Azy­mut zwi­ęk­sza wy­daj­no­ść dru­kar­ni cy­fro­wej dzi­ęki in­we­sty­cjom w ko­lej­ne roz­wi­ąza­nia mar­ki Hun­ke­lerPoprzedni artykuł 

Przy nowej linii firmy Hunkeler stoją od lewej: Michał Okurowski (Docufield) i Maciej Szymański (Azymut)
Przy no­wej li­nii fir­my Hun­ke­ler sto­ją od le­wej: Mi­chał Oku­row­ski (Do­cu­field) i Ma­ciej Szy­ma­ński (Azy­mut)

OSDW Azy­mut, je­den z li­de­rów na pol­skim ryn­ku hur­to­wej sprze­da­ży ksi­ążek, co­raz in­ten­syw­niej in­we­stu­je w dru­kar­nię cy­fro­wą. Jej roz­wój to m.in. efekt uspraw­nie­nia i zwi­ęk­sze­nia au­to­ma­ty­za­cji re­ali­zo­wa­nej tu pro­duk­cji dzie­ło­wej. W dru­giej po­ło­wie br. park sprzęto­wy dru­kar­ni wzbo­ga­cił się bo­wiem o no­wą zwo­jo­wą ma­szy­nę in­kje­to­wą, urządze­nia do opra­wy mi­ęk­kiej i ze­szy­to­wej oraz ko­lej­ne roz­wi­ąza­nia mar­ki Hun­ke­ler, w tym za­awan­so­wa­ną li­nię do pro­duk­cji skle­jo­nych blo­ków ksi­ążko­wych.

20 lat fir­my Azy­mut – roz­wój w ob­sza­rach dru­ku i dys­try­bu­cji ksi­ążek

W tym ro­ku OSDW Azy­mut Sp. z o.o. ob­cho­dzi 20-le­cie dzia­łal­no­ści. Fir­ma, po­wo­ła­na do ży­cia z ini­cja­ty­wy Gru­py Wy­daw­ni­czej PWN (której część sta­no­wi do dziś), świad­czy kom­plek­so­we usłu­gi dys­try­bu­cyj­no­-lo­gi­stycz­ne, ofe­ru­jąc swo­im klien­tom m.in. bo­ga­te za­ple­cze w po­sta­ci no­wo­cze­sne­go cen­trum lo­gi­stycz­ne­go w Stry­ko­wie, re­ali­zu­jące­go w ci­ągu do­by do 70 tys. za­mówień. Port­fo­lio fir­my obej­mu­je po­nad 90 tys. ty­tu­łów z wie­lu dzie­dzin, od 2011 ro­ku ofe­ru­je ona po­nadto mul­ti­me­dia, puz­zle oraz gry plan­szo­we i lo­gicz­ne. Rok później dzia­łal­no­ść dys­try­bu­to­ra zo­sta­ła wzbo­ga­co­na o ko­lej­ną usłu­gę – ni­sko­na­kła­do­wy druk ksi­ążek w tech­no­lo­gii cy­fro­wej. Wó­wczas – wraz z wdro­że­niem pierw­szej li­nii pro­duk­cyj­nej ty­pu POD (prin­t-o­n-de­mand) – roz­po­częła się tu współpra­ca z fir­mą Do­cu­field. Do­star­czy­ła ona tym sa­mym po raz pierw­szy roz­wi­ąza­nie Hun­ke­ler do fir­my świad­czącej usłu­gi po­li­gra­ficz­ne z my­ślą o ryn­ku dzie­ło­wym.

