Dru­kar­nia w cza­sach pan­de­mii – za­rządza­nie na dy­stansPoprzedni artykuł 

Czy w cza­sach po­wszech­nej izo­la­cji mo­żna spraw­nie, zdal­nie pro­wa­dzić za­kład pro­duk­cyj­ny, a pra­ca ca­łej dru­kar­ni od­by­wać się na od­le­gło­ść? – No­wo­cze­sne roz­wi­ąza­nia tech­no­lo­gicz­ne mo­gą w tym po­móc i ura­to­wać w trak­cie pan­de­mii bra­nżę dru­ku – prze­ko­nu­je eks­pert Ca­non Pol­ska.

Ho­me­Of­fi­ce – to po­jęcie, które w ostat­nich ty­go­dniach zdo­mi­no­wa­ło ży­cie za­wo­do­we wie­lu bra­nż. Nie­ste­ty nie ka­żde za­da­nie mo­żna wy­ko­ny­wać zdal­nie. W do­mo­we za­ci­sze nie da się prze­nie­ść na przy­kład pro­duk­cji prze­my­sło­wej. Ta­kże bra­nża dru­kar­ska nie ma wy­bo­ru – aby za­kład mógł po­praw­nie funk­cjo­no­wać, ktoś mu­si ob­słu­gi­wać ma­szy­ny.

– Na szczęście w dzi­siej­szych cza­sach dys­po­nu­je­my roz­wi­ąza­nia­mi, które mo­gą znacz­nie uła­twić pra­cę na od­le­gło­ść. Dla­te­go wła­ści­cie­lom dru­kar­ni re­ko­men­du­je­my wy­ko­rzy­sta­nie kil­ku na­rzędzi, które pomo­gą prze­jść im jak naj­bez­piecz­niej przez ten trud­ny czas – mówi Mi­chał Mły­nar­czyk, Pro­fes­sio­nal Print Pro­duct Ma­na­ger w Ca­no­nPol­ska.

Zdal­ne ser­wi­so­wa­nie urządzeń

No­wo­cze­sne opro­gra­mo­wa­nie do mo­ni­to­ro­wa­nia i dia­gno­zy sta­nu ma­szyn po­zwa­la zauto­ma­ty­zo­wać wie­le cza­so­chłon­nych za­dań, zmniej­sza­jąc często­tli­wo­ść nie­zbęd­nych prze­glądów tech­nicz­nych. Jed­nym z ofe­ro­wa­nych na pol­skim ryn­ku roz­wi­ązań jest eMa­in­te­nan­ce. – To opro­gra­mo­wa­nie, które wy­ko­rzy­stu­je zdal­ną dia­gno­sty­kę, prze­ka­zu­jąc in­for­ma­cje o sta­nie urządzeń bez­po­śred­nio do do­staw­cy usług. Je­śli przy­da­rzy się ja­kaś uster­ka, do­staw­ca sprzętu zosta­nie au­to­ma­tycz­nie po­wia­do­mio­ny. Na­stęp­nie będzie mógł za­re­ago­wać, wy­sy­ła­jąc na miej­sce tech­ni­ka lub za­pew­nia­jąc dru­kar­ni roz­mo­wę z eks­per­tem. In­ny­mi sło­wy, od­po­wie­dzial­no­ść za bie­żące nad­zo­ro­wa­nie ma­szyny dru­kar­skiej przej­mu­je tak na­praw­dę jej pro­du­cent lub do­staw­ca – wy­ja­śnia Mi­chał Mły­nar­czyk.

Opro­gra­mo­wa­nie eMa­in­te­nan­ce po­tra­fi ta­kże oce­nić mo­ment, w którym po­ziom to­ne­ru zbli­ża się do wy­czer­pa­nia. Je­śli użyt­kow­nik będzie so­bie te­go ży­czył, eMa­in­te­nan­ce au­to­ma­tycz­nie zło­ży za­mówie­nie na to­ner u od­po­wied­nie­go do­staw­cy. Co wi­ęcej, choć opro­gra­mo­wa­nie zo­sta­ło za­pro­jek­to­wa­ne z my­ślą o urządze­niach wie­lo­funk­cyj­nych fir­my Ca­non, ist­nie­je mo­żli­wo­ść wy­ko­rzy­sta­nia go ta­kże przy pra­cy z wy­bra­ny­mi ma­szy­na­mi in­nych firm.

