Mo­de­LOVE, czy­li sztu­ka po­ma­ga­niaPoprzedni artykuł 

Ma­ła miej­sco­wo­ść, sło­necz­ny, rze­śki po­ra­nek – 12-let­nia dziew­czyn­ka wsia­da do au­to­ka­ru. Jej wzrok przy­ku­wa kart­ka z na­pi­sem ,,Po­dróże z Mo­del Opa­ko­wa­nia’’. Na­zwa brzmi zna­jo­mo – czy to nie tam pra­cu­je ta­to jej naj­lep­szej ko­le­żan­ki? Au­to­kar jest pe­łen dzie­ci, po­dob­nych do niej – z do­mów, gdzie nie za­wsze jest na sto­le obiad, a i ogrze­wa­niu zda­rza się ,,za­po­mnieć’’. Tym ra­zem to ona za­po­mi­na – o wszyst­kim, co brzyd­kie wo­kół niej. Pierw­szy raz będzie w te­atrze – dla nie­których brzmi ba­nal­nie – ale nie dla niej…

Ten wy­jazd, to szan­sa na ode­rwa­nie się od co­dzien­no­ści. Często ka­ta­li­za­tor zmia­ny i po­szu­ki­wa­nia no­wych mo­żli­wo­ści w ży­ciu. Wy­ciecz­ka nie do­szła­by do skut­ku, gdy­by nie za­pał mło­dych na­uczy­cie­li, którzy po­sta­no­wi­li na­pi­sać pro­jekt i po­szu­kać part­ne­rów przy je­go re­ali­za­cji wśród lo­kal­nych firm. Zna­le­źli ich w fir­mie Mo­del Opa­ko­wa­nia- CSR w czy­stej po­sta­ci, tyl­ko co to wła­ści­wie zna­czy? Spo­łecz­na od­po­wie­dzial­no­ść bi­zne­su (CSR) za­kła­da, że przed­si­ębior­stwa – obok ge­ne­ro­wa­nia zy­sku po­win­ny mieć na ce­lu ta­kże in­te­re­sy spo­łecz­ne, tak aby fir­ma by­ła war­to­ścio­wa, nie tyl­ko dla za­trud­nio­nych w niej pra­cow­ni­ków i wła­ści­cie­li, ale dla ca­łej spo­łecz­no­ści lo­kal­nej. CSR nie jest ko­niecz­no­ścią, to świa­do­my wy­bór firm, chcących ak­tyw­nie dzia­łać na rzecz oto­cze­nia, w którym funk­cjo­nu­ją.

Ta­kie­go wy­bo­ru do­ko­na­no wie­le lat te­mu w spółce Mo­del Opa­ko­wa­nia, kie­dy wy­dzie­lo­no w bu­dże­cie spe­cjal­ny fun­du­szu cha­ry­ta­tyw­ny, pla­no­wa­ny co ro­ku. Fi­nan­su­je­my z nie­go dzia­ła­nia, na rzecz ota­cza­jących nas spo­łecz­no­ści lo­kal­nych, we wszyst­kich trzech na­szych lo­ka­li­za­cjach.

- De­cy­zja o dzia­ła­niach CSR jest często wy­pad­ko­wą różnych aspek­tów, różnej doj­rza­ło­ści or­ga­ni­za­cji: do­brych in­ten­cji osób za­rządza­jących, spe­cy­fi­ki bra­nży. Współpra­ca bi­zne­su z or­ga­ni­za­cja­mi po­za­rządo­wy­mi to swe­go ro­dza­ju ko­lej­ny etap w roz­wo­ju świa­do­mo­ści fir­my i ka­dry za­rządza­jącej. W in­nych kra­jach np. UK , po­ma­ga­nie fir­my ma­ją już w swo­im DNA – mówi Iwo­na Woj­ta­szek, spe­cja­li­sta ds. współpra­cy z bi­zne­sem z Ban­ku Żyw­no­ści SOS w War­sza­wie.

Fir­ma Mo­del współpra­cu­je z nim od po­nad 10 lat, prze­ka­zu­jąc za­pa­sy opa­ko­wań na po­trze­by przy­go­to­wy­wa­nych przez nich pa­czek żyw­no­ścio­wych czy pro­wa­dzo­nych zbi­órek żyw­no­ści.
Na­szą po­li­ty­kę spon­so­rin­go­wą, re­ali­zu­je­my w różnych for­mach, jed­nak za­wsze zgod­nie z fi­lo­zo­fią skon­cen­tro­wa­ną na wspie­ra­niu dzie­ci i osób mło­dych. Te­go ro­dza­ju fi­lan­tro­pię ro­zu­mie­my ja­ko wy­raz od­po­wie­dzial­no­ści przed­si­ębior­stwa wo­bec spo­łecz­no­ści two­rzącej je­go oto­cze­nie.

