Świa­to­wy dzień dru­ku: świ­ęto nas wszyst­kich!Poprzedni artykuł 

Z oka­zji ob­cho­dzo­ne­go 21 pa­ździer­ni­ka Świa­to­we­go Dnia Dru­ku przed­sta­wia­my kil­ka do­ść ma­ło zna­nych fak­tów. Druk ja­ki jest ka­żdy wi­dzi, mo­żna by po­wie­dzieć. Ale… oka­zu­je się, że nie za­wsze: na na­szej li­ście na pew­no znaj­dzie­cie kil­ka za­ska­ku­jących in­for­ma­cji.

Zacz­nij­my od naj…

Czy wiesz, że: naj­mniej­sza dru­ko­wa­na ksi­ążka świa­ta to 22-stro­ni­co­wa ja­po­ńska po­zy­cja za­wie­ra­jąca zdjęcia kwia­tów z czte­rech pór ro­ku. Zo­sta­ła wpi­sa­na do Ksi­ęgi Re­kor­dów Gu­in­nes­sa. Mo­że to być szyb­ka lek­tu­ra, ale nie ra­dzi­my ro­bić te­go bez lu­py – chy­ba że chcesz wy­tężyć oczy – jej wy­mia­ry to 0,74 x 0,75 mm.

Czy wiesz, że: naj­wi­ęk­szy dru­ko­wa­ny ka­ta­log to „Aviall Pro­duct and Ca­ta­log Bo­ok”. Pa­mi­ęta­cie, kie­dy ka­ta­logi by­ły głów­nym spo­so­bem za­ku­pów? Lu­dzie spędza­li go­dzi­ny, prze­gląda­jąc błysz­czące stro­ny. W 2005 ro­ku Aviall Se­rvi­ces Inc. wy­pu­ści­ło gi­gan­ta. Ma on 2656 stron, 3,4 kg i ma 7,1 cm gru­bo­ści.

Czy wiesz, że: naj­wi­ęk­szy pier­wot­ny na­kład ksi­ążki z ga­tun­ku li­te­ra­tu­ry pi­ęk­nej to „Har­ry Pot­ter i In­sy­gnia Śmier­ci” J.K Row­ling. Po­bił on re­kord prze­my­słu dru­kar­skie­go. Pierw­sze wy­da­nie li­czy­ło 12 mi­lio­nów eg­zem­pla­rzy, co czy­ni go naj­wi­ęk­szym pierw­szym na­kładem ja­ki kie­dy­kol­wiek za­re­je­stro­wa­no.

Czy wiesz, że: naj­star­szą za­cho­wa­ną dru­ko­wa­ną ksi­ążką jest bud­dyj­ska „Dia­men­to­wa Su­tra” z 868 r.?

Czy wiesz, że: kro­je pi­sma, zwa­ne też czcion­ka­mi, by­ły pier­wot­nie two­rzo­ne ręcz­nie i często na­zy­wa­ne imie­niem dru­ka­rza, która je za­pro­jek­to­wał? Świet­nym przy­kła­dem jest fran­cu­ski dru­karz Clau­de Ga­ra­mond – je­go czcion­ka jest na­dal w uży­ciu.

Czy wiesz, że: war­to­ść świa­to­we­go prze­my­słu dru­kar­skie­go sza­cu­je się na ok. 898 mi­liar­dów do­la­rów! To 8 ra­zy wi­ęcej niż bra­nża gier kom­pu­te­ro­wych i kwo­ta po­rów­ny­wal­na do war­to­ści prze­my­słu mo­to­ry­za­cyj­ne­go. Głów­nym mo­to­rem roz­wo­ju jest wzrost ilo­ści opa­ko­wań i ety­kiet. USA to naj­wi­ęk­szy na świe­cie ry­nek dru­ku. Na­stęp­na jest Ja­po­nia, a za nią idą ko­lej­no Chi­ny, Niem­cy, Wiel­ka Bry­ta­nia, Wło­chy, Fran­cja, Ka­na­da i In­die.

Czy wiesz, że: uży­wa­nie pa­pie­ru nie jest tak złe, jak nie­którzy mo­gą so­bie wy­obra­zić. W sa­mej Eu­ro­pie w la­tach 2005–2015 la­sy które by­ły wy­ko­rzy­sty­wa­ne w prze­my­śle pa­pier­ni­czym i dru­kar­skim roz­ro­sły się o ob­szar wiel­ko­ści Szwaj­ca­rii! Ka­żde­go dnia po­wi­ęk­sza­ją się o po­wierch­nię rów­ną 1500 bo­isk pi­łkar­skich. Choć te na­sa­dza­ne la­sy nie za­stępu­ją jed­nak la­sów na­tu­ral­nych, mi­mo to pa­pier jest obec­nie jed­nym z nie­wie­lu na­praw­dę zrów­no­wa­żo­nych pro­duk­tów na świe­cie. 61,5% ca­łe­go pa­pie­ru w Ame­ry­ce pod­le­ga re­cy­klin­go­wi, pod­czas gdy w Eu­ro­pie od­se­tek ten wy­no­si 72%. Na Sta­rym Kon­ty­nen­cie co se­kun­dę pod­da­je się re­cy­klin­go­wi 2 to­ny pa­pie­ru.

