Drukarnia etykietowa z własnym działem arkuszowej produkcji cyfrowej to jeden z ostatnich pomysłów Marcina i Doroty Jaroń - właścicieli prężnie rozwijającej się firmy Zemar Kody Kreskowe Sp. z o.o. z Gdyni. Działa ona na rynku etykiet od końcówki lat 90-tych ubiegłego wieku. Cyfrowa maszyna arkuszowa oraz wielofunkcyjny system Duplo, zastępujący tu pracę trzech urządzeń do wykańczania – gilotyny, falcerki i bigówki – pojawiły się w tej drukarni jako uzupełnienie jej parku maszynowego do produkowania etykiet samoprzylepnych, w jakich specjalizuje się ona od lat. Dzięki wspomnianym zakupom Zemar może obecnie obsługiwać swoich klientów kompleksowo, przyjmując prace, które wcześniej klienci zlecali innym drukarniom.
„Okazało się bowiem jakiś czas temu - mówi Marcin Jaroń - że nasi klienci potrzebują nie tylko etykiet - w tym zakresie od wielu lat obsługujemy ich, oferując jak najwyższą jakość, krótki czas realizacji zleceń oraz dobrze skalkulowane ceny – ale także ulotek do swoich produktów, różnego rodzaju broszur czy materiałów marketingowych. Aby ułatwić im zadanie pomyśleliśmy, że warto zaoferować im tego rodzaju usługi w naszej firmie”.
Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, bo Zemar zaproponował kompleksową obsługę nie tylko swoim dotychczasowym klientom, ale także nowym zleceniodawcom, których z roku na rok tu przybywa. Firma odnotowuje wzrosty swoich obrotów rzędu 20% rok do roku i nieustannie się rozwija. W jej ofercie znajdują się etykiety spełniające wymogi BRC, a więc produkty bezpieczne do pośredniego i bezpośredniego kontaktu z żywnością. Firma działa w oparciu o Zintegrowany System Zarządzania Jakością, posiada ISO 9001:2015, a także środowiskowy certyfikat FSC. „Nasz park maszynowy jest obecnie tak bogaty, że możemy wydrukować etykiety w każdej technologii - mówi Marcin Jaroń. - Posiadamy maszyny fleksograficzne, cyfrowe oraz sitodrukowe (które służą do uszlachetniania). Realizujemy zamówienia dla wszystkich nakładów, zaspokajając potrzeby największych światowych koncernów jak i małych firm rodzinnych. W obecnym, niełatwym czasie, właśnie te małe nakłady i ich szybka realizacja bez dodatkowych kosztów przygotowalni stają się dużym atutem. Obserwujemy wzrost zamówień w obszarze małych spożywczych firm, w tym producentów piw kraftowych i winiarni. Dzięki poczynionym przez nas inwestycjom – nowym maszynom w parku sprzętowym, a także budowie magazynu, który daje nam i naszym klientom poczucie bezpieczeństwa oraz nowym pomysłom i kreatywności – wszystko to, czego oczekują od nas klienci możemy zrealizować, co jest dla nas powodem dużej satysfakcji”.
„Dział cyfrowy produkcji arkuszowej – mówi Marcin Jaroń - to znikomy procent naszej działalności, ale jest doskonałym dodatkiem do naszej oferty. Pozwala nam również pozyskać klientów spoza szeroko pojętej branży etykietowej, w której się specjalizujemy i która stanowi około 70% naszej produkcji”. Pomysł tego działu pojawił się w firmie Zemar około trzy lata temu. „Istotnym elementem tej inwestycji – dodaje Marcin Jaroń - była dla nas maszyna lub maszyny do wykańczania. Na jednych z targów branżowych poznałem rozwiązania Duplo. Przyjrzałem się bliżej urządzeniom tego producenta, a Gabriela Swat - dyrektor zarządzająca tej firmy, wspólnie z nami przeanalizowała nasze potrzeby oraz oczekiwania i zainspirowała nas do zakupu urządzenia do wykańczania właśnie tej marki. Wybór, po testach urządzeń, padł na model DC-646iPro i odtąd firma Duplo stała się też naszym partnerem i doradcą - niedługo później zdecydowaliśmy się na kolejne urządzenie z jej oferty – maszynę Tauler do laminacji”.
