Plo­ter Océ Ari­zo­na 318 GL w fir­mie Krysz­tał – jak za­kład szklar­ski za­in­we­sto­wał w druk UV bez­po­śred­nio na szklePoprzedni artykuł 

Fir­ma Krysz­tał za­in­we­sto­wa­ła w ostat­nim cza­sie w plo­ter Océ Ari­zo­na 318 GL. In­we­sty­cja ta umo­żli­wi­ła tej szklar­skiej fir­mie z tra­dy­cja­mi dru­ko­wa­nie UV bez­po­śred­nio na szkle.

Krysz­tał to za­kład szklar­ski (z sie­dzi­bą nie­da­le­ko Gda­ńska), które­go tra­dy­cja si­ęga lat 30. mi­nio­ne­go wie­ku. Oj­ciec Mar­ka No­wac­kie­go – obec­ne­go wła­ści­cie­la fir­my – rów­nież je­go dzia­dek i pradzia­dek by­li szkla­rza­mi. Sz­kla­rzem był rów­nież wu­jek, brat i nie­je­den ku­zyn. Wiel­ka szklar­ska ro­dzi­na z tra­dy­cjami w tym za­wo­dzie. Ma­rek No­wac­ki jed­nak nie po­prze­stał na tra­dy­cji. W la­tach 90. za­ku­pił (przy odro­bi­nie szczęścia) ma­szy­ny, które po­zwo­li­ły mu roz­wi­nąć fir­mę. Przez la­ta funk­cjo­no­wa­nia zdo­by­wał ko­lej­nych klien­tów i udzia­ły ryn­ko­we. Bacz­nie rów­nież przy­glądał się no­win­kom w za­kre­sie no­we­go sprzętu, który przy­spie­szy­łby pro­ce­sy pro­duk­cyj­ne za­cho­dzące w za­kładzie.



Kie­dy kil­ka lat te­mu zo­ba­czył pierw­sze ma­szy­ny za­dru­ko­wu­jące szkło, był tą no­wą tech­no­lo­gią bar­dzo za­in­te­re­so­wa­ny, ale jak wspo­mi­na „by­ła ona wó­wczas za dro­ga, urządze­nia dzia­ła­ły wol­no, a pra­ce po­wsta­jące na tych ma­szy­nach nie by­ły naj­lep­sze ja­ko­ścio­wo, a do te­go nie­trwa­łe”. Mi­nęło pa­rę lat, a wła­ści­ciel Krysz­ta­łu nie od­stępo­wał od po­my­słu za­stąpie­nia tra­dy­cyj­ne­go la­mi­no­wa­nia szkła, go­to­wy­mi wy­dru­ka­mi na tym ma­te­ria­le. „Choć ry­nek jesz­cze racz­ko­wał w tym za­kre­sie – mie­li­śmy nie­wie­le zle­ceń, bo szkło na którym jest obraz czy gra­fi­ka nie by­ło jesz­cze po­pu­lar­ne – to jed­nak wi­dzie­li­śmy w tej dzie­dzi­nie po­ten­cjał. I tak po­wo­li zdo­by­wa­li­śmy ko­lej­ne zle­ce­nia i no­wych klien­tów” – mówi.

Kie­dy jed­nak pod­li­czał kosz­ty ob­słu­gi ta­kich zle­ceń (które wy­ma­ga­ły wy­dru­ko­wa­nia da­nej gra­fi­ki na ze­wnątrz – w dru­kar­ni – do­wie­zie­nia jej do Krysz­ta­łu, przy­go­to­wa­nia od­po­wied­nio szkła i je­go za­la­mi­no­wa­nia), to oka­zy­wa­ło się, że są one spo­re, a co jesz­cze wa­żniej­sze – ca­ły pro­ces zaj­mo­wał bar­dzo du­żo cza­su. Do te­go zle­ceń by­ło co­raz wi­ęcej, co bar­dzo cie­szy­ło i wła­ści­ciel Krysz­ta­łu dążył do te­go, by ich re­ali­za­cja zaj­mo­wała jak naj­mniej cza­su, a sa­me pra­ce by­ły wy­so­kiej ja­ko­ści.

Dla­te­go Ma­rek No­wac­ki, po kil­ku la­tach ob­ser­wa­cji plo­te­rów dru­ku­jących na szkle, zde­cy­do­wał się na za­kup ta­kie­go urządze­nia. Po­cząt­ko­wo wzi­ął pod uwa­gę plo­ter fir­my kon­ku­ren­cyj­nej, jed­nak oka­za­ło się, że zu­pe­łnie nie ra­dzi on so­bie z dru­ko­wa­niem na szkle. Dla­te­go po­szu­ki­wał da­lej. Uwa­żniej przyj­rzał się wó­wczas plo­terowi Océ Ari­zo­na 318 GL. „Wy­ko­na­li­śmy sze­reg te­stów różnych prac – dru­ko­wa­li­śmy za­rów­no na szkle jak i na lu­strze, bo w obrób­ce tych ma­te­ria­łów się od lat spe­cja­li­zu­je­my – i oka­za­ło się, że Océ dru­ku­je ja­ko­ścio­wo bar­dzo do­brze – przede wszyst­kim bar­dzo do­kład­nie. Mie­li­śmy je­dy­nie wąt­pli­wo­ści do­ty­czące wiel­ko­ści sto­łu, ale uzna­li­śmy, że mi­mo wszyst­ko te pa­ra­me­try ma­szy­ny będą naj­bar­dziej od­po­wied­nie do na­szych ak­tu­al­nych po­trze­b”.

