W ostatnich dwudziestu latach rozwój Jordi znacznie przyspieszył, grono klientów już od dawna stanowią nie tylko odbiorcy lokalni, ale pochodzący z całej niemieckojęzycznej części Szwajcarii. Co więcej, ok. 25% obrotów firmy jest realizowane dzięki zleceniom z francuskojęzycznej części kraju. Najważniejszy w nich udział stanowi drukowanie periodyków. Dzisiaj Jordi oferuje swoim klientom kompleksową obsługę w zakresie drukowania gazet: koncepcję, projekt, redakcję, opracowanie części ilustracyjnej, pozyskiwanie prenumeratorów i reklamodawców. Z 75 zatrudnionymi pracownikami i 11 mln euro obrotu Jordi zalicza się w zdominowanej przez liczne małe zakłady szwajcarskiej branży poligraficznej do grupy przedsiębiorstw średnich. Wszystko wskazuje na dalszy wzrost i rozwój drukarni: w listopadzie br. przenosi się ona do nowego, znacznie większego domu mediowego, a dotychczasowa lokalizacja zostanie przeznaczona pod wynajem. Łączne inwestycje przeznaczone na budowę nowej siedziby i zakup nowej ośmiokolorowej maszyny KBA Rapida 106 z wieżą lakierującą i systemem odwracania arkusza (oraz ze związaną z nią infrastrukturą) wyniosą ponad 9 mln euro.
Niespodziewana zmiana planów
Dla drukarni, produkującej z powodzeniem w formacie B2 przy zastosowaniu maszyn z systemem odwracania arkusza i utrzymującej pełne moce produkcyjne nawet przy pracy trzyzmianowej, trzeba było znaleźć rozwiązanie przyszłościowe, mieszczące się w ramach środków inwestycyjnych przeznaczonych na maszynę czterokolorową. A to mogło oznaczać tylko przejście na większy format: 70 x 100 cm. Najpierw jednak skupiono się na innym wariancie – zakupie maszyny w formacie B1 bez odwracania arkusza, będącej uzupełnieniem dziesięciokolorowej maszyny półformatowej wyposażonej w tego rodzaju system. Na tym etapie w cały projekt włączyła się firma konsultingowa Print Assist AG. Po wnikliwej ocenie struktury zamówień realizowanych przez Jordi, przedstawiciele Print Assist doradzili zakup ośmiokolorowej maszyny KBA z odwracaniem arkusza i wieżą lakierującą, która dzięki swoim mocom produkcyjnym miałaby zastąpić obie dotychczas wykorzystywane przez drukarnię maszyny półformatowe innego dostawcy.
Jak podkreśla Gabriel Jordi, dyrektor drukarni, tego rodzaju sugestia w pierwszej chwili zaskoczyła jej właścicieli: Pierwszą reakcją była myśl: „to dla nas o numer za dużo”. Ale im bardziej zagłębiał się w on w całość zagadnienia, tym jaśniejsze było, że koncepcja zaproponowana przez Print Assist i KBA była jak najbardziej sensowna.
Z myślą o projekcie wykonano wiele obliczeń, przedstawiciele uczestniczących w nim firm odwiedzili fabrykę KBA w Radebeul oraz przeprowadzili rozmowy z różnymi użytkownikami maszyn tego producenta. Mówi Gabriel Jordi: W pierwotnym wariancie, uwzględniającym zakup maszyny bez odwracania arkusza, i przy jednoczesnym utrzymaniu maszyny dziesięciokolorowej w formacie B2 początkowo znacznie zaoszczędzilibyśmy na całej inwestycji. Ale najpóźniej w 2012 roku i tak musielibyśmy wymienić wspomnianą dziesięciokolorówkę. Stawało się dla nas coraz bardziej jasne, że zakup ośmiokolorowej maszyny z odwracaniem i wieżą lakierującą to naprawdę atrakcyjne rozwiązanie. Naturalnie plan, że w przyszłości będziemy produkować tylko na jednej maszynie, przyprawiał nas o ból głowy. Ale firma KBA i jej klienci, których odwiedziliśmy, przekonali nas, że niezawodność maszyny KBA Rapida 106 jest niepodważalna. Poza tym, dzięki interaktywnemu zdalnemu serwisowi (działającemu przez całą dobę i 360 dni w roku) oraz lokalnemu wsparciu technicznemu firma KBA zapewnia doskonałą wydajność tej maszyny drukującej.