Docucutter DC-646iPro zastępuje w firmie Zemar trzy urządzenia - gilotynę, falcerkę i bigówkę, na które musiałaby się ona zdecydować, by móc obsługiwać zlecenia w swoim nowo utworzonym dziale. „Okazało się jednak – mówi Marcin Jaroń - że jedna maszyna doskonale radzi sobie z tymi wszystkimi funkcjami. Dodatkowo nie wymaga ona specjalnych umiejętności od osób ją obsługujących. Nasi pracownicy zostali sprawnie przeszkoleni przez Duplo, dzięki czemu nie mamy żadnych kłopotów z tym urządzeniem i ani razu nie korzystaliśmy z pomocy serwisowej. Jedynie w sprawie konkretnych zleceń prosiliśmy firmę Duplo o poradę i zawsze taką otrzymywaliśmy. Duplo jest bowiem nie tylko dostawcą rozwiązań, ale także doradcą wspierającym swoich klientów również po etapie sprzedaży, co sobie bardzo cenimy w przypadku każdego naszego partnera biznesowego”.
Firma Zemar, zatrudniająca obecnie około 50 osób i stale poszerzająca to grono – aktualnie przyjmuje do pracy kolejne 4 osoby – dba również o automatyzację swojego parku maszynowego. Dzięki zakupom wysoce zautomatyzowanych maszyn może ograniczać koszty wytwarzania poprzez zaangażowanie mniejszej ilości osób w poszczególnych procesach produkcyjnych. „Nasz dział arkuszowej produkcji cyfrowej mogą obsługiwać aktualnie zaledwie dwie osoby, a produkcja odbywa się tu bardzo sprawnie. Co więcej precyzja cięcia, jaką oferuje urządzenie Duplo sprawia, że również w tym dziale generujemy dużo mniej odpadów, co przekłada się na niższe koszty produkcji i wpływa na ochronę środowiska, na której nam bardzo zależy – podkreśla Marcin Jaroń. - Zakupy oceniam więc bardzo pozytywnie. Zawsze dbamy o jakość swoich produktów, zarówno etykiet, jak również wszystkich innych, które oferujemy naszym klientom. Dlatego inwestujemy w sprawdzone urządzenia bardzo dobrej jakości, a takimi są m.in. maszyny z oferty Duplo”.
„Zemar to przykład firmy, która myśli szeroko i stale inwestuje bacznie przyglądając się rynkowi i jego oczekiwaniom. Obecnie coraz więcej klientów oczekuje kompleksowej obsługi, bo możliwość wydrukowania rożnych materiałów w jednym miejscu to ogromna oszczędność czasu. Co więcej posiadanie jednego partnera, znającego potrzeby poszczególnych klientów generuje dla wszystkich większe poczucie bezpieczeństwa. W końcu dywersyfikacja możliwości produkcyjnych sprawia, że firma może poszerzać swój asortyment, pozyskując klientów również z innych branż. Cieszymy się, że mogliśmy być częścią tego projektu” – podsumowuje Gabriela Swat, dyrektor zarządzająca Duplo Polska.
Przed firmą Zemar, jak zapowiada Marcin Jaroń, kolejne wyzwania. Drukarnia planuje uruchomienie dwóch kolejnych lokalizacji -jedna z nich będzie dedykowana cyfrowym nadrukom arkuszowym, druga produkcji etykiet samoprzylepnych w roli, ponieważ intensywny rozwój sprawia, że zaczyna brakować jej miejsca na sprzęt. Ze swoją ofertą wychodzi również w coraz większym zakresie poza granice naszego kraju – obecnie zleceniodawcy z zagranicy stanowią tu około 10%. „Mamy nadzieję, że z obecnych rynkowych sytuacji kryzysowych wyjdziemy wzmocnieni, tak jak to miało miejsce do tej pory. Dotychczasowe działania, poprzedzone dobrym rozpoznaniem potrzeb naszych odbiorców i wnikliwą analizą rynku, umożliwiły rozwój firmy, zagwarantowały bezpieczeństwo oraz zachowanie ciągłości pracy u naszych klientów. Pokazuje to, że nie zawsze najwięksi dostawcy są gwarancją stabilności łańcucha dostaw, ale ci którzy potrafią szybko rozpoznawać i reagować na otaczające nas wydarzenia” – podsumowuje Marcin Jaroń.
Na podstawie informacji Poligraficznej Agencji Informacyjnej