Chcąc przekonać się, jak bardzo wzrosło tempo funkcjonowania współczesnego świata, wystarczy bliżej przyjrzeć się rynkowi druku wielkoformatowego. Już w 2013 r. dane InfoTrends wskazywały, że niemal 2/3 zleceń w zakresie wielkoformatowych produkcji graficznych musi zostać dostarczone w mniej niż 48 godzin, a ponad 40 proc. – nawet tego samego dnia.
Do dziś ten czas jeszcze się skrócił i nic nie zapowiada, aby ów trend miał się zatrzymać – liczba zamówień rośnie bowiem sukcesywnie. Podczas gdy obecnie – wg szacunków IT Strategies – na urządzeniach rolowych produkuje się 1 bln metrów kwadratowych wydruków (szacunki dotyczą wyłącznie materiałów wielkoformatowych, wyprodukowanych w technologiach lateks/solwent/UV), to w 2020 roku będzie to już powierzchnia 1,6 bln mkw.
Strategie na czas wyzwań
To wszystko stanowi poważne wyzwanie dla dostawców usług druku, którzy muszą sprostać rosnącemu tempu realizacji zleceń. Oczywiście część oddaje pole konkurencji, nie przekraczając pewnego poziomu rozwoju, co otwiera możliwości pojawienia się kolejnych podmiotów, świadczących takie same usługi i zwiększa rywalizację na rynku. Strategia taka oznacza jednak wegetację dla firmy, która ją przyjmuje, przez co coraz trudniej jest jej utrzymać dotychczasowych klientów, a tym bardziej pozyskać nowych. Takie „dryfowanie” firmy nieuchronnie wiedzie w jednym kierunku – do zaprzestania działalności. I choć perspektywa takiego wydarzenia być może jest odległa, to jednak nieuchronnie rysuje się ona na horyzoncie.
Inni, chcąc sprostać wyzwaniom i podnieść wydajność przedsiębiorstwa, stawiają na inwestycje. Borykając się jednak z ograniczoną wydajnością urządzeń lateksowych czy solwentowych, wynikającą z zastosowanej w nich technologii, która wymaga odparowania atramentu, rozbudowują (często nadmiernie) swój park maszynowy o kolejne egzemplarze tego samego modelu ploterów. W efekcie muszą balansować na granicy opłacalności przedsiębiorstwa, gdyż takie rozwiązanie jest nieefektywne kosztowo. Wymaga bowiem zarówno zwiększenia obsady personelu (co często wiąże się z przejściem firmy na wielozmianowy system pracy), jak i generuje dodatkowe koszty serwisowe.
Przebojem na rynek
Wobec tak rysujących się perspektyw rynkowych trudno dziwić się ogromnemu poruszeniu wśród dostawców usług druku, jakie w ubiegłym roku wzbudziła premiera na targach FESPA urządzenia Océ Colorado 1640 – pierwszego plotera od Canon, które drukuje w technologii UVgel. Maszyna przebojem weszła na rynek, czego dowodzi fakt, że w ciągu 8 tygodni od jej premiery z regionu Europy, Afryki i Bliskiego Wschodu napłynęły do producenta zamówienia na 30 egzemplarzy tego modelu, mimo że w tym czasie oferowany był on dopiero w przedsprzedaży. Co wywołało to zamieszanie? Przede wszystkim niespotykana dotąd w żadnym innym ploterze efektywność.
Jeden za wszystkich
152 mkw./h – z taką maksymalną prędkością jest w stanie drukować Océ Colorado 1640 od Canon. To imponujący wynik, równy ok. ¾ powierzchni kortu tenisowego. Do tego wydruk jest natychmiast suchy, więc można go zaraz po wyjęciu z urządzenia dalej w miarę potrzeb obrabiać, bez zbędnych przerw w procesie produkcji. Dla wydruków w wysokiej jakości prędkość zmniejsza się do 40 mkw/h, co nadal stanowi bardzo dobry wynik. Za efekt ten odpowiada kilka kluczowych rozwiązań, stanowiących przełom w technologii druku wielkoformatowego, które zostały wykorzystane w tym urządzeniu. Efektywność Océ Colorado 1640 zapewniają jednak nie tylko technologiczne innowacje, gwarantujące wysoką szybkość produkcji wydruków. Zastosowano w niej bowiem także szereg nowatorskich rozwiązań, które znacznie zmniejszają koszty jej eksploatacji.
