Wy­daw­nic­two UMK i ma­szy­na Ko­ni­ca Mi­nol­ta Ac­cu­rio­Press C6085 – au­to­ma­ty­za­cja w pro­duk­cji ksi­ążekPoprzedni artykuł 

Tomasz Jaroszewski
To­masz Ja­ro­szew­ski

Dzi­ęki in­we­sty­cji w ma­szy­nę Ko­ni­ca Mi­nol­ta Acc­cu­rio­Press C6085 w Wy­daw­nic­twie Uni­wer­sy­te­tu Mi­ko­ła­ja Ko­per­ni­ka w To­ru­niu zauto­ma­ty­zo­wa­no wie­le cza­so­chłon­nych i zło­żo­nych za­dań, zwi­ąza­nych z ko­rek­tą ja­ko­ści. Wy­daw­nic­two mo­że te­raz ofe­ro­wać klien­tom jesz­cze wy­ższą ja­ko­ść i spój­no­ść wy­dru­ków, oszczędza­jąc przy tym czas na ka­li­bra­cję urządzeń, opty­ma­li­zu­jąc bu­dżet i – co za tym idzie – zwi­ęk­sza swo­ją kon­ku­ren­cyj­no­ść na ryn­ku. Z ma­szy­ną do­star­czo­no opro­gra­mo­wa­nie do im­po­zy­cji Ac­cu­rio Pro Flux z mo­du­łem ob­słu­gi ko­lo­ru IQ 501.

Cz­te­ry oso­by za­trud­nio­ne w dru­kar­ni, 300 no­wych ty­tu­łów rocz­nie i po­nad 1000 do­dru­ków, do dwóch ty­tu­łów dru­ko­wa­nych ka­żde­go dnia (w tym wy­ma­ga­jących wy­so­kiej ja­ko­ści pu­bli­ka­cji ar­ty­stycz­nych hi­sto­rycz­nych z sze­re­giem re­pro­duk­cji, fo­to­gra­fii), co­dzien­na spraw­na ob­słu­ga za­mówień z wła­snej ksi­ęgar­ni in­ter­ne­to­wej – to tyl­ko nie­które ele­men­ty suk­ce­su Wy­daw­nic­twa UMK, od lat ko­rzy­sta­jące­go z roz­wi­ązań Ko­ni­ca Mi­nol­ta. Ma­szy­na Acc­cu­rio­Press C6085 to już pi­ąte roz­wi­ąza­nie te­go pro­du­cen­ta, które wspie­ra co­dzien­ną pro­duk­cję te­go prężnie dzia­ła­jące­go wy­daw­nic­twa. „Oko­ło 50% wszyst­kich ty­tu­łów w Pol­sce pro­du­ku­ją obec­nie wy­daw­nic­twa aka­de­mic­kie. To ogrom­ny po­ten­cjał dla dru­ku cy­fro­we­go – mówi To­masz Ja­ro­szew­ski. – Wy­daw­nic­two UMK już w ro­ku 2008 do­strze­gło fakt, że tech­no­lo­gia cy­fro­wa to nie tyl­ko al­ter­na­ty­wa dla tra­dy­cyj­ne­go of­f­se­tu, ale roz­wi­ąza­nie skro­jo­ne nie­mal na mia­rę po­trzeb wy­daw­nictw na­uko­wych, uni­wer­sy­tec­kich czy in­nych po­dob­nie dzia­ła­jących in­sty­tu­cji”.
To no­wo­cze­sne my­śle­nie sprzed 10 lat spra­wi­ło, że Wy­daw­nic­two UMK jest do­sko­na­le przy­go­to­wa­ne na obec­ne po­trze­by ryn­ku, a ko­lej­ne je­go in­we­sty­cje – tym ra­zem w no­wą ma­szy­nę do dru­ku ko­lo­ro­we­go Ko­ni­ca Mi­nol­ta Ac­cu­rio­Press C6085 – do­wo­dzą, że na­dal my­śli się tu no­wo­cze­śnie. Swo­ją przy­go­dę z dru­kiem cy­fro­wym roz­po­czy­na­ło od ma­szyn cy­fro­wych Ko­ni­ca Mi­nol­ta. „Przez la­ta do­staw­ca ten, a zwłasz­cza byd­go­ski od­dział fir­my – mówi To­masz Ja­ro­szew­ski – był dla nas nie tyl­ko sprze­daw­cą roz­wi­ązań, ale ta­kże pro­fe­sjo­nal­nym do­rad­cą. Wsłu­chi­wał się w po­trze­by, in­for­mo­wał nas o no­wo­ściach, pod­po­wia­dał. Jed­nak na­sze za­ku­py ba­zu­ją na prze­tar­gach i tu, nie­za­le­żnie od na­szych re­la­cji z do­staw­cami, za­wsze wy­gry­wa naj­lep­sza ma­szyna”.

