Producent wysokiej jakości opakowań z tektury i papieru, BSC Drukarnia Opakowań w okresie I-III kwartał 2017 r. wypracował 165,9 mln zł przychodów ze sprzedaży oraz 19,2 mln zł zysku netto, wobec odpowiednio 172,8 mln zł i 20,8 mln zł w analogicznym okresie poprzedniego roku. Zgodnie ze zmodyfikowanym planem inwestycyjnym zatwierdzonym przez radę nadzorczą spółka w latach 2017-2018 zamierza wydać na inwestycje ok. 55 mln zł
- Zainteresowanie naszymi produktami nie maleje, dlatego liczymy, że konsekwentna budowa portfela klientów pozwoli stopniowo zwiększać przychody. Oczekujemy, że wykorzystanie uwolnionych mocy produkcyjnych, które powstały po zakończonym w I półroczu bieżącego roku kontrakcie z Mondelezem, gdzie rentowność była niższa od średniej w grupie, przełoży się na umowy z innymi kontrahentami. To pozytywnie wpłynie na nasz zysk netto w kolejnych okresach – komentuje Janusz Schwark, prezes BSC Drukarni Opakowań.
BSC Drukarnia Opakowań ma bardzo dobrą sytuację gotówkową. Zadłużenie finansowe jest niższe niż posiadane środki pieniężne. Solidna struktura bilansu pozwala spółce bezpiecznie planować przedsięwzięcia kapitałowe, które realizuje w oparciu o środki własne oraz finansowanie bankowe. We wtorek, 14 listopada rada nadzorcza spółki zatwierdziła program inwestycyjny na 2018 r. na kwotę prawie 46 mln zł, co w połączeniu ze spodziewanymi wydatkami inwestycyjnymi w 2017 r. w kwocie ok. 9 mln zł daje blisko 55 mln zł wydatków inwestycyjnych w latach 2017-2018. Centralnym punktem zmodyfikowanego programu inwestycyjnego jest nowy zakład produkcyjno-magazynowy, który ma być gotowy w IV kwartale 2018 r. Koszt samej budowy nowego zakładu wyniesie ok. 14,5 mln zł, a zakup nowoczesnych maszyn, które pozwolą zwiększyć moce produkcyjne na starcie nowego zakładu, to wydatek ponad 22 mln zł. Łączna powierzchnia nowego zakładu wyniesie prawie 12 tys. mkw.
Spadek przychodów w analizowanym okresie związany jest z mniejszą liczbą kontraktów niż przed rokiem, z kolei obniżenie zysku netto to przede wszystkim konsekwencja niższej niż przed rokiem sprzedaży. Sytuacja na rynku surowca pozostaje wymagająca i zdaniem spółki można się spodziewać dalszych zwyżek cen kartonu. Zarząd BSC Drukarni Opakowań oczekuje jednak, że globalne podwyżki pozwolą skutecznie przenieść większość ich ciężaru na odbiorców spółki. Dodatkowo, dzięki temu, że firma jest częścią międzynarodowej grupy poligraficznej rlc Packaging Group, ma łatwiejszy dostęp do surowca, w bardziej preferencyjnych cenach.
Mocna pozycja spółki na rynku producentów opakowań sprawia, że ze spokojem patrzy ona na kontraktację w 2018 r. i kolejnych latach. Swój optymizm opiera na skutecznym modelu biznesowym, który bazuje na trzech filarach: wysokiej marży, bezpieczeństwie i rozwoju. Atutem BSC Drukarni Opakowań jest także dywersyfikacja branżowa odbiorców. Biorąc pod uwagę dane na koniec września 2017 r., to 53 proc. sprzedaży spółki trafia do branży kosmetycznej, 33 proc. do spożywczej, 5 proc. do farmaceutycznej, a pozostałe 8 proc. do innych branż. Warto odnotować 8-proc. wzrost sprzedaży rok do roku, do 86,3 mln zł w obszarze opakowań dla branży kosmetycznej, gdzie spółka uzyskuje lepsze marże.
- Naszym celem jest kontynuacja organicznego wzrostu grupy, przy ciągłym poszukiwaniu ciekawych obszarów do dynamicznego rozwoju, takich jak chociażby druk rolowy z możliwością uszlachetnień in-line. W przypadku, kiedy na rynku pojawi się ciekawa możliwość akwizycji, gwarantująca nam efekty synergii, to na pewno ją rozważymy – podsumowuje Schwark.
Na podstawie informacji firmy BSC Drukarnia Opakowań