22 tys. wy­jąt­ko­wych okła­dekPoprzedni artykuł 

Każda z 22 tys. okładek inspirującego magazynu firmy Iggesund Paperboard o nazwie „Inspire”jest wyjątkowa i odznacza się odmiennymi polami kolorów, lakierem wybiórczym i kodami czasowymi.© Iggesund
Ka­żda z 22 tys. okła­dek in­spi­ru­jące­go ma­ga­zy­nu fir­my Ig­ge­sund Pa­per­bo­ard o na­zwie „In­spi­re­”jest wy­jąt­ko­wa i odz­na­cza się od­mien­ny­mi po­la­mi ko­lo­rów, la­kie­rem wy­bi­ór­czym i ko­da­mi cza­so­wy­mi.© Ig­ge­sund

Po­przecz­ka zo­sta­ła za­wie­szo­na wy­so­ko. Fir­ma Ig­ge­sund Pa­per­bo­ard po­sta­no­wi­ła stwo­rzyć okład­kę swo­je­go in­spi­ru­jące­go ma­ga­zy­nu „In­spi­re”, po raz pierw­szy wy­ko­rzy­stu­jąc druk cy­fro­wy. Naj­now­sze wy­da­nie w ca­ło­ści po­świ­ęco­no mo­żli­wo­ściom, ja­kie ofe­ru­je druk cy­fro­wy, a jed­nym z ce­lów by­ło stwo­rze­nie 22 tys. uni­kal­nych okła­dek w spo­sób, w ja­ki nikt wcze­śniej te­go nie zro­bił.

Do­da­nie sa­me­go imie­nia i na­zwi­ska od­bior­cy czy też nu­me­ru se­ryj­ne­go by­ło­by zbyt pro­ste. Kon­ty­nu­owa­nie tra­dy­cji umiesz­cza­nia gra­fi­ki na okład­ce ka­żde­go nu­me­ru ma­ga­zy­nu „In­spi­re” wy­da­wa­ło się bar­dziej in­te­re­su­jące. W zwi­ąz­ku z tym re­dak­cja stwo­rzy­ła szes­na­sto­mi­nu­to­wy klip, a ka­żda klat­ka zo­sta­ła na­stęp­nie wy­ko­rzy­sta­na do stwo­rze­nia wy­jąt­ko­we­go pro­jek­tu.

„Mo­że się wy­da­wać, że obra­li­śmy okrężną dro­gę. By­ło to jed­nak prost­sze niż stwo­rze­nie 22 tys. osob­nych pli­ków przy uży­ciu opro­gra­mo­wa­nia do skła­du tek­stu”, wy­ja­śnia pro­jek­tant ani­ma­cji Tho­mas Ide­bäck.

Pro­jekt prze­wi­dy­wał wy­ko­rzy­sta­nie od­mien­nych pól ko­lo­rów i la­kie­ru wy­bi­ór­cze­go. Za­sto­so­wa­nie różnych pól ko­lo­rów wy­star­czy­ło, aby okład­ki różni­ły się od sie­bie, od­mien­ne wzo­ry la­kie­ru nada­ły im jed­nak praw­dzi­wie in­dy­wi­du­al­ny cha­rak­ter. Ka­żda okład­ka za­wie­ra ta­kże kod cza­so­wy da­nej klat­ki. 

Fir­mie Di­ga­loo ze Sz­to­khol­mu prze­sła­no 1,4 te­ra­baj­ta nie­prze­two­rzo­nych da­nych, z których na­stęp­nie po­wsta­ły po­je­dyn­cze wzo­ry. Wraz z po­stępem prac ilo­ść prze­twa­rza­nych da­nych wzro­sła do ok. 3,5–4 te­ra­baj­tów. Na szczęście dru­kar­nia za­in­we­sto­wa­ła w no­wą pra­sę i opro­gra­mo­wa­nie RIP (ang. Ra­ster Ima­ge Pro­ces­sor) IN-100, co zna­cząco zwi­ęk­szy­ło mo­żli­wo­ści prze­twa­rza­nia.

„Ta­ki cykl pra­cy jest ca­łko­wi­cie nie­spo­ty­ka­ny. Ro­zma­wia­łem z ko­le­ga­mi sku­pio­ny­mi wo­kół mi­ędzy­na­ro­do­wej spo­łecz­no­ści dru­ka­rzy cy­fro­wych. Ża­den z nich nie sły­szał o po­dob­nym przed­si­ęw­zi­ęciu”, prze­ko­nu­je Jan­nes Dahl­gren, pre­zes fir­my Di­ga­loo. Uko­ńcze­nie pro­jek­tu po­chło­nęło 27 go­dzin ci­ągłe­go dru­ku.

Na pod­sta­wie in­for­ma­cji fir­my Ig­ge­sund Kar­ton

 Pro­duk­cja: We­bFa­bri­ka 1999–2025 | Kon­takt | Re­gu­la­min | Po­li­ty­ka Pry­wat­no­ści