Przy oka­zji ostat­niej in­we­sty­cji wy­daw­nic­two za­mie­rza­ło wy­mie­nić nie­co star­sze urządze­nie na now­szy mo­del. „Po­je­cha­li­śmy wi­ęc do cen­trum po­ka­zo­we­go Ko­ni­ca Mi­nol­ta w War­sza­wie – mówi To­masz Ja­ro­szew­ski – i mi­mo, że ce­lo­wa­li­śmy w zu­pe­łnie in­ny mo­del, przy oka­zji i w za­sa­dzie tro­chę przy­pad­kiem przyj­rze­li­śmy się mo­żli­wo­ściom Ac­cu­rio­Press C6085. Już wó­wczas za­ma­rzy­ło się nam po­sia­da­nie te­go wła­śnie mo­delu, bo otwo­rzy­łby on przed na­mi no­we mo­żli­wo­ści. Z jed­nej stro­ny w za­kre­sie pręd­ko­ści, a co za tym idzie wy­daj­no­ści, ale przede wszyst­kim – ja­ko­ści”.
„Wśród na­szych po­zy­cji – kon­ty­nu­uje To­masz Ja­ro­szew­ski – są bo­wiem mi­ędzy wie­lo­ma in­ny­mi ksi­ążki ar­ty­stycz­ne czy hi­sto­rycz­ne. Za­wie­ra­ją one mnóstwo re­pro­duk­cji, zdjęć. Ocze­ki­wa­nia au­to­rów tych po­zy­cji są ogrom­ne. To pro­fe­sjo­na­li­ści, którzy spo­dzie­wa­ją się bar­dzo wy­so­kiej ja­ko­ści i ma­ją na­praw­dę bar­dzo du­że wy­ma­ga­nia. W tym za­kre­sie ma­szy­na Ac­cu­rio­Press C6085 jest bez­kon­ku­ren­cyj­na. Z jed­nej stro­ny to do­sko­na­łe roz­wi­ąza­nie w za­kre­sie ka­li­bra­cji ko­lo­rów, co prze­kła­da się na do­sko­na­łe, ko­lo­ro­we wy­dru­ki, które za­chwy­ca­ją na­szych zle­ce­nio­daw­ców i przy­no­szą im za­do­wo­le­nie, a to jest na­szym prio­ry­te­tem. Pow­ta­rzal­no­ść ko­lo­rów to ko­lej­na za­le­ta te­go roz­wi­ąza­nia. Ka­żda wy­dru­ko­wa­na przez nas pra­ca będzie w tej sa­mej ko­lo­ry­sty­ce, czy to dziś czy za ja­kiś czas. Ma­szy­na ofe­ru­je ta­kże wręcz ide­al­ne pa­so­wa­nie. Jej ob­słu­ga jest pro­sta i in­tu­icyj­na. Wy­so­ce zauto­ma­ty­zo­wa­ne pro­ce­sy po­wo­du­ją, że je­den przy­cisk uru­cha­mia tu pro­fe­sjo­nal­ną pro­duk­cję po­li­gra­ficz­ną. To spra­wia, że pra­cow­nik na­szej dru­kar­ni nie mu­si wie­le cza­su po­świ­ęcać na ob­słu­gę da­ne­go zle­ce­nia, mo­że sku­pić się na in­nych czyn­no­ściach. To ogra­ni­cza za­trud­nie­nie, co z ko­lei ma wpływ na kosz­ty pro­wa­dze­nia dzia­łal­no­ści. Au­to­ma­ty­za­cja ma rów­nież bez­po­śred­nie prze­ło­że­nie na kosz­ty przy­go­to­wal­ni, które sta­ją się dzi­ęki te­mu ni­ższe”.
Wraz z ma­szy­ną do dru­kar­ni do­star­czo­no opro­gra­mo­wa­nie do im­po­zy­cji Ac­cu­rio Pro Flux i zin­te­gro­wa­ny mo­duł ob­słu­gi ko­lo­ru IQ-501. „Uczel­nie sta­ra­ją się ro­bić wszyst­ko, że­by mi­ni­ma­li­zo­wać swo­je stra­ty i ra­cjo­na­li­zo­wać wy­dat­ki – mówi To­masz Ja­ro­szew­ski. – Tech­no­lo­gia cy­fro­wa Ko­ni­ca Mi­nol­ta jest od­po­wie­dzią na te po­trze­by. Ac­cu­rioPress C6085 to wy­daj­ne urządze­nie za­pew­nia­jące nam od­po­wied­nią pręd­ko­ść dru­ko­wa­nia (do 85 stron na mi­nu­tę). Często otrzy­mu­je­my ty­tu­ły do dru­ku tuż przed ich pro­mo­cją, spo­tka­niem z au­to­rem itd. Dzi­ęki ma­szy­nom cy­fro­wym mo­że­my re­ago­wać bły­ska­wicz­nie. Rów­nież do­dru­ki mo­gą być przez nas re­ali­zo­wa­ne nie­mal od ręki. W na­szych za­so­bach znaj­du­je się obec­nie kil­ka­na­ście ty­si­ęcy po­zy­cji. Od 2008 ro­ku, kie­dy na­szą dzia­łal­no­ść opar­li­śmy na dru­ku cy­fro­wym, wszyst­kie na­sze ty­tu­ły ar­chi­wi­zu­je­my i ka­żdy z nich mo­żna od­na­le­źć w na­szej ksi­ęgar­ni in­ter­ne­to­wej i go za­mówić. Bez ma­szyn cy­fro­wych na­sza dzia­łal­no­ść nie by­ła­by wi­ęc obec­nie mo­żli­wa”.