- „Dzi­ęki po­je­dyn­cze­mu pod­pi­so­wi na ksi­ążecz­ce cze­ko­wej Ga­tes po­tra­fi od­mie­nić los wi­ęk­szej licz­by osób niż ja­ka­kol­wiek in­na jed­nost­ka w hi­sto­rii ludz­ko­ści” gło­si cy­tat z Fi­nan­cial Ti­mes. Czy przy­to­czo­ny frag­ment ar­ty­ku­łu sta­no­wi do­wód, że dzia­ła­nia cha­ry­ta­tyw­ne są w grun­cie rze­czy za­pla­no­wa­ną stra­te­gią PR bu­du­jącą po­żąda­ny wi­ze­ru­nek, czy też nie­za­le­żną re­ak­cją me­di­ów wra­żli­wych na spra­wy spo­łecz­ne ? Gra­ni­ca jest na­praw­dę cien­ka. Py­ta­nie czy jest sens ją w ogóle wy­zna­czać i o niej dys­ku­to­wać. Sko­ro jed­nym pod­pi­sem fi­lan­trop mo­że po­móc ty­si­ącom osób. Czy fi­lan­tropia i PR są po­jęcia­mi in­tu­icyj­nie sprzecz­ny­mi ? Mo­im zda­niem w dzi­siej­szym świe­cie me­di­ów i or­ga­ni­za­cji no­n-pro­fit, oba ele­men­ty płyn­nie idą w pa­rze. Co wi­ęcej, wy­da­je się, że fi­lan­tropia od­gry­wa co­raz wi­ęk­szą ro­lę w bra­nży PR. Wła­ści­we po­stępo­wa­nie mo­że przy­nie­ść nie­oce­nio­ne re­zul­ta­ty nie tyl­ko dla spo­łecz­no­ści, ale ta­kże dla bi­zne­su – mówi Ma­riusz Ca­łka, me­na­dżer ds. mar­ke­tin­gu Mo­del Opa­ko­wa­nia.

Na­sze „Mo­de­lo­we” umy­sły nie wy­ty­cza­ją gra­nic mi­ędzy fi­lan­tro­pią i PR, po­nie­waż to co ro­bi­my, dzie­je się za po­śred­nic­twem ser­ca. – Współpra­ca z NGO jest dla nie­których firm roz­wi­ąza­niem ich pro­ble­mu, np. dla firm spo­żyw­czych, prze­ka­za­nie da­ro­wi­zny żyw­no­ści z krót­kim ter­mi­nem do spo­ży­cia od­ci­ąża da­ną fir­mę od kosz­tów uty­li­za­cji ta­kiej żyw­no­ści. Dla in­nych firm jest to pro­stu gest, chęć dzie­le­nia się z in­ny­mi, jak w przy­pad­ku Mo­de­la – za­zna­cza pa­ni Woj­ta­szek. Jak do­da­je ła­twiej jest po­zy­skać od firm rze­czy ma­te­rial­ne niż środ­ki pie­ni­ężne, gdyż ka­żda fir­ma, w swo­jej pod­sta­wo­wej na­tu­rze, jest na­sta­wio­na na zysk. – To Za­rząd mu­si mieć otwar­te ser­ce i gło­wę, by chcieć się dzie­lić z in­ny­mi – pod­kre­śla Woj­ta­szek.

Wspo­mnia­na we wstępie dziew­czyn­ka, chło­pak, który uwie­rzył w sie­bie i na­grał pły­tę, dzie­ci, które wy­da­ły ksi­ążkę ze swo­imi opo­wia­da­nia­mi, mło­dzież, która ozdo­bi­ła gra­fi­ka­mi lo­kal­ny dom kul­tu­ry – to tyl­ko nie­które hi­sto­rie z bar­dzo wie­lu pro­jek­tów zre­ali­zo­wa­nych przy wspar­ciu fir­my Mo­del. Je­ste­śmy bar­dzo dum­ni, że by­li­śmy ich częścią. A naj­bar­dziej cie­szy fakt, że efek­ty na­szych dzia­łań są re­al­ne, bo na ko­ńcu za­wsze jest czło­wiek i je­go ży­cio­wa dro­ga, na którą ma­my wpływ.
Pu­en­tą niech sta­ną się sło­wa Krzysz­to­fa Kie­ślow­skie­go „To, co ro­bi­cie, do­ty­czy nie tyl­ko was, do­ty­czy ta­kże tych, którzy są bli­sko al­bo tro­chę da­lej, al­bo na­wet ta­kich, których obec­no­ści wręcz nie prze­wi­du­je­cie”.

Na pod­sta­wie in­for­ma­cji fir­my Mo­del

 Pro­duk­cja: We­bFa­bri­ka 1999–2025 | Kon­takt | Re­gu­la­min | Po­li­ty­ka Pry­wat­no­ści