Od­sze­dł Szy­mon Boj­koPoprzedni artykuł 

Że­gna­my wy­bit­ne­go czło­wie­ka, Pro­fe­so­ra Szy­mo­na Boj­ko. Zma­rł 24 pa­ździer­ni­ka 2014. Miał 97 lat. Uro­czy­sto­ści po­grze­bo­we roz­pocz­ną się 29.10.14 (śro­da) o go­dzi­nie 9.30 w ko­ście­le św To­ma­sza Apo­sto­ła w War­sza­wie, ul. Go­ra­szew­ska 16.

- Kim był Szy­mon Boj­ko? Mo­żna dłu­go wy­mie­niać: dok­tor ho­no­ris cau­sa, pol­ski hi­sto­ryk i kry­tyk sztu­ki, pe­da­gog, pro­fe­sor aka­de­mic­ki, żo­łnierz kam­pa­nii wrze­śnio­wej, czło­nek ze­spo­łu pi­sma “Pro­jek­t”, ba­dacz twór­czo­ści ar­ty­stów pol­skich w USA, mi­ło­śnik ży­cia, pi­ęk­na i ko­biet. Swo­imi do­świad­cze­nia­mi mógłby ob­dzie­lić kil­ka bio­gra­fii wy­bit­nych po­sta­ci, żył wie­lo­krot­nie i in­ten­syw­nie. Zaw­sze był mło­dzie­ńcem, a przez dłu­ższą część ży­cia chłop­cem uwi­ęzio­nym w cie­le sta­rusz­ka. Zaw­sze przy­ci­ągał do sie­bie lu­dzi, dla­te­go z ta­ką ła­two­ścią stał się dla wie­lu z nas prze­wod­ni­kiem, pro­fe­sorem, au­to­ry­te­tem, oj­cem i przyjacie­lem. Prze­by­wa­nie z nim uświa­do­mi­ło mi i za­pew­ne nam wszyst­kim, że hi­sto­ria i sztu­ka są bli­żej niż nam się wy­da­je i wca­le nie są ni­czym ob­cym, nie­zro­zu­mia­łym i od­le­głym. Pierw­szy raz spo­tka­łem czło­wie­ka, który tak du­żo prze­żył i tak du­żo pa­mi­ętał. Przy­po­mi­nam so­bie, jak często przy­wo­ły­wał ma­jo­wy za­mach sta­nu do­ko­na­ny przez Pi­łsud­skie­go w 1926 ja­ko wy­ra­źny obraz swo­je­go dzie­ci­ństwa.

Na pod­sta­wie in­for­ma­cji WSA

 Pro­duk­cja: We­bFa­bri­ka 1999–2025 | Kon­takt | Re­gu­la­min | Po­li­ty­ka Pry­wat­no­ści