Firma Sprint Studio powstała w 1996 roku. Na początku swojej działalności zajmowała się poligrafią i reklamą. Po zmianach i przekształceniach, jakie miały miejsce w ciągu następnych kilku lat skupiła się na drukowaniu, czym zajmuje się do teraz. W kolejnych latach jednak poszerzała zakres swoich usług, zwiększając tym samym liczbę klientów. To z kolei umożliwiło jej rozwój – w firmie Sprint Studio zaczęły pojawiać się nowe maszyny drukujące, a z czasem również maszyny introligatorskie. Obecnie zajmuje się ona drukowaniem m.in. czasopism niskonakładowych, plakatów, druków biurowych, katalogów, gazetek reklamowych, kalendarzy, folderów oraz nadrukami na kopertach.
Przy tego rodzaju produkcji, jaką wykonujemy, system broszurowania Duplo 5000 jest niezastąpionym rozwiązaniem. Obecnie, dzięki jego zakupowi, 12 tysięcy 40-stronicowych broszur możemy bez problemu oprawić w ciągu jednego dnia roboczego, podczas gdy - przed zakupem urządzenia, kiedy zlecaliśmy prace na zewnątrz - zajmowało nam to przynajmniej trzy dni. Urządzenie Duplo pozwoliło nam również na poszerzenie liczby naszych klientów – obecnie możemy obsłużyć większą liczbę zleceń. Już od jakiegoś czasu mogliśmy szybko wydrukować daną pracę, ale niestety nie byliśmy w stanie jej szybko oprawić. Obecnie nakład w wysokości np. 1500 egz oprawiamy w ciągu niecałej godziny. Zatem klient jednego dnia po południu może przysyłać nam materiały, a już następnego dnia odebrać gotowy produkt. To obecnie bardzo ważne, bo każdy chce być obsłużony szybko i przy zachowaniu wysokiej jakości produkcji. Tak dzieje się szczególnie w przypadku wydawców czasopism, którzy stanowią spory procent naszych klientów. W przypadku tego rodzaju produkcji materiał trafia do druku tuż przed zakładanym terminem jego wydania i pojawienia się na rynku. Do ostatniej chwili trwają również poprawki i dodawanie informacji. Dlatego już jakiś czas temu tak przeprowadzałem inwestycje w drukarni, by móc realizować tego rodzaju produkcję w jak najkrótszym czasie. Podobnie dzieje się w przypadku szeroko pojętego akcydensu. Zatem po inwestycji w maszyny drukujące naturalnym krokiem była introligatornia. Ostatni zakup – systemu do broszurowania Duplo 5000 – odblokował ostatnie wąskie gardło, jakie mieliśmy. Oczywiście do tej pory staraliśmy się jak najszybciej realizować nasze zlecenia, ale często byliśmy zależni od innych firm, bo prace introligatorskie zlecaliśmy firmom zewnętrznym. Posiadanie własnego rozwiązania umożliwiło nam planowanie produkcji i jej realizację w zakładanym przez nas czasie.
Wąskie gardło, jakim jest introligatornia – mówi Gabriela Swat, dyrektor generalny firmy Duplo Polska - to problem wielu zakładów poligraficznych w Polsce, ale coraz więcej z nich decyduje się, podobnie jak pan Jarosław, na inwestycje w maszyny do introligatorni. Miło nam, że wiele firm, jako partnera tego rodzaju inwestycji wybiera firmę Duplo. Mamy świadomość, że nasze systemy pozwalają rozwiązywać niejeden problem w niejednym zakładzie poligraficznym. Wciąż jednak, co naturalne, główne inwestycje polskich zakładów poligraficznych dotyczą maszyn drukujących, choć widzimy coraz wyraźniej, że wiele z nich dostrzega również, jak istotne jest odpowiednie wyposażenie introligatorni. Jesteśmy przekonani, że zainteresowanie rozwiązaniami do wykańczania stale będzie wzrastać, a bogata oferta Duplo umożliwi jeszcze niejednej firmie usprawnienie procesu produkcji.
Warto dodać – mówi Jarosław Szejner - że system Duplo 5000 jest nie tylko szybkim, ale również bardzo precyzyjnym urządzeniem. Mieliśmy się okazję o tym przekonać w przypadku realizacji katalogów, w których obraz jednej składki przechodził na drugą i musiał być idealny spasowany na łączeniu. Do tego potrzebna jest maszyna, która ma bardzo dobre prowadzenie arkuszy i posiada możliwość bardzo precyzyjnego, nawet kilkukrotnego w całym cyklu, wyrównywania. Okazało się, że system Duplo 5000 bardzo dobrze poradził sobie z tego rodzaju pracą.
Duplo 5000 to pierwszy zakup firmy Sprint Studio w Duplo Polska, ale jej właściciel bardzo pozytywnie ocenia tego dostawcę. Podkreśla fakt sympatycznej współpracy z Krzysztofem Stępniem, handlowcem firmy Duplo Polska, ale przede wszystkim elastyczny serwis tej firmy. Niejednokrotnie - zwłaszcza na początku użytkowania maszyny, kiedy jeszcze ją poznawaliśmy - rozwiązywaliśmy ewentualne drobne problemy telefonicznie, więc bardzo szybko. Większych problemów jeszcze nie mieliśmy, co również dobrze świadczy o maszynie i jej dostawcy. Jesteśmy przekonani, że był to dobry zakup – mówi Jarosław Szejner.