17-ca­lo­wa ma­szy­na Mark An­dy Per­for­man­ce Se­ries P7 z hy­bry­do­wym sys­te­mem su­sze­nia UV/UV-LED w fir­mie ANROPoprzedni artykuł 

Janusz Hada przy maszynie Mark Andy Performance Series P7
Ja­nusz Ha­da przy ma­szy­nie Mark An­dy Per­for­man­ce Se­ries P7

Pierw­szym w na­szym kra­ju użyt­kow­ni­kiem 17-ca­lo­wej ma­szy­ny Mark An­dy Per­for­man­ce Se­ries P7 z hy­bry­do­wym sys­te­mem utrwa­la­nia fir­my GEW, łączącym w so­bie tech­no­lo­gie kon­wen­cjo­nal­ną UV oraz UV-LED i dzia­ła­jącym na za­sa­dzie wy­mien­nych ka­set, jest dru­kar­nia ety­kie­to­wa ANRO z Za­wier­cia. Po­za dru­kiem w 10 ko­lo­rach wdro­żo­na tu ma­szy­na Mark An­dy ofe­ru­je licz­ne opcje uszla­chet­nia­nia (m.in. fo­lio­wa­nie na zim­no, la­mi­no­wa­nie, sztan­co­wa­nie), po­zwa­la­jące na two­rze­nie ety­kiet wzbo­ga­co­nych o do­dat­ko­we efek­ty spe­cjal­ne, ta­kże wie­lo­war­stwo­wych. Ro­zwi­ąza­nie zna­cząco zwi­ęk­szy­ło za­rów­no po­ten­cjał pro­duk­cyj­ny, jak też mo­żli­wo­ści tech­no­lo­gicz­ne te­go za­kła­du. Fir­ma po­zy­ska­ła też no­wych zle­ce­nio­daw­ców, a do­tych­cza­so­wym klien­tom ofe­ru­je obec­nie zu­pe­łnie no­we pro­duk­ty o wy­so­kiej war­to­ści do­da­nej.

„Po uru­cho­mie­niu no­wej ma­szy­ny Per­for­man­ce Se­ries P7 port­fo­lio ofe­ro­wa­nych przez nas pro­duk­tów zo­sta­ło zna­cząco roz­sze­rzo­ne – pod­kre­śla Ja­nusz Ha­da, dy­rek­tor za­rządza­jący dzia­łem flek­so­gra­ficz­nym ANRO. – Mo­że­my w niej bo­wiem re­ali­zo­wać zle­ce­nia na szer­szym spek­trum podło­ży. Mam na my­śli cho­ćby ety­kie­ty wie­lo­war­stwo­we, ta­kże roz­bu­do­wa­ne. Ma­my za so­bą m.in. re­ali­za­cję bar­dzo trud­nych, za­awan­so­wa­nych pro­jek­tów np. 8-stro­ni­co­wej ety­kie­ty ty­pu pe­el-off. Jej wy­ko­na­nie, bez roz­wi­ąza­nia Mark An­dy, by­ło­by nie­mo­żli­we. Du­że zna­cze­nie ma też ko­lo­ry­sty­ka, na którą klien­ci kła­dą co­raz wi­ęk­szy na­cisk. Do­tych­czas mo­gli­śmy re­ali­zo­wać ety­kie­ty w mak­sy­mal­nie 7 ko­lo­rach, obec­nie – licz­ba ta wzro­sła do 10. Na wy­daj­no­ść pro­duk­cji, po­za pręd­ko­ścią no­mi­nal­ną ma­szy­ny, wpły­wa ta­kże sze­ro­ko­ść wstęgi. Po­zo­sta­łe użyt­ko­wa­ne przez nas ma­szy­ny ob­słu­gu­ją wstęgę o sze­ro­ko­ści 280 i 330 mm. W przy­pad­ku Mark An­dy jest to 440 mm, wi­ęc mo­że­my re­ali­zo­wać nie tyl­ko pra­ce w wi­ęk­szym for­ma­cie, ale też umie­ścić wi­ęcej pro­duk­tów na jed­nym użyt­ku”.
Wy­po­sa­że­nie do­star­czo­nej przez Mark An­dy ma­szy­ny obej­mu­je m.in.: 10 ze­spo­łów dru­ku­jących (z na­pędem ser­wo); sys­te­my pre­re­gi­stra i re­gi­stra dla ka­żde­go z nich; mo­duł umo­żli­wia­jący na­druk od stro­ny kle­ju; sys­tem od­wra­ca­nia wstęgi; mo­duł do zło­ce­nia fo­lią w tech­no­lo­gii cold stam­ping; sta­cję la­mi­nu­jącą (z opcją pe­el-off); sys­tem pe­łnej in­spek­cji wstęgi, dwa ze­spo­ły sztan­co­wa­nia oraz mo­duły su­sze­nia wy­dru­ków w tech­no­lo­gii UV/LED-UV.