2012: pierw­sze wspól­ne kro­ki na ryn­ku cy­fro­wej pro­duk­cji dzie­ło­wej

„De­cy­zja o we­jściu na ten ry­nek po­ja­wi­ła się w spo­sób na­tu­ral­ny i by­ła kon­se­kwen­cją zmian za­cho­dzących w seg­men­cie pro­duk­cji dzie­ło­wej: spa­da­jące na­kła­dy (z 2–3 ty­si­ęcy do kil­ku­set), ro­snąca licz­ba ty­tu­łów i ich różno­rod­no­ść, re­la­tyw­nie wy­so­kie kosz­ty ma­ga­zy­no­wa­nia, ocze­ki­wa­nia klien­tów względem wi­ęk­szej kom­plek­so­wo­ści usług – to naj­wa­żniej­sze prze­słan­ki pod­jęte­go przez nas kro­ku” – mówi Ma­ciej Szy­ma­ński, dy­rek­tor dru­kar­ni cy­fro­wej Azy­mut. W fir­mie po­ja­wi­ła się pierw­sza zwo­jo­wa ma­szy­na dru­ku­jąca, ba­zu­jącą na tech­no­lo­gii to­ne­ro­wej. Wdro­żo­ne wó­wczas urządze­nia Hun­ke­ler, de­dy­ko­wa­ne przy­go­to­wa­niu i obrób­ce wy­dru­ków wy­cho­dzących w po­sta­ci lu­źnych ar­ku­szy, pra­cu­ją tu do dzi­siaj.
„Na­sza obec­no­ść na ryn­ku dru­ku cy­fro­we­go jest ści­śle zwi­ąza­na z fir­mą Do­cu­field – pod­kre­śla Ma­ciej Szy­ma­ński. – Nie­za­wod­no­ść i tr­wa­ło­ść wdro­żo­nych w 2012 ro­ku ma­szyn, w po­łącze­niu z wy­so­kim po­zio­mem ob­słu­gi po­sprze­da­żo­wej Do­cu­field, wpły­nęły na de­cy­zję o ko­lej­nych in­we­sty­cjach w roz­wi­ąza­nia te­go do­staw­cy”.

2019: stra­te­gicz­ne in­we­sty­cje w no­wy sprzęt; pro­duk­cja skle­jo­nych blo­ków ksi­ążko­wych za­miast lu­źnych ar­ku­szy

„Przez tych kil­ka lat przy­by­wa­ło nam klien­tów i zle­ceń, obec­nie na sta­łe współpra­cu­je­my z ok. 50 pol­ski­mi wy­daw­nic­twa­mi – kon­ty­nu­uje dy­rek­tor dru­kar­ni. – Po ja­ki­mś cza­sie osi­ągnęli­śmy pu­łap mo­żli­wo­ści tech­no­lo­gicz­nych, wi­ęc chcąc da­lej się roz­wi­jać, mu­sie­li­śmy pod­jąć de­cy­zje o za­ku­pie no­we­go sprzętu. Za­ło­że­nia by­ły na­stępu­jące: prze­jście z dru­ku 1+1 na tryb 4+4 i mo­żli­wo­ść dru­ko­wa­nia na wszyst­kich podło­żach, za­rów­no po­wle­ka­nych jak i nie po­wle­ka­nych (co po­zwo­li­ło­by nam zwi­ęk­szyć port­fo­lio pro­duk­tów); wpro­wa­dze­nie pro­duk­cji wstęp­nie skle­jo­nych blo­ków ksi­ążko­wych (do­tych­czas dru­ko­wa­ne by­ły lu­źne ar­ku­sze, po­pra­wi­li­śmy dzi­ęki te­mu pro­ces wy­ko­na­nia półpro­duk­tu); mo­żli­wo­ść opra­wy eg­zem­pla­rzy o zwi­ęk­szo­nej ob­jęto­ści; wpro­wa­dze­nie opra­wy ze­szy­to­wej; wresz­cie – do­ce­lo­wo – dwu­krot­ne zwi­ęk­sze­nie wy­daj­no­ści za­kła­du. In­we­sty­cja w roz­wi­ąza­nia Hun­ke­ler by­ła jed­nym z klu­czo­wych ele­men­tów te­go pla­nu”.
Mi­chał Oku­row­ski, dy­rek­tor ds. roz­wo­ju w fir­mie Do­cu­field, do­da­je: „Za­pro­po­no­wa­li­śmy kie­row­nic­twu OSDW Azy­mut roz­wi­ąza­nie, które spraw­dzi­ło się już w kil­ku­dzie­si­ęciu dru­kar­niach cy­fro­wych z ca­łe­go świa­ta, ta­kże z Pol­ski: zauto­ma­ty­zo­wa­ną li­nię do pro­duk­cji wstęp­nie skle­jo­nych blo­ków ksi­ążko­wych, umo­żli­wia­jącą zmia­nę „w lo­cie” ob­jęto­ści oraz wy­so­ko­ści da­ne­go eg­zem­pla­rza. Zmia­na w ża­den spo­sób nie spo­wal­nia pra­cy ma­szy­ny, wi­ęc z jed­nej stro­ny za­cho­wa­na jest wy­so­ka jej pręd­ko­ść (do 200 m/min.), z dru­giej – użyt­kow­nik uzy­sku­je zna­czącą ela­stycz­no­ść w kon­te­kście re­ali­zo­wa­nej pro­duk­cji”.
„Dru­ku­je­my ksi­ążki od jed­ne­go eg­zem­pla­rza – kon­ty­nu­uje Ma­ciej Szy­ma­ński – jed­nak gros pro­duk­cji sta­no­wią na­kła­dy rzędu kil­ku­dzie­si­ęciu sztuk, re­ali­zo­wa­ne za­rów­no w ra­mach gru­py PWN, jak też dla wy­daw­ców ze­wnętrz­nych. W tym kon­te­kście li­nia Hun­ke­ler, z wbu­do­wa­nym sys­te­mem Da­ta Ma­trix od­czy­tu­jącym da­ne ka­żde­go eg­zem­pla­rza, zna­cząco przy­spie­sza i au­to­ma­ty­zu­je ca­ły pro­ce­s”.

