Rotacja pracowników odciska swoje piętno nawet na najlepiej zorganizowanym zespole programistów. A to nie jedyna cecha rynku pracy IT. Coraz częściej odczuwalne są skutki luki rosnącej pomiędzy wzmożonym popytem na midów i seniorów, a jednocześnie ich niewystarczającą liczbą na rynku. Na to wszystko nakłada się jeszcze obawa pracodawców przed zatrudnieniem juniorów, choć tych na rynku wciąż przybywa.
Z Raportu z badania społeczności IT 2021 w Polsce sporządzonego przez Bulldogjob wynika, że 30 proc. programistów zmienia pracę co około 2 lata. Zmianę firmy rzadziej niż co 5 lat deklaruje 26 proc. badanych, a prawie co piąty żegna się ze swoim dotychczasowym pracodawcą co ok. 3 lata. Częstsza rotacja to niejedyna cecha rynku pracy programistów. Wiążą się z nim również okresowa nadwyżka juniorów, którzy miewają problem z szybkim znalezieniem zatrudnienia oraz wzmożony popyt na mid i senior developerów, któremu towarzyszy gwałtowny wzrost poziomu ich wynagrodzenia.
– Przeszkodą przy zatrudnianiu najczęściej bywają managerowie techniczni, którzy obawiają się, że przyjęcie niedoświadczonego pracownika może wymagać długiego wdrożenia i obniżać efektywność pracy zespołu. Z drugiej strony nadmiar juniorów na rynku stawia pracodawcę w silniejszej pozycji negocjacyjnej, a mnogość aplikujących kandydatów ułatwia wyłowienie tych najbardziej wartościowych. Warto pamiętać też, że mniej doświadczony pracownik, któremu zaufał pracodawca odpłaci się zwiększonym zaangażowaniem w pracy i lojalnością wobec firmy – tłumaczy Mikołaj Demko, Chief Innovation Officer w szkole programowania Coders Lab.
Inwestycja w juniora się opłaca
Zagadnieniem równie istotnym, jak wysoka rotacja jest rosnący popyt na specjalistów poziomu mid lub regular, który sprawia, że poziom ich wynagrodzenia gwałtownie wzrasta. Pozyskanie pracownika z zewnątrz wiąże się więc dla pracodawcy z coraz wyższym kosztem. Dobrą alternatywą w tej sytuacji jest inwestowanie we własne kadry. Zaniechanie zewnętrznej rekrutacji pozwala oszczędzić czas i środki, które można przeznaczyć na rozwój pracowników wewnątrz firmy. Szukając doświadczonego specjalisty z zewnątrz trzeba stanąć do konkurencji z innymi firmami, co często winduje koszt jego pozyskania. Nawet najdokładniejsza rekrutacja nie da nam gwarancji, że nowa osoba odnajdzie się w zespole i sprawdzi w pracy. Lepszym rozwiązaniem może inwestycja w rozwój juniorów i promowanie ich na wyższe stanowiska w firmie.
Program mentoringowy, staże i kursy zawodowe zdecydowanie podnoszą atrakcyjność firmy w oczach pracowników i kandydatów. Przytaczane wyniki badania Bulldogjob podają, że szkolenia i kursy zawodowe są drugim, po prywatnej opiece zdrowotnej, najbardziej pożądanym benefitem w pracy IT. Wskazało na nie aż 56 proc. badanych. Tym samym wyprzedziły takie korzyści jak samochód do użytku prywatnego (37 proc.) i kursy językowe (33 proc.). Co więcej dla 43 proc. badanych specjalistów IT możliwość rozwoju technicznego była powodem skłaniającym do rozważenia zmiany pracy. Wyprzedziła ją jedynie wyższa płaca (88 proc.).
Umożliwienie rozwoju pracownikom pomaga zmniejszyć rotację kadrową w firmie i w konsekwencji umożliwia zbudowanie stałego zespołu doświadczonych programistów. Warto zwrócić też uwagę na korzystny wpływ jaki inwestycja w podnoszenie kwalifikacji pracowników wywiera na cały rynek pracy w branży IT. Promowani na wyższe stanowiska juniorzy zwalniają miejsce, które mogą zając kolejni, zmniejszający tym samym występującą okresowo nadpodaż.
Na podstawie informacji firmy Coders Lab