Dla­te­go już wkrót­ce w Wy­daw­nic­twie UMK po­ja­wią się ko­lej­ne ma­szy­ny. „Spa­da­jące od lat na­kła­dy (w ci­ągu ostat­nich 20 lat zmniej­szy­ły się nie­mal trzy­krot­nie), ro­snąca sprze­daż ksi­ążek sprze­da­wa­nych w wer­sji cy­fro­wej, dłu­gi czas pro­duk­cji of­f­se­to­wej i kosz­ty, ja­kie ge­ne­ro­wa­ne są przy tej oka­zji – te wszyst­kie ele­men­ty pro­wa­dzi­ły nas od lat w stro­nę roz­wi­ązań cy­fro­wych. Dziś tech­no­lo­gia ta jest dla nas do­bro­dziej­stwem, z które­go czer­pie­my sze­reg ko­rzy­ści i dzi­ęki te­mu mo­że­my spraw­nie ob­słu­gi­wać nasz uni­wer­sy­tet – je­go pra­cow­ni­ków i stu­den­tów, a ta­kże au­to­rów i klien­tów z ze­wnątrz. Na­sze wy­daw­nic­two pla­su­je się obec­nie w pierw­szej dzie­si­ąt­ce wy­daw­nictw na­uko­wych w Pol­sce”.
Ale – jak pod­kre­śla To­masz Ja­ro­szew­ski – sa­ma tech­no­lo­gia cy­fro­wa to nie wszyst­ko: „Wa­żnym aspek­tem ka­żdej in­we­sty­cji w ma­szy­nę cy­fro­wą jest ser­wis do­staw­cy. Czas re­ak­cji, po­moc te­go ser­wisu w co­dzien­nej pra­cy, gdzie nie ma cza­su na żad­ne prze­sto­je. To wszyst­ko wpły­wa na wza­jem­ne re­la­cje. Fir­mę Ko­ni­ca Mi­nol­ta rów­nież w tym za­kre­sie od­bie­ra­my od lat bar­dzo po­zy­tyw­nie”.

Mi­chał Wi­śniew­ski, Pro­duc­tion Prin­ting Pro­duct Ma­na­ger w Ko­ni­ca Mi­nol­ta do­da­je: „Po­nad 10 let­nia współpra­ca z Wy­daw­nic­twem UMK do­wo­dzi ela­stycz­no­ści na­szych roz­wi­ązań i in­dy­wi­du­al­ne­go po­de­jścia do ka­żde­go klien­ta. Ma­szy­ny cy­fro­we Ac­cu­rio­Press to z jed­nej stro­ny pro­po­zy­cja dla dru­ka­rń ak­cy­den­so­wych i agen­cji re­kla­mo­wych, z dru­giej – do­sko­na­ła al­ter­na­ty­wa dla dru­ka­rń dzie­ło­wych i jed­no­cze­śnie – cze­go przy­kła­dem jest Wy­daw­nic­two UMK – zna­ko­mi­ta pro­po­zy­cja dla wy­daw­nictw na­uko­wych. Sza­cu­je się, że w Pol­sce jest ich oko­ło 500. To ogrom­ny po­ten­cjał. Cie­szy nas fakt, że po raz ko­lej­ny mo­gli­śmy na­sze­mu klien­to­wi do­star­czyć roz­wi­ąza­nie, które przy­nio­sło mu sze­reg ko­rzy­ści i mi­ło nam, że war­to­ść do­da­na, którą sta­ra­my się do­kła­dać do ka­żdej trans­ak­cji – opie­ka, do­radz­two, ser­wis, a ta­kże podąża­nie za klien­tem w od­po­wie­dzi na zmie­nia­jące się po­trze­by ryn­ku – znaj­du­ją je­go uzna­nie”.

Na pod­sta­wie in­for­ma­cji Po­li­gra­ficz­nej Agen­cji In­for­ma­cyj­nej pai.in­fo.pl

 Pro­duk­cja: We­bFa­bri­ka 1999–2025 | Kon­takt | Re­gu­la­min | Po­li­ty­ka Pry­wat­no­ści