System Duplo 5000 to nie pierwsza inwestycja firmy Unidruk w urządzenie tego właśnie producenta. Wcześniej drukarnia zakupiła automatyczną bigówkę Duplo DC445. Dostawcą – podobnie jak w przypadku urządzeń cyfrowych oraz systemu 5000 jest firma Digital System z Krakowa – lokalny dealer firmy Duplo Polska.
Drukarnia Unidruk istnieje już ponad 15 lat. Jak zapewnia jej właściciel zawsze starała się ona tak inwestować, by móc obsługiwać jak największą liczbę klientów, w jak najkrótszym czasie, przy zachowaniu dobrej jakości i ceny. Obecnie również, kiedy wiele zakładów narzeka na kryzys, drukarnia Unidruk idzie krok do przodu. Ubiegłoroczne inwestycje w cyfrowe maszyny drukujące sprawiły, że zakład mógł obsługiwać szerszą paletę nakładów - również te najmniejsze - tym samym zyskując sobie wielu nowych klientów. Aby móc ich obsłużyć, Artur Kruczek - właściciel drukarni postawił na inwestycje w introligatornię, bo – jak twierdzi – ten ostatni etap często decyduje o czasie wykonania całego zlecenia. W obecnej sytuacji nie można sobie pozwolić na jakiekolwiek przestoje. Każde zlecenie trzeba realizować jak najszybciej przy zachowaniu bardzo wysokiej jakości – mówi Artur Kruczek.
Drukarnia Unidruk już kilka lat temu zmieniła swoje podejście do biznesu, co obecnie procentuje. Obok inwestycjiw nowy sprzęt do drukowania zainwestowała w ostatnich latach w ponad 50 różnych urządzeń introligatorskich. Obok tych inwestycji znalazł się również szereg zakupów do przygotowalni. Dzięki temu park maszynowy drukarni umożliwia jej realizację wszystkich zleceń na miejscu, we własnym zakresie.
Drukarnia zaczęła też pozyskiwać nowych klientów, głównie za pośrednictwem Internetu, odpowiednio pozycjonując swoje strony www i doprowadzając do tego, że obecnie odwiedza je dziennie około 2000 osób. Każdego dnia wykonuje się tu około 150-200 internetowych kalkulacji, z czego około 20 % przekłada się na zlecenia.
Tak duża liczba klientów, a przede wszystkim dywersyfikacja zleceniodawców i zleceń jest z jednej strony dla drukarni gwarancją bezpieczeństwa, ale również wymusza na niej inwestycje w rozwiązania, które usprawniają park maszynowy i pozwalają na szybką realizację zleceń. Do takich należą ostatnie inwestycje w systemy Duplo, które stanęły w drukarni obok urządzeń introligatorskich innych producentów. Kilka miesięcy temu w drukarni pojawił się najnowszy model bigówki z opcją perforacji firmy Duplo – DC445 – prezentowany po raz pierwszy na ubiegłorocznej drupie. Urządzenie wykonuje do 15 bigów na jednym dokumencie i zapewnia bigowanie bez pękania toneru. Teraz do bogatego parku maszynowego drukarni Unidruk dołączył kolejny system Duplo 5000.
Pierwsze urządzenie, które rozpoczęło pracę w naszej drukarni, przekonało nas, że to dobry sprzęt na miarę naszych potrzeb, dlatego po raz kolejny postawiliśmy na tę markę i tego dostawcę – firmę Digital System, która jest dealerem Duplo Polska. Z firmą Digital System współpracujemy już wiele lat i w naszych kontaktach z pewnością pomaga nam zaufanie, jakim siebie obdarzamy. Wszystko to spowodowało, że po raz kolejny zdecydowaliśmy się na współpracę i zakup urządzenia firmy Duplo.
System 5000 umożliwia produkcję broszur z wydajnością do 5000 egzemplarzy w ciągu godziny. Składa się z wież zbierających (DC-10/60), które zbierają arkusz po arkuszu z półek i kierują gotowy zestaw do precyzyjnego modułu szyjąco-złamującego (DBM-500). Zaawansowany system zbierania, zastosowany w urządzeniu obsługuje tradycyjne odbieranie arkusz-po-arkuszu charakterystyczne dla offsetu, a taka produkcja stanowi trzon Unidruku, ale również może obsługiwać odbieranie zestaw po zestawie, jaki wychodzi z cyfrowych urządzeń drukujących, jakie również posiada drukarnia. Duplo 5000 posiada również most łączący, obcinarkę (DBM-500T) oraz układarkę DBM-500STR. Wieże zbierające pozwalają na broszurowanie prac mających nawet 100 stron.
System charakteryzuje się - co jest dla nas istotnym elementem - bardzo krótkim czasem narządu i wysoką prędkością pracy - co z kolei w naszych realiach, kiedy wykonujemy wiele prac o niezbyt dużych nakładach - nie ma aż tak kluczowego znaczenia. Jest też znacznie cichsze od poprzedniego, którym dysponowaliśmy – podsumowuje Artur Kruczek.
