Do­kąd zmie­rza ry­nek dru­ku?Poprzedni artykuł 

Ro­zwój no­wo­cze­snych tech­no­lo­gii przy­czy­nił się do dy­na­micz­ne­go po­stępu roz­wi­ązań sto­so­wa­nych w po­li­gra­fii, jak rów­nież funk­cjo­nal­no­ści urządzeń dru­ku­jących. Dzi­ęki te­mu ro­śnie ela­stycz­no­ść, bez­pie­cze­ństwo oraz ja­ko­ść dru­ku. W ja­kim kie­run­ku zmie­rza ry­nek dru­ku oraz ja­kie tren­dy obec­nie na nim królu­ją?

Efek­tem dy­na­micz­ne­go roz­wo­ju no­wych tech­no­lo­gii w bra­nży po­li­gra­ficz­nej jest wzrost ja­ko­ści usług przy jed­no­cze­snym ob­ni­że­niu kosz­tu i cza­su ich re­ali­za­cji. Wśród naj­wa­żniej­szych tren­dów na ryn­ku mo­żna wy­mie­nić zja­wi­sko Bring Yo­ur Own De­vi­ce i druk mo­bil­ny, ro­snącą po­pu­lar­no­ść usług z za­kre­su za­rządza­nia dru­kiem, czy roz­wój tech­no­lo­gii na­no­gra­ficz­nej.

Pry­wat­ny te­le­fon – fir­mo­wy wy­druk

Bring Yo­ur Own De­vi­ce to trend będący wy­ni­kiem prze­ni­ka­nia się ży­cia za­wo­do­we­go z pry­wat­nym. Po­le­ga on na ko­rzy­sta­niu z pry­wat­nych urządzeń czy ser­wi­sów (np. Fa­ce­bo­oka) w ce­lach bi­zne­so­wych. Fe­no­men Bring Yo­ur Own De­vi­ce ob­jął rów­nież kwe­stie dru­ku. – Pra­cow­nik mo­że dziś za po­mo­cą te­le­fo­nu czy ta­ble­tu zdal­nie zle­cać i kon­tro­lo­wać druk – na­wet będąc kil­ka­set ki­lo­me­trów od urządze­nia dru­ku­jące­go. Co się z tym wi­ążę, urządze­nia dru­ku­jące są dziś nie tyl­ko wie­lo­funk­cyj­ne, ale i kom­pa­ty­bil­ne z wi­ęk­szą licz­bą sprzętu niż do­tych­czas – mówi Łu­kasz La­skow­ski, Pre­zes Za­rządu fir­my Edi­ko, spe­cja­li­zu­jącej się w za­rządza­niu do­ku­men­ta­mi i in­for­ma­cją w fir­mie.

Re­ak­cja pra­co­daw­ców na wspo­mnia­ny trend jest dwo­ja­ka. Z jed­nej stro­ny fir­my do­ce­nia­ją to, że pra­cow­ni­ko­wi mo­żna w ka­żdej chwi­li coś zle­cić, po­nie­waż w na­głych wy­pad­kach mo­że on wy­ko­nać swo­ją pra­cę za po­mo­cą wła­sne­go te­le­fo­nu. Z dru­giej stro­ny oba­wy bu­dzi fakt, że pra­cow­nik uzy­sku­je do­stęp do fir­mo­wych da­nych przez pry­wat­ny sprzęt, który za­zwy­czaj w ża­den spo­sób nie jest kon­tro­lo­wa­ny. Aby neu­tra­li­zo­wać za­gro­że­nia, fir­my sto­su­ją od­po­wied­nią po­li­ty­kę bez­pie­cze­ństwa – oso­by pra­cu­jące na pry­wat­nych urządze­niach otrzy­mu­ją wspar­cie tech­nicz­ne od dzia­łów IT do­ty­czące na­praw i ochro­ny sprzętu. Je­że­li pra­cow­nik ko­rzy­sta ze swo­je­go smart­fo­na na te­re­nie fir­my, te­le­fon mu­si być zin­te­gro­wa­ny z fir­mo­wą sie­cią. Część z firm wpro­wa­dza do­dat­ko­we za­bez­pie­cze­nia, ta­kie jak na­kaz blo­ko­wa­nia ekra­nów lub geo­lo­ka­li­za­cję, która mo­że po­móc od­na­le­źć sprzęt w przy­pad­ku za­gi­ni­ęcia lub je­go kra­dzie­ży.  Do­dat­ko­wym roz­wi­ąza­niem mo­że być wpro­wa­dze­nie li­sty za­ufa­nych apli­ka­cji i urządzeń, z który­mi mo­że ko­mu­ni­ko­wać się pra­cow­nik za po­mo­cą wła­sne­go smart­fo­na, lap­to­pa lub ta­ble­tu.

