Niedojrzali poeci imitują, dojrzali kradną.
Thomas Stearns Eliot
Niedojrzali poeci szukają wydawcy, dojrzali drukują.
Sharp Electronics CEE
Każdego roku, 21 marca UNESCO obchodzi Światowy Dzień Poezji. Poezja definiuje nas jako ludzi, pozwala nazywać emocje i uczucia, dzielić się pytaniami i lękami. Poezja mówi w imieniu naszej kultury i tradycji oraz pozwala wyrazić to, co czego nie udaje się wyrazić większości ludzi. Poeci są naszymi rzecznikami. Dlatego należy ich wydawać.
W epoce cyfrowej bardzo łatwo to powiedzieć. Internet daje równą swobodę wypowiedzi każdemu i pozwala dotrzeć do czytelników w najprostszy możliwy sposób. Jednak w przypadku poezji ten mechanizm zdaje się nie działać tak prosto. Poezja w Internecie nie znajduje swojego miejsca. Wygląda na to, że chociaż żyjemy w cyfrowym świecie, nadal drukujemy, drukujemy bardzo dużo. Drukujemy kontrakty, umowy, paski płac… drukujemy to, co jest znaczące. A poezja jest znacząca sama przez się. To nie rymy, czy wyszukany styl zmieniają słowa w poezję, ale jej waga.
W jaki więc najprostszy sposób poeta może wydać swoje wiersze? Oczywistym rozwiązaniem jest
self-publishing. Mówi się, że to rozwiązanie dla tych, którzy nie są dostatecznie dobrzy, by być wydawanymi przez innych. Zdaniem Sharp self-publishing oznacza jednak niezależność, wolność którą daje technologia. Niezależne wydawnictwa przeszły długą drogę od pojedynczych osób, które po prostu wydawały własne książki, do całego przemysłu samodzielnej publikacji. Obecnie jest to nie tylko łatwe i niezbyt kosztowne, ale może również służyć do różnych celów.
Gdy już więc wiemy, jak można wydać wiersze, czas zapytać się, po co. Żeby uzyskać odpowiedź na to niełatwe pytanie musimy na chwilę wrócić do procesu druku cyfrowego. Czy wystarczy przesłać plik i nacisnąć przycisk „drukuj”? Nawet w najbardziej zaawansowanych systemach druku, procesy przygotowawcze, kalibracja, wybór najbardziej odpowiednich materiałów oraz sposobu wykańczania wymagają czasu. Spektakularne wyniki nie przychodzą same. Musimy najpierw zastanowić się, dokąd chcemy dotrzeć, a następnie uruchomić cały proces. Podobnie jest z poezją. Potrzebuje czasu, by się rozwinąć. A żeby się rozwinąć musi zostać wydana.
Wiele z najbardziej uznanych osobistości naszej ery eksperci uznawali początkowo za postacie bez przyszłości. Michael Jordan, Jason Pollock, Charles Darwin, a nawet Elvis Presley byli postrzegani jako niczym niewyróżniające się osoby z niewielkim potencjałem w swojej dziedzinie. To czas i ciągły wysiłek sprawił, że udało im się rozwinąć zdolności i potwierdzić swoją wyjątkowość.
To dotyczy wszystkich, również poetów. Muszą być czytani, żeby się rozwijać. Żeby być czytani, muszą być wydawani. Na szczęście technologia czyni tę ścieżkę rozwoju tak łatwo dostępną, że każdy może spróbować swoich sił. Próbować i ponosić porażkę. Spróbować znów i znów, aż do perfekcji.
Adam Bieniewski, Marketing Manager, Sharp Electronics CEE