Dru­gim ze spo­so­bów zdal­ne­go ser­wi­so­wa­nia urządzeń jest opro­gra­mo­wa­nie i apli­ka­cja PRISMAly­tics. – To opar­te na chmu­rze roz­wi­ąza­nie, za­pew­nia­jące do­stęp do urządzeń dru­kar­skich z do­wol­ne­go kom­pu­te­ra lub smart­fo­na. PRISMAly­tics mo­ni­to­ru­je wy­daj­no­ść ma­szyn w cza­sie rze­czy­wi­stym i po­ma­ga opty­ma­li­zo­wać ich wy­ko­rzy­sta­nie. Dzi­ęki te­mu uży­cie ma­szyn dru­kar­skich sta­je się nie tyl­ko mniej awa­ryj­ne, ale i bar­dziej wy­daj­ne – mówi eks­pert fir­my Ca­non Pol­ska.

Apli­ka­cja PRISMAly­tics Da­sh­bo­ard co 15 mi­nut zbie­ra da­ne, po­cho­dzące z sa­me­go ser­ca urządzeń pro­duk­cyj­nych, ich kon­tro­le­ra – PRISMAsync. Użyt­kow­nik uzy­sku­je do­stęp do wia­do­mo­ści o sta­nie urządze­nia oraz o zu­ży­ciu ma­te­ria­łów eks­plo­ata­cyj­nych. Po­nad­to apli­ka­cja pre­zen­tu­je tren­dy wy­daj­no­ści w okre­ślo­nym cza­sie (dzień, ty­dzień, mie­si­ąc lub kwar­tał), dzi­ęki cze­mu mo­żna ła­twiej roz­dzie­lać obo­wi­ąz­ki ma­szyn, a tym sa­mym re­du­ko­wać kosz­ty.

Za­rządza­nie pla­nem pro­duk­cyj­nym

Ko­lej­nym opro­gra­mo­wa­niem uła­twia­jącym pra­cę, na­sta­wio­nym bar­dziej na nadzór nad wy­ko­ny­wa­ny­mi przez urządze­nia za­da­nia­mi jest PRISMAsync Re­mo­te Ma­na­ger. Jak prze­ko­nu­je eks­pert Ca­non Pol­ska, to pro­sty spo­sób na kon­tro­lo­wa­nie prze­pły­wu prac i mo­ni­to­ro­wa­nie dzia­łań na­wet kil­ku dru­ka­rek jed­no­cze­śnie. Apli­ka­cja umo­żli­wia bez­po­śred­nie ła­do­wa­nie za po­mo­cą me­to­dy „prze­ci­ągnij i upu­ść”, pli­ków go­to­wych do dru­ku, zmia­nę ich usta­wień oraz prze­no­sze­nie czy ko­pio­wa­nie za­dań po­mi­ędzy dru­kar­ka­mi, a ta­kże mo­ni­to­ro­wa­nie ko­le­jek pli­ków, cze­ka­jących na wy­druk.

– Oczy­wi­ście nie wszyst­ko mo­żna za­ła­twić ca­łko­wi­cie zdal­nie – przy­zna­je Mi­chał Mły­nar­czyk. – Żad­ne
opro­gra­mo­wa­nie nie za­ła­du­je pa­pie­ru do po­daj­ni­ka ani nie wy­mie­ni to­ne­ru. No­wo­cze­sne apli­ka­cje uła­twia­ją i umo­żli­wia­ją pra­cę w dru­kar­ni, której do­glądać będzie za­le­d­wie je­den, dy­żu­ru­jący pra­cow­nik. Ta­ka mo­żli­wo­ść zmniej­sza ry­zy­ko epi­de­micz­ne w za­sa­dzie do ze­ra.

