Lesko Engineering na targach Labelexpo Europe 2017: w elastyczności siłaPoprzedni artykuł 

Na stoisku pracowała również przewijarka RLS 440, znana z licznych instalacji w Polsce i poza nią
Na stoisku pracowała również przewijarka RLS 440, znana z licznych instalacji w Polsce i poza nią

„Power of Flexibility” czyli „Siła elastyczności” – ten slogan przyświecający działalności firmy Lesko Engineering stanowił również motto jej obecności na wrześniowych targach Labelexpo Europe. Polski producent specjalistycznych rozwiązań dla branży fleksograficznej po raz pierwszy pojawił się na brukselskiej wystawie pod własną marką, prezentując kilka zaawansowanych urządzeń ze swojego bogatego portfolio, a także maszynę zbudowaną w kooperacji z holenderską firmą Rietstack i znajdującą się w jej ofercie.

Przewijarka marki Lesko pracowała również na stoisku AVT – izraelskiego producenta systemów do inspekcji wstęgi. Warto nadmienić, że wcześniej – tj. od 2005 roku, rozwiązania projektowane i wytwarzane przez Lesko Engineering były prezentowane na Labelexpo Europe pod marką ich ówczesnego dystrybutora.

„Cele naszej obecności na tegorocznych targach były bardzo klarowne, zwłaszcza że występowaliśmy na nich po raz pierwszy pod własnym szyldem: wypromować markę Lesko, pokazać obecnym oraz potencjalnym klientom spoza Polski, że firma dobrze prosperuje, pracuje nad nowymi rozwiązaniami i jest nadal gotowa dostarczać zaawansowane, dostosowane do potrzeb użytkownika rozwiązania – mówi Leszek Seroczyński, właściciel Lesko Engineering. – Było to bardzo ważne, gdyż jeszcze do ubiegłego roku przez kilkanaście lat nasze urządzenia były znane na rynkach zagranicznych wyłącznie pod marką ówczesnego ich dystrybutora. Podobnie było w przypadku targów, takich jak europejska czy amerykańska edycja Labelexpo. Tym bardziej cieszymy się, że odwiedziło nas wielu obecnych użytkowników maszyn zaprojektowanych i wyprodukowanych przez Lesko Engineering, z których część była zainteresowana ich rozbudową, opieką serwisową bądź też zakupem kolejnej. Najbardziej spektakularny kontrakt sfinalizowany w Brukseli dotyczył dostawy 19. maszyny Lesko do jednej ze słowackich drukarń. Liczymy też, że z wielu nowych kontaktów, jakie nawiązaliśmy na wrześniowych targach, przynajmniej część zaowocuje kolejnymi wdrożeniami naszych maszyn. Po ubiegłorocznych zawirowaniach jesteśmy pełni optymizmu i zapału”.

Jak dodaje Kamil Seroczyński – opiekun marki w Lesko Engineering, firma świadomie nie prezentowała na targach swoich najnowszych rozwiązań czy też maszyn będących w fazie koncepcyjnej, lecz maszyny znane, sprawdzone w wielu regionach świata. „Selekcja urządzeń z myślą o wystawie Labelexpo Europe była konsekwencją założeń, jakie przyjęliśmy podejmując decyzję o uczestnictwie w tym wydarzeniu. Przez ponad dekadę działalności wyprodukowaliśmy ponad 700 maszyn, z których niemal połowa trafiła do kontrahentów z zagranicy. Chcieliśmy im pokazać, że wiele linii produktowych wciąż jest w naszej ofercie, że systematycznie je udoskonalamy i rozwijamy, zachowując jednocześnie pełną elastyczność w ich konstrukcji i budując urządzenia zgodnie ze specyficznymi wymogami klienta. Stąd m.in. obecność na stoisku tzw. maszyn „szkieletowych”, które są w naszej ofercie od początku działalności firmy. Nie ma w naszym portfolio natomiast tzw. rozwiązań pudełkowych czy seryjnych. Każda maszyna powstaje na bazie indywidualnego zamówienia”.

R E K L A M A
Również koncepcja samego stoiska targowego nawiązywała do charakteru działalności Lesko Engineering: „Zajmujemy się konstruowaniem i wytwarzaniem maszyn, więc chcieliśmy aby wystrój stoiska przypominał prawdziwe środowisko produkcyjne, jakie można spotkać w drukarni bazującej na technice wąskowstęgowej. Stąd znalazło się na nim wiele prac, jakie można realizować w naszych maszynach. Urządzeń zaś pokazaliśmy kilka – wszystkie zostały zakontraktowane i wkrótce po targach (po niezbędnym „odświeżeniu” w naszym podwarszawskim zakładzie) trafią one do klientów” – kontynuuje Kamil Seroczyński.

Najbardziej rozbudowanym rozwiązaniem pokazanym na targach przez firmę Lesko Engineering była linia konwertująca CL 440, wyposażona m.in. w moduły odwijania, sztancowania rotacyjnego, drukowania i nawijania. W wersji zaprezentowanej na stoisku obsługiwała ona wstęgę o szerokości 440 mm z prędkością do 220 m/min. (150 m/min. przy uwzględnieniu drukowania). „Jest to sprawdzona konstrukcja do wieloaspektowego uszlachetniania etykiet i stanowi najlepszy przykład elastyczności, która jest dla nas priorytetem w konstruowaniu maszyn. Każda z linii CL powstaje w ścisłej współpracy z klientem” – podkreśla Leszek Seroczyński.
Poza nią demonstrowane były: znana z licznych wdrożeń w Polsce i poza nią przewijarka RLS 440, sztancerka-arkuszarka RLS 280G zintegrowana z modułem inkjetowym Trojan oraz płaska przewijarka stołowa TT 250. Tuż obok pracowała maszyna IRS do przetwarzania etykiet w trybie rola/arkusz, zbudowana w kooperacji z firmą Rietstack i znajdująca się w jej portfolio. Z kolei na stoisku AVT znalazła się przewijarka inspekcyjna HI 440 wyposażona w specjalistyczny system inspekcji wstęgi, stworzony przez tego izraelskiego producenta.

„Wszystkie prezentowane przez nas rozwiązania spotkały się z dużym zainteresowaniem zwiedzających. Mieliśmy przyjemność gościć wielu użytkowników rozwiązań Lesko z zagranicy i większość polskich klientów, obsługiwanych w ścisłej współpracy z firmą System P – lokalnym dystrybutorem marki Lesko w naszym kraju. Cieszy fakt, że nie były to kurtuazyjne odwiedziny, ale bardzo konkretne spotkania o charakterze handlowym. Nawiązaliśmy też współpracę z kolejnymi przedstawicielstwami handlowymi z różnych krajów, dzięki czemu nasze międzynarodowe struktury handlowe wciąż się rozszerzają. To pokazuje, że Lesko Engineering posiada ugruntowaną pozycję, także w skali globalnej. Mamy nadzieję, że po targach Labelexpo Europe rozpoznawalność firmy w różnych zakątkach świata będzie jeszcze większa” – podsumowuje Leszek Seroczyński.

Na podstawie informacji PAI PrintinPoland.com

 Produkcja: WebFabrika 1999-2024 | Kontakt | Regulamin | Polityka Prywatności