Technologia UVgel
W Océ Colorado 1640 atrament w postaci żelu tylko na drobną chwilę podgrzewany jest do postaci płynnej i aplikowany na nośnik, na którym natychmiast znów wraca do swojej pierwotnej postaci żelu. Dzięki temu krople tuszu nie łączą się ani nie rozmazują, dzięki czemu głowica drukująca może w czasie jednego przebiegu nanieść więcej atramentu niż w klasycznych rozwiązaniach. Nie tylko zwiększa to prędkość wydruków, ale także zapewnia wysoką jakość i powtarzalność produkcyjną.
To nie jedyna korzyść wynikająca z tej technologii. Precyzja aplikacji atramentu pozwala bowiem na zmniejszenie jego zużycia na stworzenie tego samego obrazu nawet o 40 proc. w stosunku do wydruków przygotowanych w oparciu o technologie wysokotemperaturowe. Średnie zużycie atramentu w urządzeniach Océ Colorado 1640 zainstalowanych w Europie wynosi 6,7 ml/mkw.
Utrwalanie na chłodno dzięki LED UV
System utwardzania atramentu LED UV jest niezależny od głowicy drukującej, dzięki czemu nie ogranicza on tempa drukowania. A utwardzanie atramentu bez jego podgrzewania sprawia, że maszyna może obsłużyć znacznie większą paletę nośników, niż dotychczas dostępne plotery – co ma niebagatelny wpływ na wydajność kosztową produkcji. Przy tym zaś pobiera znacznie mniej energii elektrycznej niż rozwiązania wykorzystujące wysoką temperaturę.
Kontrola dysz drukujących
W dotychczasowych urządzeniach drukujących awaria jednej z dysz podających atrament powodowała przestój całej maszyny, a zatem realne straty finansowe. Samo jej zablokowanie mogło popsuć cały wydruk i zmusić firmę do produkcji partii materiału od nowa. W Océ Colorado 1640 zastosowano nowatorską technologię kontroli dysz. Sprawia ona, że dysza w głowicy drukującej, która się popsuła, jest natychmiast wyłączana, a jej zadanie przejmuje sąsiednia dysza. Dzięki temu proces druku nie jest przerywany i nie są wymagane częste interwencje serwisantów. Wymiana dyszy może bowiem spokojnie poczekać do następnego planowego przeglądu serwisowego.
Podwójna szuflada na dwie role nośnika
Możliwość szybkiego przełączenia plotera z jednego rodzaju nośnika na inny to także kluczowy dla efektywności pracy maszyny czynnik. W Océ Colorado 1640 podwójna szuflada na dwa rodzaje nośnika pozwala na jego natychmiastową zmianę bez konieczności żmudnego zmieniania podłoża, które ma zostać zadrukowane, co przyspiesza cały proces produkcyjny.
Automatyczne czyszczenie
Ploter Océ Colorado 1640 czyści się automatycznie w miarę potrzeb, bez zaangażowania obsługi. Działania operatora w zakresie jego czyszczenia zajmują jedynie 10 minut w skali miesiąca. To znaczna oszczędność czasu pracy obsługi, którą przeznaczyć można na inne, znacznie ważniejsze zadania. Do tego na procedurę czyszczenia maszyna nie traci atramentu, co również przekłada się na koszty eksploatacji.
Oszczędność na atramencie
A jeśli o atramencie mowa to (obok oszczędności podczas procesu druku, o czym była mowa wyżej), gdy w dotychczasowych urządzeniach nawet do 10 proc. tuszu pozostaje w pojemnikach, w Océ Colorado 1640 atrament usuwany jest z pojemników w całości i wykorzystywany w procesie druku jak i w procesie utrzymania drukarki w należytym stanie. Do tego jedynie około 7% atramentu zużywane jest na tzw. maintanace układu zasilania w atrament.
To wszystko sprawia, że Océ Colorado 1640 pozwala dostawcom usług druku skutecznie odpowiedzieć na rosnące wyzwania rynku bez nadmiernego rozszerzania parku maszynowego i obsady pracowniczej. A to z kolei umożliwia utrzymanie efektywności kosztowej przedsiębiorstwa na odpowiednim poziomie, który daje możliwość dalszego wzrostu firmy i planowania jej przyszłości, rysującej się w jasnych barwach.
Na podstawie informacji firmy Canon Polska Sp. z o.o.