Jeszcze więcej argumentów
Chociaż idea Print Assist i KBA była przekonująca, wcale nie oznaczało to automatycznego zawarcia umowy. Ostatecznie na korzyść maszyny KBA Rapida 106 przemówiły – poza względami ekonomicznymi – również argumenty techniczne i technologiczne. Pod względem technicznym rozwiązanie zaproponowane przez konkurencję także było bardzo dobre – kontynuuje Gabriel Jordi. – Jednak w przypadku Rapidy 106 firma KBA zaoferowała nam lepsze możliwości technologiczne, które ostatecznie rozstrzygnęły kwestię wyboru dostawcy. Decydującym czynnikiem okazała się kwestia kontroli jakości, zastosowana w maszynie technika pomiarowo-regulacyjna i bezpośredni napęd ze zmianą zamówień „w locie”. Umożliwia on jednoczesną wymianę płyt i narządzanie oraz zmianę zamówień bez konieczności zatrzymywania maszyny. Również system CleanTronic Synchro, zapewniający szybkie, jednoczesne mycie cylindrów gumowych i dociskowych oraz symultaniczną wymianę płyt, był ważnym argumentem przemawiającym za maszyną KBA.
Ostatecznie KBA Rapida 106 przekonała kierownictwo drukarni Jordi swoją wydajnością. Mówi Gabriel Jordi: W trybie z systemem odwracaniem arkuszy maszyna może pracować z prędkością 15 tys. ark./h. Bez jego zastosowania wzrasta jej wydajność do 18 tys. ark./h. Tego wedle mojej wiedzy nie potrafi żadna inna maszyna wyposażona w tego rodzaju system. Nie mniej znaczący jest pozbawiony marek bocznych sensoryczny system nakładania, a także system identyfikacji płyt Plate-Ident, który dzięki inteligentnemu rozpoznaniu specjalnego kodu zapobiega wprowadzaniu form drukowych w niewłaściwy sposób lub w nieodpowiedniej kolejności. Ponadto wstępne ustawienie pasowania jest automatycznie przeprowadzane jeszcze przed wykonaniem pierwszej odbitki drukowej.
Poza aspektami technologicznymi kierownictwo firmy Jordi interesowały też strategiczne perspektywy i innowacyjność dostawcy i jego rozwiązań. Podczas naszych wizyt w Radebeul chcieliśmy dowiedzieć się, jaką drogą KBA chce podążać w przyszłości i czego jeszcze można oczekiwać od tego producenta – mówi Gabriel Jordi. – Byliśmy zaskoczeni okazaną nam otwartością. Przedstawiciele KBA zaprezentowali nam szerokie perspektywy na następne lata. Ta transparentność przekonała nas, że w KBA znaleźliśmy właściwego partnera. Abstrahując od tego, firmy KBA i Print Assist są – podobnie jak my – przedsiębiorstwami o stabilnych i zdrowych finansach.
Nowa era zaczyna się w listopadzie
W listopadzie nowo zakupiona maszyna KBA Rapida 106 zostanie uruchomiona w zupełnie nowej hali produkcyjnej. Dzięki niej znacznie rozszerzymy naszą ofertę – przekonuje Gabriel Jordi. – Z jednej strony jest to korzystne, ponieważ będziemy działać w systemie nie trzy- ale dwuzmianowym. To da nam na nowo swobodę przy planowaniu produkcji. Ale w najbliższym czasie musimy też odpowiednio wykorzystywać wolne moce, pozyskując atrakcyjne zamówienia na druk.
W jaki sposób firma Jordi AG przekonuje się o możliwościach nowej KBA Rapidy 106, wynika z innej wypowiedzi Gabriela Jordi: To brzmi trochę niezwykle, ale produkcja z maszyną drukującą nie powinna już więcej opierać się na kombinacji drukarzy i pomocników. Teraz chcemy utworzyć zespół złożony wyłącznie z drukarzy. Maszyna ma bowiem niezwykły potencjał, różnorodne możliwości, takie jak chociażby zmiana zamówień „w locie”, które można w pełni wykorzystać tylko przy doskonałej obsłudze.