Tech­no­lo­gia sta­ra jak…no wła­śnie

Pierw­szym sko­ja­rze­niem, które u wi­ęk­szo­ści z nas po­ja­wia się na ha­sło „hi­sto­ria dru­ku”, jest na­zwi­sko nie­miec­kie­go złot­ni­ka i rze­mie­śl­ni­ka – Gu­ten­ber­ga. Sko­ja­rze­nie jest jak naj­bar­dziej zro­zu­mia­łe, jed­nak nie­co błęd­ne – Jan Gu­ten­berg ow­szem, przy­czy­nił się do udo­sko­na­le­nia i upo­wszech­nie­nia dru­ku, jed­nak nie jest au­to­rem sa­mej tech­no­lo­gii. Je­go kon­cept – ru­cho­ma czcion­ka i pra­sa dru­kar­ka – nie był do ko­ńca ory­gi­nal­ny – wspo­mnij­my wcze­śniej­szy chi­ński wy­na­la­zek, a i w Eu­ro­pie dzia­ła­li wy­na­laz­cy, którzy po­dob­ne roz­wi­ąza­nia po­ka­za­li przed Niem­cem, jed­nak to wła­śnie je­mu uda­je się spra­wić, że druk za­czy­na sta­wać się ta­ni i ma­so­wy. Cie­ka­wost­ką jest fakt, że przez ko­lej­nych 500 lat prak­tycz­nie nie­wie­le zmie­nia się w tej dzie­dzi­nie – ow­szem, tech­no­lo­gia dru­ku jest ca­ły czas roz­wi­ja­na, jed­nak ge­ne­ral­nie po­le­ga to głów­nie na udo­sko­na­la­niu dzie­ła Gu­ten­ber­ga.

Ko­lej­na re­wo­lu­cja w tej dzie­dzi­nie na­stępu­je do­pie­ro w dru­giej po­ło­wie XX wie­ku i jest ści­śle zwi­ąza­na z ja­po­ńską fir­mą Ep­son (która po­wsta­ła w la­tach 40. i po­cząt­ko­wo na­zy­wa­ła się Da­iwa Ko­gyo). To wła­śnie w jej la­bo­ra­to­riach po­wsta­ła pierw­sza na świe­cie mi­ni­-dru­kar­ka, mo­del EP-101 (EP – Elec­tro­nic Prin­ter) na po­trze­by to­kij­skiej olim­pia­dy w 1964. Krót­ko później po­ja­wi­ła się wła­śnie na­zwa Ep­son – po­wsta­ła ja­ko fra­za EP Son – czy­li dziec­ko (syn) urządze­nia EP. Odwo­ła­nie się do te­go uda­ne­go pro­duk­tu dru­kar­skie­go zo­bo­wi­ązy­wa­ło – w ko­lej­nych de­ka­dach la­bo­ra­to­ria i fa­bry­ki fir­my opusz­cza­ły ko­lej­ne urządze­nia wy­zna­cza­jące stan­dar­dy me­cha­nicz­ne­go za­pi­su zna­ków i obra­zu. I tak jest do dzi­siaj – pro­duk­ty Ep­sona mo­żna zna­le­źć w wie­lu do­mach i przed­si­ębior­stwach na ca­łym świe­cie. W sze­ro­kiej, glo­bal­nej ofer­cie znaj­du­ją się za­rów­no ma­łe dru­kar­ki atra­men­to­we dla ro­dzin, kom­baj­ny dla bi­zne­su, sprzęt do two­rze­nia ety­kiet czy dru­kar­ki wiel­ko­for­ma­to­we.

Mi­ędzy­na­ro­do­wy Dzień Dru­ku w tym ro­ku, to dla Ep­so­na wy­jąt­ko­we świ­ęto. Sprze­daż ich au­tor­skie­go, in­no­wa­cyj­ne­go roz­wi­ąza­nia Eco­Tank czy­li za­stępu­jące­go kar­tri­dże sys­te­mu uzu­pe­łnia­nia atra­men­tu przez użyt­kow­ni­ków w dru­kar­kach prze­kro­czy­ła 50 mln szt. Gu­ten­berg by­łby dum­ny!

Bez po­stępu, ja­kie­go do­ko­na­ły pra­sy i dru­kar­ki na prze­strze­ni wie­ków, nie mo­gli­by­śmy cie­szyć się przedmio­ta­mi co­dzien­ne­go użyt­ku, które uwa­ża­my za oczy­wi­ste, tak różne jak ksi­ążki i cza­so­pi­sma, bil­l­bo­ar­dy za oknem, umo­wy czy urzędo­we do­ku­men­ty. To dzi­ęki Gu­ten­ber­go­wi i je­go spad­ko­bier­com je­ste­śmy oto­cze­ni wie­lo­ma przedmio­ta­mi, których za­le­tą jest nie tyl­ko prze­ka­zy­wa­nie ko­mu­ni­ka­tów, ale i es­te­ty­ka: ka­len­darz na ścia­nie, ta­pe­ta, którą wy­bie­ra­li­śmy go­dzi­na­mi, ety­kie­ta na bu­tel­ce, mo­że na­wet T-shirt, który ma­my na so­bie. Druk jest dziś nie­zbęd­ny w ży­ciu co­dzien­nym i stał się tak po­wszech­ny, że na co dzień na­wet go nie zauwa­ża­my.

Na pod­sta­wie in­for­ma­cji fir­my Ep­son

 Pro­duk­cja: We­bFa­bri­ka 1999–2025 | Kon­takt | Re­gu­la­min | Po­li­ty­ka Pry­wat­no­ści