„Ten ostat­ni ele­ment był dla nas jed­nym z klu­czo­wych pa­ra­me­trów – mówi Ja­nusz Ha­da. – Po­zwa­la bo­wiem na szyb­kie utrwa­la­nie wy­dru­ków, co w kon­se­kwen­cji podno­si wy­daj­no­ść ca­łe­go pro­ce­su pro­duk­cyj­ne­go. Wy­dru­ko­wa­ne ety­kie­ty mo­żna na­tych­miast pod­dać dal­szej obrób­ce, a uzy­ski­wa­ny w nich punkt ra­stro­wy ce­chu­je wy­ższa sta­bil­no­ść i ostro­ść – nie ma pro­ble­mów z je­go roz­my­wa­nie­m”.
Łu­kasz Ch­ru­śli­ński – Sa­les Ma­na­ger w Mark An­dy Po­land, od­po­wia­da­jący za do­radz­two tech­nicz­ne przy wdro­że­niu ma­szy­ny w dru­kar­ni ANRO, do­da­je: „Ma­my tu do czy­nie­nia z pierw­szym w Pol­sce wdro­że­niem ma­szy­ny Per­for­man­ce Se­ries P7 z „hy­bry­do­wy­m” sys­te­mem su­sze­nia mar­ki GEW. Użyt­kow­nik mo­że bo­wiem wy­brać tech­no­lo­gię utrwa­la­nia: w za­le­żno­ści od po­trzeb sto­so­wa­ne są pro­mien­ni­ki LED bądź kon­wen­cjo­nal­ne lam­py UV, lub też wdra­ża­na jest opcja hy­bry­do­wa, gdzie obie tech­no­lo­gie są łączo­ne. Wszyst­kie ka­se­ty, ulo­ko­wa­ne za ka­żdym ze­spo­łem dru­ku­jącym, są bo­wiem wy­mien­ne, co da­je dru­kar­ni bar­dzo du­żą ela­stycz­no­ść w kon­te­kście wy­bo­ru sy­te­mu su­sze­nia. Co wi­ęcej, opcja UV-LED zna­cząco oszczędza ener­gię wy­ko­rzy­sty­wa­ną pod­czas pro­ce­su utrwa­la­nia wy­dru­ków, na­wet do 60%”.
Ja­nusz Ha­da zwra­ca uwa­gę na jesz­cze je­den aspekt te­go ele­men­tu wy­po­sa­że­nia ma­szy­ny: „Prze­pi­sy unij­ne idą nie­uch­ron­nie w kie­run­ku wy­eli­mi­no­wa­nia tra­dy­cyj­nych lamp rtęcio­wych. Po­sta­no­wi­li­śmy za­tem wy­prze­dzić uwa­run­ko­wa­nia praw­ne i przy­go­to­wać się na nie – stąd in­we­sty­cja w ma­szy­nę z su­sze­niem UV-LED. Na­si klien­ci to w wie­lu przy­pad­kach fir­my trak­tu­jące po­li­ty­kę zrów­no­wa­żo­ne­go roz­wo­ju bar­dzo po­wa­żnie, wi­ęc ten aspekt na­szej in­we­sty­cji jest rów­nież z ich punk­tu wi­dze­nia istot­ny”.