No­wa ma­szy­na in­kje­to­wa, no­wy osprzęt mar­ki Hun­ke­ler

Po­za wspo­mnia­nym roz­wi­ąza­niem fir­ma Do­cu­field do­star­czy­ła do dru­kar­ni Azy­mut ta­kże urządze­nia do wstęp­ne­go przy­go­to­wa­nia wstęgi pa­pie­ru oraz jej prze­twa­rza­nia po za­dru­ku (w try­bie ro­la­-ro­la), re­ali­zo­wa­nym w no­wo za­ku­pio­nej, zwo­jo­wej ma­szy­nie in­kje­to­wej. „Pra­cu­ją one w li­nii – mówi Mi­chał Oku­row­ski – pod­czas gdy do­tych­czas użyt­ko­wa­ne przez Azy­mut, ana­lo­gicz­ne ma­szy­ny przy­pi­sa­ne star­szej ma­szy­nie, zo­sta­ły prze­sta­wio­ne na tryb ne­ar-li­ne. Dzi­ęki te­mu ope­ra­tor mo­że zde­cy­do­wać – w za­le­żno­ści od ro­dza­ju re­ali­zo­wa­nej pro­duk­cji, jej na­kła­du, ko­lo­ry­sty­ki, ty­pu opra­wy – w której ma­szy­nie dru­ku­jącej i w której li­nii wy­ka­ńcza­jącej będzie re­ali­zo­wa­ne da­ne zle­ce­nie”.
Ma­ciej Szy­ma­ński do­da­je: „Po­ja­wie­nie się no­we­go sprzętu dru­ku­jące­go i wy­ka­ńcza­jące­go to dla nas – po­za wy­ższą wy­daj­no­ścią i ela­stycz­no­ścią – ta­kże wi­ęk­sze bez­pie­cze­ństwo pro­duk­cji. Ch­cąc za­pew­nić klien­tom re­ali­za­cję zle­ceń z dnia na dzień, co jest mo­żli­we z jed­nej stro­ny dzi­ęki tech­no­lo­gii cy­fro­wej, z dru­giej – dzi­ęki bli­sko­ści wła­sne­go cen­trum dys­try­bu­cyj­no­-lo­gi­stycz­ne­go, mu­si­my mieć roz­wi­ąza­nia nie­za­wod­ne, ale też wza­jem­nie się wspie­ra­jące. Nie­daw­ne in­we­sty­cje da­ją nam ten kom­fort i ge­ne­ru­ją prze­wa­gę kon­ku­ren­cyj­ną”.
Mi­chał Oku­row­ski pod­su­mo­wu­je: „Od 2012 ro­ku z du­żą sa­tys­fak­cją ob­ser­wu­je­my roz­wój dru­kar­ni na­le­żącej do OSDW Azy­mut. Jest ona uni­kal­nym w ska­li kra­jo­wej przed­si­ęw­zi­ęciem, gdyż sta­no­wi część przed­si­ębior­stwa kon­cen­tru­jące­go się przede wszyst­kim na ob­słu­dze dys­try­bu­cyj­no­-lo­gi­stycz­nej. Jed­nak sta­le ro­snąca licz­ba zle­ceń i klien­tów, cze­go po­chod­ną są nie­daw­ne in­we­sty­cje, po­twier­dza­ją, że de­cy­zja o we­jściu na ry­nek cy­fro­wej pro­duk­cji dzie­ło­wej by­ła strza­łem w dzie­si­ąt­kę. Cie­szy­my się, że ja­ko je­den ze stra­te­gicz­nych part­ne­rów dru­kar­ni, mo­że­my być częścią te­go suk­ce­su”.

Na pod­sta­wie in­for­ma­cji Po­li­gra­ficz­nej Agen­cji In­for­ma­cyj­nej pai.in­fo.pl

 Pro­duk­cja: We­bFa­bri­ka 1999–2025 | Kon­takt | Re­gu­la­min | Po­li­ty­ka Pry­wat­no­ści