Wy­sta­wa DZIESIĘĆ RAZY STAW w ga­le­rii „Przy­sta­nek Gra­fi­ka”Poprzedni artykuł 

Już 7 stycz­nia za­pra­sza­my Pa­ństwa na wer­ni­saż wy­sta­wy w na­szej ga­le­rii „Przy­sta­nek Gra­fi­ka”. Sta­ra­my się (jak za­wsze) za­in­te­re­so­wać na­szych Go­ści zróżni­co­wa­ną te­ma­ty­ką, tech­ni­ką lub wy­jąt­ko­wo­ścią kunsz­tu twór­cze­go pre­zen­to­wa­nych dzieł.

Pra­ce pre­zen­to­wa­ne na wy­sta­wie, która roz­po­czy­na cykl wy­staw cza­so­wych ro­ku 2016, za­wie­ra­ją wszyst­kie wy­mie­nio­ne wy­żej ce­chy. Au­tor dzieł nie jest pro­fe­sjo­nal­nym gra­fi­kiem, cho­ciaż pędz­lem udat­nie wła­da. Nie jest fo­to­gra­fem, jed­nak „po­sia­da oko” jak po­wie­dzia­łby pro­fe­sjo­na­li­sta. Nie jest też bio­lo­giem, choć wie­dzą po­nad­prze­ci­ęt­ną za­ska­ku­je.

Ma­rian Dem­bi­niok jest wra­żli­wy na ota­cza­jące pi­ęk­no przy­ro­dy. Po­tra­fi też prze­ka­zać to w spo­sób nie­sza­blo­no­wy. Tak opo­wie­dział o po­wsta­niu pre­zen­to­wa­nych dzieł:

„Był staw, w wo­dzie ża­ba (Ra­na escu­len­ta), przy­sia­dła wa­żka (Odo­na­ta) i był grążel (Nu­phar), a kie­dy przy­le­ciał mo­tyl (Ina­chis io), wte­dy po­ja­wił się duch „Art No­uve­au”, u nas częściej zwa­ny se­ce­sją.

I cho­ciaż mi­nął wiek od suk­ce­su tam­te­go za­pa­trze­nia, sko­ja­rze­nia by­ły na­tu­ral­ne i na­rzu­ca­ły się z wiel­ką mo­cą. Bez zdzi­wie­nia sko­rzy­sta­łem z Pho­to­sho­pa, który nadał zdjęciom gra­ficz­ny cha­rak­ter na­wi­ązu­jący do daw­nych lat. Mo­że to si­ła tam­tej sztu­ki, a mo­że dłu­go­let­nie ob­co­wa­nie z mu­ze­al­ny­mi eks­po­na­ta­mi ujęły te zdjęcia w ta­ki hi­sto­rycz­no­-e­ste­tycz­ny na­wias, łącząc w so­bie kom­pu­te­ro­wą „ciem­ni­ę” z daw­ny­mi tech­ni­ka­mi fotogra­ficz­nymi”.

Za­pra­sza­my na wy­sta­wę do Ga­le­rii „Przy­sta­nek Gra­fi­ka” przy Mu­zeum Dru­kar­stwa w Cie­szy­nie (Głębo­ka 50) od 7 stycz­nia do 9 lu­te­go 2016 r. w go­dzi­nach otwar­cia Mu­zeum

Na pod­sta­wie in­for­ma­cji Mu­zeum Dru­kar­stwa
Fo­to: Wi­ki­pe­dia

 Pro­duk­cja: We­bFa­bri­ka 1999–2025 | Kon­takt | Re­gu­la­min | Po­li­ty­ka Pry­wat­no­ści