O ja­ko­ść, ale też bez­pie­cze­ństwo pro­duk­cji – po­za wspo­mnia­nym sys­te­mem su­sze­nia UV-LED – dba spe­cja­li­stycz­ny sys­tem 100% in­spek­cji wstęgi, który ska­nu­je ka­żdą ety­kie­tę, eli­mi­nu­jąc ewen­tu­al­ne błędy. „To pierw­sze te­go ty­pu roz­wi­ąza­nie, za­in­sta­lo­wa­ne in­-li­ne w użyt­ko­wa­nej przez nas ma­szy­nie – mówi Ja­nusz Ha­da –w­pły­wa­jące też na wy­ższą wy­daj­no­ść. Wzrost mo­cy pro­duk­cyj­nych, ja­ki osi­ągnęli­śmy dzi­ęki P7 jest w efek­cie zna­czący, po­zwa­la­jąc na dal­szy, dy­na­micz­ny roz­wój ca­łe­go dzia­łu i przed­si­ębior­stwa”.

ANRO to ro­dzin­na fir­ma za­ło­żo­na w 1985 ro­ku przez ma­łże­ństwo An­nę i Ste­fa­na Ro­tar­skich; obec­nie ich syn Łu­kasz pe­łni w niej funk­cję wi­ce­pre­ze­sa. Przed­si­ębior­stwo spe­cja­li­zu­je się w dwóch ob­sza­rach: w pro­duk­cji sys­te­mów ozna­czeń (bez­pie­cze­ństwa, ewa­ku­acyj­nych, prze­ciw­po­ża­ro­wych, dro­go­wych, in­struk­cji bhp i ppoż., ta­blic in­for­ma­cyj­nych i in­nych zna­ków wy­ko­ny­wa­nych na różnych podło­żach) wy­ko­ny­wa­nych w tech­no­lo­gii si­to­dru­ku, a ta­kże w pro­duk­cji ety­kiet i opa­ko­wań dru­ko­wa­nych w ma­szy­nach flek­so­gra­ficz­nych, który obec­nie ge­ne­ru­je tu ok. 50% obro­tów.
Wo­lu­men wy­ko­ny­wa­nych tu pro­duk­tów zna­cząco wzrósł w ci­ągu ostat­nich mie­si­ęcy dzi­ęki in­we­sty­cji w no­wą 10-ko­lo­ro­wą ma­szy­nę Mark An­dy. Port­fo­lio fir­my jest obec­nie bar­dzo roz­bu­do­wa­ne i obej­mu­je m.in. ety­kie­ty pa­pie­ro­we, fo­lio­we (PP, BOPP, PE), jak rów­nież ter­micz­ne i ter­mo­trans­fe­ro­we. Do­stęp­ne opcje wy­ka­ńcza­nia, re­ali­zo­wa­ne­go za­rów­no w try­bie in­-li­ne (m.in. w ma­szy­nie Mark An­dy) jak też of­f-li­ne, uwzględ­nia­ją la­kie­ro­wa­nie UV, la­mi­no­wa­nie, zło­ce­nie fo­lia­mi me­ta­li­zo­wa­ny­mi (cold stam­ping) czy per­fo­ra­cję. Fir­ma ofe­ru­je też ety­kie­ty spe­cjal­ne­go za­sto­so­wa­nia: z kle­jem (do mro­że­nia) bądź ła­two od­le­pia­jącym się, a ta­kże me­ta­licz­ne.
„Cie­szy­my się, że na­sza ma­szy­na sta­ła się klu­czo­wym ele­men­tem stra­te­gicz­ne­go pro­jek­tu in­we­sty­cyj­ne­go re­ali­zo­wa­ne­go przez ANRO – mówi Łu­kasz Ch­ru­śli­ński. – Fir­ma ta jest „we­te­ra­ne­m” na pol­skim ryn­ku ety­kie­to­wym, z ugrun­to­wa­ną po­zy­cją ryn­ko­wą i du­żym port­fo­lio sta­łych zle­ce­nio­daw­ców. Je­ste­śmy prze­ko­na­ni, że już zre­ali­zo­wa­ne, jak też pla­no­wa­ne do­pie­ro in­we­sty­cje przy­czy­nią się do jej dal­sze­go, dy­na­micz­ne­go roz­wo­ju”.

Na pod­sta­wie in­for­ma­cji Po­li­gra­ficz­nej Agen­cji In­for­ma­cyj­nej pai.in­fo.pl

 Pro­duk­cja: We­bFa­bri­ka 1999–2025 | Kon­takt | Re­gu­la­min | Po­li­ty­ka Pry­wat­no­ści