Black Point – polski producent materiałów do druku - finalizuje właśnie prace nad uruchomieniem unikatowej na światową skalę linii produkcyjnej kartridży atramentowych. Automatyzacja procesu pozwoli firmie zwiększyć liczbę wytwarzanych kartridży nawet o połowę. Inwestycja ma ruszyć w trzecim kwartale 2012 roku. Uruchomienia nowej linii produkcyjnej dla atramentów w fabryce Black Point w Bielanach Wrocławskich kończy blisko 1,5-roczny etap prac projektowych i wdrożeniowych. Inwestycja
– pod względem pomysłu i wykonania - jest unikatem na skalę światową. Linia powstała na zamówienie Black Pointa, według autorskiego projektu i koncepcji inżynierów procesu produkcyjnego oraz inżynierów produktów firmy Black Point. Została dofinansowana ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka.
-
Nowa linia produkcyjna dla atramentów to rozwiązanie całkowicie innowacyjne, a zarazem rewolucyjne w naszej branży.Odpowiadabowiem na wyzwania technologiczne stawiane przez producentów drukarek i zdecydowanie podnosinaszą konkurencyjność - mówi Kamila Yamasaki, prezes Black Point SA.
Nowa linia umożliwia pełną automatyzację procesu wytwarzania kartridży atramentowych
w jego zasadniczych etapach. Jak podkreśla producent, rewolucja technologiczna zdecydowanie polepszy konkurencyjność oferty marki Black Point poprzez zwiększenie dostępności topowych modeli, szybsze wprowadzanie nowości, obniżenie kosztów wytworzenia oraz utrzymanie wysokich parametrów jakości produktów atramentowych Black Point, co
w konsekwencji ma przełożyć się na większy zysk firmy.
- Linia przyspiesza i usprawnia proces produkcyjny, pozwala też ograniczyć koszty wytworzenia. Dzięki niej będziemy w stanie wyprodukować nawet dwa razy więcej atramentów niż ma to miejsce obecnie. Będą to wysokowydajne produkty, wszystkie najbardziej poszukiwane na rynku– wyjaśnia Ewa Korcz, kierownik produkcji w Black Point SA.
Z analiz przeprowadzonych przez niezależnych doradców i ekspertów spółki wynika, że dzisiejszy europejski rynek alternatywnych materiałów do druku opiera się w głównej mierze na tradycyjnych metodach reprodukcji, czyli manufakturze, zaś w niewielkim stopniu wykorzystuje automatykę. Zarząd spółki Black Point, opierając się na ideologii Lean Manufacturing, perspektywę rozwoju własnej produkcji zdecydowanie wiąże z nowoczesną technologią i rozwojem automatyzacji produkcji. –
To pozwala nam być na bieżąco z nowościami technologicznymi dotyczącymi druku, w odróżnieniu od innych reproducentów i dystrybutorów, którzy mogą nawet nie zdawać sobie sprawy tego, przed jakimi wyzwaniami staje obecnie rynek alternatywnych materiałów eksploatacyjnych – dodaje Kamila Yamasaki, prezes Black Point SA.
Już dziś Black Point, pod względem udziałów w sprzedaży ilościowej, zajmuje jedną
z wiodących pozycji na polskim rynku alternatywnych materiałów eksploatacyjnych.
W asortymencie firmy znajduje się 400 rodzajów produktów do druku. Miesięcznie producent wytwarza ok. 20 tysięcy wkładów do drukarek laserowych i 30 tysięcy głowic atramentowych. Sprzedaje je w Polsce i za granicą,
m.in. w Czechach, na Węgrzech czy Słowacji. Poza uruchomieniem unikatowej linii dla atramentów, Black Point kontynuuje prace modernizacyjne linii do produkcji tonerów.
Na podstawie informacji firmy Black Point SA