Wir­tu­al­na chmu­ra wci­ąż na to­pie

Kwe­stia mo­bil­ne­go dru­ko­wa­nia wi­ąże się z in­nym roz­wi­ąza­niem w sfe­rze dru­ku – mo­żli­wo­ścią dru­ko­wa­nia bez­po­śred­nio z wir­tu­al­nej chmu­ry. Choć usłu­ga ta nie jest no­wo­ścią na ryn­ku, to z ra­cji dy­na­micz­ne­go roz­wo­ju wci­ąż za­li­cza­na jest do pa­nu­jących na nim tren­dów. Licz­ba po­ten­cjal­nych za­sto­so­wań oraz za­let dru­ku z wir­tu­al­nej chmu­ry jest ogrom­na – od opty­ma­li­za­cji pro­ce­sów dru­ko­wa­nia, przez in­tu­icyj­no­ść i ła­two­ść ob­słu­gi, aż po oszczęd­no­ść cza­su oraz kosz­tów. Z wir­tu­al­ną chmu­rą wi­ążą się też usłu­gi za­rządza­nia dru­kiem, czy­li MPS (ang. Ma­na­ged Print Se­rvi­ces), które wkra­cza­ją do co­raz wi­ęk­szej licz­by firm, nie­za­le­żnie od ich wiel­ko­ści. Opro­gra­mo­wa­nia do za­rządza­nia dru­kiem dzia­ła­ją zwy­kle wła­śnie w opar­ciu o wir­tu­al­ną chmu­rę. Za­awan­so­wa­ne roz­wi­ąza­nia z za­kre­su MPS po­zwa­la­ją obec­nie na do­kład­ne roz­po­zna­nie ak­tu­al­nych kosz­tów dru­ko­wa­nia, umo­żli­wia­ją kon­tro­lę urządzeń, ta­kże pod kątem eks­plo­ata­cji, zdal­ne ad­mi­ni­stro­wa­nie dru­kiem, do­kład­ne roz­li­cza­nie kosz­tów oraz dba­nie o bez­pie­cze­ństwo wy­dru­ku. Jed­no­cze­śnie, roz­wi­ąza­nia te są co­raz bar­dziej in­tu­icyj­ne i nie wy­ma­ga­ją do­dat­ko­we­go za­an­ga­żo­wa­nia pra­cow­ni­ków z dzia­łu IT.

Przy oka­zji ro­snącej po­pu­lar­no­ści wir­tu­al­nej chmu­ry co­raz wi­ęcej mówi się o jej bez­pie­cze­ństwie. – Mi­mo in­we­sty­cji w ochro­nę fir­mo­wych da­nych, rok 2015 upły­nął pod zna­kiem se­rii ata­ków ha­ker­skich ma­jących na ce­lu kra­dzież cen­nych in­for­ma­cji po­przez nie­le­gal­ne we­jście do wir­tu­al­nej chmu­ry. Do­ty­czy to rów­nież ob­sza­ru dru­ku – to wła­śnie przez urządze­nia dru­kujące podłączo­ne do chmu­ry prze­pusz­cza­ne są naj­bar­dziej po­uf­ne do­ku­men­ty w fir­mie. Dla­te­go, pro­fe­sjo­nal­ni usłu­go­daw­cy MPS wci­ąż roz­wi­ja­ją no­we za­bez­pie­cze­nia da­nych w chmu­rze, jak rów­nież ofe­ru­ją al­ter­na­tyw­ne roz­wi­ąza­nia w po­sta­ci apli­ka­cji dzia­ła­jących tyl­ko w opar­ciu o we­wnętrz­ne al­go­ryt­my mówi Alan Pa­jek, po­my­sło­daw­ca i współtwór­ca apli­ka­cji MPS Sa­tel­li­te po­zwa­la­jącej na zdal­ne za­rządza­nia dru­kiem bez ko­niecz­no­ści podłącze­nia do wir­tu­al­nej chmu­ry.