Spraw­ny kon­takt z klien­ta­mi

Trze­cim roz­wi­ąza­niem z ro­dzi­ny PRISMA jest PRISMAdi­rect. Zin­te­gro­wa­ny sys­tem do za­rządza­nia ca­łym pro­ce­sem dru­ku. Je­go za­da­niem jest upo­rząd­ko­wa­nie pro­ce­su i prze­bie­gu pro­duk­cji, umo­żli­wia po­zy­ski­wa­nie zle­ceń, zwi­ęk­sza pro­duk­tyw­no­ści oraz zmniej­sza ogól­ne kosz­ty funk­cjo­no­wa­nia fir­my. – Mo­żna po­wie­dzieć, że jest to cy­fro­wy kr­wio­obieg ca­łej dru­kar­ni – pod­kre­śla spe­cja­li­sta Ca­non Pol­ska.

Opro­gra­mo­wa­nie PRISMAdi­rect in­te­gru­je dwa, opcjo­nal­ne mo­du­ły głów­ne: pro­ce­so­wa­nie za­mówień oraz ob­słu­gę skle­pu in­ter­ne­to­we­go. Obie części ce­chu­ją się spo­rą ela­stycz­no­ścią, dzi­ęki cze­mu ka­żdy użyt­kow­nik mo­że w pe­łni do­wol­nie za­rządzać swo­im bi­zne­sem. W ra­mach PRISMAdi­rect mo­żli­wa jest na przy­kład wszech­stron­na per­so­na­li­za­cja wi­tryn skle­po­wych, dzi­ęki cze­mu dru­kar­nia mo­że sku­tecz­niej przy­ci­ągnąć uwa­gę klien­tów.

– Mówi­ąc w skrócie, PRISMAdi­rect uspraw­nia ca­ły pro­ces pro­duk­cyj­ny. Od na­wi­ąza­nia kon­tak­tu z klien­tem, po­przez po­zy­ska­nie za­mówie­nia, za­rządza­nie ko­lej­ką zle­ceń i ma­te­ria­ła­mi, aż po pro­duk­cję i re­ali­za­cję pro­jek­tu. Wszyst­ko to mo­żna zro­bić ca­łko­wi­cie zdal­nie, z do­wol­ne­go miej­sca i w do­wol­nym cza­sie. In­for­ma­cje o za­mówie­niach i za­da­niach, w tym wia­do­mo­ści wy­mie­nia­ne z klien­ta­mi, znaj­du­ją się w jed­nym, przej­rzy­stym wi­do­ku. Co wi­ęcej, ta­kże ten sys­tem współpra­cu­je z dru­kar­ka­mi pro­duk­cyj­nymi in­nych do­staw­ców – in­for­mu­je Mi­chał Mły­nar­czyk.

Króle­stwo ma­szyn

Jesz­cze pa­rę lat te­mu ko­niecz­no­ść pra­cy zdal­nej by­ła­by pa­ra­li­żu­jąca dla wie­lu ob­sza­rów bi­zne­su. Dziś dys­po­nu­je­my no­wo­cze­sny­mi roz­wi­ąza­nia­mi, które co­raz częściej da­ją mo­żli­wo­ść za­rządza­nia fir­mą na od­le­gło­ść. – Fir­ma bez lu­dzi, wy­pe­łnio­na je­dy­nie szu­mem ma­szyn dru­kar­skich, jest smut­nym miej­scem. Wszy­scy ma­my na­dzie­ję, że wkrót­ce będzie­my mo­gli wrócić do nor­mal­ne­go funk­cjo­no­wa­nia. Tym­cza­sem dzi­siej­sze in­no­wa­cje po­ka­zu­ją nam, że nie bez pod­sta­wy od lat mówi­my o ko­niecz­no­ści do­ko­na­nia cy­fro­wej trans­for­ma­cji bi­zne­su – pod­su­mo­wu­je eks­pert Ca­non Pol­ska.

Na pod­sta­wie in­for­ma­cji Ca­non Pol­ska Sp. z o.o.

 Pro­duk­cja: We­bFa­bri­ka 1999–2025 | Kon­takt | Re­gu­la­min | Po­li­ty­ka Pry­wat­no­ści