Po zakupie przed niemal trzema laty dwóch wież zbierających z wykładaniem, jednoszczękowej oklejarki termicznej DPB-500 Dubinder oraz trzech utrząsarek jonizujących UCOS z firmy Duplo, tym razem – bazując na ofercie tego samego dostawcy – firma VilPol poszerzyła swój park maszynowy o kolejne wieże zbierające. Maszyny nie tylko usprawniły jej proces produkcji, ale wpłynęły przede wszystkim na wydajność firmy i cenę proponowanych przez nią usług.
„Drukarnia VilPol od kilku lat nieco zmienia swoją specyfikę produkcji – mówi Andrzej Chełczyński, członek zarządu firmy VilPol. - Przed laty specjalizowała się w usługach introligatorskich i uszlachetnianiu druków. Następnie – dzięki kolejnym inwestycjom m.in. własnemu studiu DTP, pracowni makiet i wykrojników, bogatemu parkowi maszynowemu (na który składa się pięć arkuszowych pół- i pełnoformatowych maszyn drukujących, w tym 5-kolorowa z lakierem dyspersyjnym w formacie B1) oraz wdrożeniu zaawansowanych technologii - świadczyła kompleksowe usługi poligraficzne. Zaczęła oferować wysoko przetworzone druki i opakowania wykonywane na kartonach, takie jak wielkoformatowe stendy, displeje, niestandardowe hangery, owijki, poprzez wszelkiego rodzaju pudełka, na różnych drukach akcydensowych: ulotkach, broszurach, kalendarzach, folderach itd. skończywszy. Od jakiegoś czasu jednak do tego rodzaju usług doszły kolejne – skierowane głównie do wydawnictw”.
VilPol znalazł sobie bowiem niszę na tym rynku i wykonuje obecnie trudne i nietypowe prace w zakresie produkcji dziełowej. Ze względu na wcześniejszą specjalizację posiada bardzo bogato wyposażony dział introligatorski, w którym pracują automaty do kaszerowania, wykrawania, wklejania okienek, składarko-sklejarki, maszyny do oprawy broszurowej, liczne złamywarki i linie do krojenia. Od kilku lat firma związała się również z Duplo, decydując się na kolejne urządzenia tego producenta.
Wchodząc na rynek wydawniczy VilPol skierował swoją ofertę do wydawnictw edukacyjnych i wykonuje obecnie dla nich szereg prac m.in. wyprawki szkolne tj. zbiory różnorakich materiałów i ćwiczeń dla młodszych dzieci. Są tam materiały o dużym stopniu trudności jeśli chodzi o ich wykonanie. Trzeba je także pozbierać kompletami do teczek. W tym przypadku bardzo pomocnym okazały się urządzenia Duplo. „Wieże zbierające Duplo doskonale sobie radziły z tym procesem, a nie był on prosty – mówi Andrzej Chełczyński. - Każdy materiał, który ma znaleźć się w teczce jest innego formatu, kształtu, ma inną grubość papieru itd. Dwie wcześniej zakupione wieże Duplo okazały się w tym procesie niezbędne, ale były również pomocne przy wykonywaniu wielu innych prac – między innymi zbieraliśmy na nich nietypowe wrzutki do broszur czy teczek reklamowych, kalendarze i inne. Jednak to wydawnictwa stanowiły coraz większy procent zleceniodawców, którzy kierowali do nas trudne i nietypowe prace. Nakłady rosły, więc zapadła decyzja o zakupie kolejnych wież Duplo, które zwiększyły wydajność naszej firmy i pozwoliły realizować w szybkim tempie zlecane przez wydawców duże nakłady. Obecnie, z wieżami Duplo, wyzwanie rzędu 100 czy 200 tysięcy nakładu, gdzie w każdej pozycji jest 50-60 zebranych kartek, nie stanowi dla nas żadnego problemu. Możemy przyjmować więcej zleceń i realizować je w krótszym czasie. A co najważniejsze – z urządzeniami Duplo czujemy się bezpieczniejsi. Szukaliśmy bowiem maszyn z pełną kontrolą. Owszem, jest na rynku wiele urządzeń, które potrafią zbierać, ale w przypadku produkcji, jaką realizujemy nie może być mowy o błędach. Nie może być kalendarza bez dnia, książki bez kartki czy zestawu ćwiczeń bez choćby jednego zadania. Nie może być również podwójnych arkuszy w tych produktach. Urządzenia Duplo dają nam gwarancję, że wszystko zostanie zebrane prawidłowo i na czas”.