Przy­szło­ść cie­ńsza od ludz­kie­go wło­sa

Ro­zwój tech­no­lo­gii po­li­gra­ficz­nych do­ty­czy nie tyl­ko uspraw­nie­nia pro­ce­su dru­ko­wa­nia oraz opty­ma­li­za­cji je­go za­bez­pie­czeń, ale w du­że mie­rze wi­ąże się rów­nież z po­pra­wą ja­ko­ści sa­me­go dru­ku. Jed­ną z no­wi­nek na ryn­ku jest druk na­no­gra­ficz­ny. W pro­ce­sie dru­ku na­no­gra­ficz­ne­go za­sad­ni­czą ro­lę od­gry­wa tusz. Dzi­ęki za­sto­so­wa­niu na­no­pig­men­tów skła­da­jących się z cząstek, których wiel­ko­ść mie­rzy się w dzie­si­ątych częściach na­no­me­tra (ludz­ki włos jest gru­bo­ści ok. 100 tys. na­no­me­trów), uzy­sku­je się wy­ższą, szer­szą prze­strzeń bar­wo­wą, a dzi­ęki niej – lep­szą ja­ko­ść ko­lo­rów oraz ostro­ść obra­zu niż w in­nych ty­pach dru­ku. Wy­dru­ki na­no­gra­ficz­ne odz­na­cza­ją się du­żą od­por­no­ścią na ście­ra­nie i na za­dra­pa­nia. Dru­ko­wać mo­żna na wszyst­kich ro­dza­jach podło­ży, pa­pie­rach po­wle­ka­nych i niepo­wle­ka­nych, tek­tu­rze ma­ku­la­tu­ro­wej, pa­pie­rze ga­ze­to­wym, fo­liach z two­rzyw sztucz­nych bez obrób­ki wstęp­nej, czy spe­cjal­nej war­stwy podło­żo­wej i utrwa­la­nia. Tech­no­lo­gia na­no­gra­ficz­na znaj­du­je już za­sto­so­wa­nie w pro­duk­cji ksi­ążek, cza­so­pism, ety­kiet, opa­ko­wań spo­żyw­czych, czy pro­duk­tów far­ma­ceu­tycz­nych i ko­sme­ty­ków. Sz­cze­gól­ną za­le­tą te­go ty­pu dru­ku jest je­go opła­cal­no­ść. Koszt wy­dru­ko­wa­nia jed­nej stro­ny jest ni­ższy niż przy uży­ciu ja­kiej­kol­wiek in­nej tech­no­lo­gii. Co cie­ka­we, pro­ces dru­ku na­no­gra­ficz­ne­go wy­ko­rzy­stu­je tu­sze wo­do­roz­cie­ńczal­ne, nie tyl­ko efek­tyw­ne ener­ge­tycz­nie, ale rów­nież przy­ja­zne dla śro­do­wi­ska.

Cy­fry­za­cja i roz­wój no­wych tech­no­lo­gii nie omi­ja­ją ryn­ku dru­ku. Dzi­ęki te­mu dru­ko­wa­nie jest dziś co­raz bar­dziej efek­tyw­ne – za­rów­no pod kątem ja­ko­ści, bez­pie­cze­ństwa, cza­su, jak i zwi­ąza­nych z nim kosz­tów.

Na pod­sta­wie in­for­ma­cji fir­my EDIKO Sp. z o.o.;

 Pro­duk­cja: We­bFa­bri­ka 1999–2025 | Kon­takt | Re­gu­la­min | Po­li­ty­ka Pry­wat­no­ści