De­cy­zja do­ty­cząca za­ku­pu za­pa­dła wi­ęc szyb­ko. Nie bez zna­cze­nia na jej wpływ mia­ła rów­nież bli­sko­ść ser­wi­su do­staw­cy (co jak pod­kre­śla Ma­rek No­wac­ki jest bar­dzo wa­żne przy ka­żdej in­we­sty­cji) i do­stęp­no­ść części za­mien­nych, a ta­kże ma­te­ria­łów eks­plo­ata­cyj­nych oraz fa­cho­we do­radz­two i szko­le­nie prze­pro­wa­dzo­ne przez fir­mę Océ.

Ma­szy­na roz­po­częła pro­duk­cję i choć na­dal jest spraw­dza­na i te­sto­wa­na „Krysz­tał jest w sta­nie obec­nie wy­ko­nać wie­le cie­ka­wych i bar­dzo trud­nych prac – mówi Ma­rek No­wac­ki – m.in. półprzej­rzy­ste za­dru­ki na du­żych for­ma­tach, gdzie jest za­cho­wa­na naj­wa­żniej­sza ce­cha szkłaprze­zro­czy­sto­ść i za­ra­zem nie­ty­po­wa ce­cha far­by – częścio­wa jej prze­zro­czy­sto­ść. Niek­tóre zdjęcia mu­szą być wy­dru­ko­wa­ne na bia­łym tle (np. pej­za­że zi­mo­we) – wó­wczas ta­ki wy­druk na szkle wy­gląda tak sa­mo jak na bia­łym pa­pie­rze lub bia­łej fo­lii wło­żo­nej za szkło. To da­je na­praw­dę cie­ka­we efek­ty. Ge­ne­ral­nie – na­sze pro­duk­ty da­ją cie­ka­we efek­ty we wnętrzach – za­dru­ko­wu­je­my szkla­ne drzwi, prze­szkle­nia, two­rzy­my obra­zy i gra­fi­ki na szkle, za­dru­ko­wu­je­my me­ble szkla­ne, ka­bi­ny prysz­ni­co­we, ba­lu­stra­dy, sza­fy z drzwia­mi prze­su­wa­ny­mi, lu­stra, ale rów­nież pa­ne­le ku­chen­ne (uży­wa­ne za­miast ka­fe­lek) – te ostat­nie cie­szą się obec­nie naj­wi­ęk­szą po­pu­lar­no­ścią wśród na­szych klien­tów. To na­praw­dę faj­nie móc za­pro­jek­to­wać nie­po­wta­rzal­ną kuch­nię czy in­ne wnętrze – wy­star­czy by klient przy­sze­dł do nas ze swo­im pro­jek­tem, a plo­ter Océ Ari­zo­na ze wszyst­kim so­bie po­ra­dzi”.

„Oka­zu­je się bo­wiem – do­da­je Ma­rek No­wac­ki – że po­my­sły na za­dru­ko­wa­nie szkła są bar­dzo różno­rod­ne, ale da­ją je­den efekt: nie­po­wta­rzal­ne­go cha­rak­te­ru wnętrza; za­rów­no miesz­ka­nia jak rów­nież biu­ra czy in­sty­tu­cji. I do ta­kich od­bior­ców chce­my przede wszyst­kim do­cie­rać, ofe­ru­jąc im zu­pe­łnie no­we mo­żli­wo­ści – in­no­wa­cyj­ną tech­no­lo­gię, wy­so­ką ja­ko­ść i szyb­ki czas re­ali­za­cji zle­ce­nia”.

„Nig­dy nie my­śla­łem, że będę dru­ka­rzem – pod­su­mo­wu­je z uśmie­chem – z plo­te­rem Océ Ari­zo­na tro­chę mu­sia­łem nim się po­czuć i choć jest to przy­ja­zne urządze­nie, to jed­nak mi­mo wszyst­ko po­zo­sta­nę wier­ny szkłu, bo to nad­zwy­czaj­ne two­rzy­wo i na nim będzie­my w przy­szło­ści głów­nie dru­ko­wa­ć”.

Na pod­sta­wie in­for­ma­cji PAI Prin­ti­nPo­land.com

 Pro­duk­cja: We­bFa­bri­ka 1999–2025 | Kon­takt | Re­gu­la­min | Po­li­ty­ka Pry­wat­no­ści