polecamy
firmy przedstawiające pełną ofertę w naszym portalu
Kliknij, aby dowiedzieć się więcej...
katalog firm |2623
ostatnio dodane:
Petit Skład-Druk-Oprawa Lublin
Druk offsetowy
Fleksoprint Roman Prządak
Maszyny do fleksodruku
AAA-Print Sp.z o.o.
Maszyny do druku offsetowego
Zespół Szkół nr 1 im. Mieszka I w Stargardzie
Sprzedaż maszyn i urządzeń
ArtHaft - sklep z wysokojakościową odzieżą ochronną
Sprzedaż maszyn i urządzeń

recepcja
Zaloguj się
e-mail  
hasło  
  (przypomnij hasło)
Zarejestruj się za darmo

proszkownica GTO
2010-09-17 14:08:35 | IP: 178.36.179.136 | PRZECZYTANO 2371 RAZY

Skontaktuj się z ogłoszeniodawcą:

bajan
e-mail:
tel. [nie podano]
 
Co może być przyczyną, że nie mogę wyłączyć podawania proszku
w jednokolorowym HD GTO. Prubuję na wszystkie sposoby, rozebrałem całą
proszkownicę wyczyściłem i cały czas to samo nie reakcji na "śrubkę regulacyjną"

Odpowiedzi | Dodaj odpowiedź
 

Zakładam że masz proszkownicę Weko.

Proszkownica w GTO działa tak, że podczas druku (nie podczas kręcenia się maszyny na luzie) załącza się dmuchawa a elektrozawór rytmicznie otwiera i zamyka się w takt wykładanych arkuszy.

GTO łatwo oszukać by myślało że drukuje - wystarczy kawałkiem taśmy zalepić dziurki pneumatycznego czujnika obecności arkusza w tym ramieniu z łapkami na podajniku i możesz 'drukować' bez papieru:)
Do zabaw z proszkownicą w sam raz - skupiasz się na niej a nie na arkuszach papieru.

Pierwsze co może się popsuć:
Pasek klinowy od dmuchawy. Łatwo to sprawdzić. Jak będzie luźny/zerwany/spadnięty to dmuchawa nie będzie podwała powietrza na zawór i do słoika.

Drugie:
elektrozawór może nie działać nie otwierając tym samym orzejścia między dmuchawą a słoikiem. To łatwo sprawdzić zdejmując tą cylindryczną obudowę koło słoika. Podczas druku cewka powinna widocznie pstrykać przód-tył. Jeśli tak się nie dzieje - coś z elektryką. Na rajdowo można ją oczywiście zablokować w pozycji dociśniętej i wtedy proszek będzie leciał cały czas gdy bedzie się kręciła dmuchawa.

Trzecie:
Zapchane te 3 nadmuchy na wykładaniu.
Trzeba je odkręcić (upierdliwy imbus od spodu) i dobrze przeczyścić drutem/powietrzem.

Czwarte:
Zapchana rurka miedzy słoikiem a nadmuchami.
Ona niestety jest krzywa, nie da się jej wyjąć i nie da się jej przepchać drutem.
Jedyna metoda jej wyczyszczenia jaką znam, to odkręcenie nadmuchów z pkt 3, odkręcenie węża u wlotu tej rury i naprzemienne stukanie w nią jakimś kluczem (celem oderwania zbrylonego proszku) i mocnego przedmuchiwania sprężonym powietrzem.
Drożność tej rurki można sprawdzić najłatwiej tak, że da się przez nią swobodnie wypuścić powietrze ustami (BHPowiec pewnie by się przyczepił ale ja takiego nie mam na szczęście na wyposażeniu/utrzymaniu) :) Jeśli się nie da - to zapchana.

Piąte:
Proszek w słoiku jest zbrylony, nadmuchy zamknięte ale takiej oczywistości zakładam że nie masz:)

Jeśli te 5 pkt masz sprawdzonych - to musi działać, pokrętło odkręcone nawet na 1-2 powinno wywołać widoczny wir w słoiku. A na 5 to masz efekty jak na saharze w wietrzne dni:)

Poprawność podawnia proszku łatwo sprawdzić w ten sposób:
n- od rury z pkt 4 co wchodzi do maszyny odkręcasz gumowy wąż.
- obudowę maszyny w miejscu obok tej rury przecierasz lekko brudną w smarach lub od zwykłej roboty ręką (aby proszek się przyczepił do tłustego)
- wylot gumowego węża kierujesz na to przetarte miejsce
- regulator proszkownicy ustawiasz w położeniu środkowym
- puszczasz kilka ark. druku

W słoiku powinno być widać wir powietrza, a na obudowie biały nalot z proszku.
Jeśli tego nie ma - to znaczy że problem leży po stronie proszkownicy (dmuchawa, cewka, pokrętło itp).
Jak jest - to zapchana rura metalowa/nadmuchy w maszynie.

Z doświadczenia powiem, że jeśli używasz proszku cukrowego 'do wielokrotnego przelotu przez maszynę' to w parne dni jakie mieliśmy tego lata ten cukier zalepia się w proszkownicy co 2-gi dzień. Z proszkiem skrobiowym nie ma aż takich problemów.

A czy skrobia czy cukier - to jak jest go za dużo to i tak pierwszą gumę przy kolejnym przelocie zapaprze i trzeba szmatą czyścić, różnicy wielkiej nie zauważyłem pod tym względem.

Inna sprawa, że na 1-kolorowej maszynie proszku i tak powinno się dawać symboliczną ilość. Ona kładzie tylko 100% barwnika, a taka 4-ka nawet i ponad 300. A najgorsza i tak jest prawdopodobnie 2-ka która czasem musi położyć 200% na już zadrukowane podłoże - druk 'wet on dry' i farba schnie tylko przez utlenianie i parawanie a nie wchłanianie rozpuszczalników w papier. Ja z tym na 2-ce walczę stosując niefreshowe farby, ale to już inna historia :)

2010-09-21 23:48 | IP: 83.17.170.13

 

 Produkcja: WebFabrika 1999-2024 | Kontakt | Regulamin | Polityka Prywatności