Za­an­ga­żuj klien­tów, wy­ko­rzy­stu­jąc mo­żli­wo­ści dru­ku „na po­trze­by wła­sne” – (in­-ho­use prin­ting)Poprzedni artykuł 

W dzi­siej­szym zdi­gi­ta­li­zo­wa­nym świe­cie an­ga­żo­wa­nie klien­ta oka­zu­je się co­raz trud­niej­sze. Dla­te­go, szu­ka­jąc spo­so­bów na przy­ci­ągni­ęcie je­go uwa­gi war­to przyj­rzeć się za­le­tom sper­so­na­li­zo­wa­nych ma­te­ria­łów dru­ko­wa­nych. Mo­żna je dzi­siaj two­rzyć sa­mo­dziel­nie we­wnątrz or­ga­ni­za­cji, a uła­twia­ją to roz­wi­ąza­nia prze­zna­czo­ne dla dru­ku na po­trze­by wła­sne (in­-ho­use). In­we­sty­cja we wła­sne sys­te­my dru­ku wi­ążę się z wy­ższym kosz­tem na po­cząt­ku pro­jek­tu, ale w dłu­ższej per­spek­ty­wie oka­zu­je się ona roz­wi­ąza­niem bar­dziej eko­no­micz­nym i to nie tyl­ko w ob­sza­rze mar­ke­tin­gu.

Spe­cja­li­ści zaj­mu­jący się mar­ke­tin­giem ob­ser­wu­ją co­raz wi­ęk­sze zmęcze­nie kon­su­men­ta je­go ci­ągłą obec­no­ścią w prze­strze­ni cy­fro­wej. Wie­le osób ogra­ni­cza lo­go­wa­nie do sie­ci, a de­cy­zjom, by do niej wra­cać, to­wa­rzy­szą za­bie­gi, które ogra­ni­czają kon­takt z nie­po­żąda­nym kon­ten­tem. Aż 42,7% in­ter­nau­tów na świe­cie ko­rzy­sta z pro­gra­mów blo­ku­jących re­kla­my, co po­wo­du­je, że cy­fro­we kam­pa­nie re­kla­mo­we sta­ją się co­raz mniej efek­tyw­ne. Wy­zwa­niem dla bra­nży mar­ke­tin­go­wej sta­je się wi­ęc po­now­ne na­wi­ąza­nie kon­taktu z oso­ba­mi, które opu­ści­ły glo­bal­ną, „cy­fro­wą wio­skę”.

Szu­ka­jąc spo­so­bów na za­an­ga­żo­wa­nie klien­ta, fir­my kie­ru­ją uwa­gę ku na­rzędziom, które w do­bie di­gi­ta­li­za­cji stra­ci­ły na zna­cze­niu, ale obec­nie prze­ży­wa­ją re­ne­sans. Mo­wa o tech­no­lo­giach po­zwa­la­jących na two­rze­nie sper­so­na­li­zo­wa­nych ma­te­ria­łów dru­ko­wa­nych.

Dla­cze­go war­to zde­cy­do­wać się na druk na po­trze­by wła­sne (in­-ho­use)

Or­ga­ni­za­cje, które de­cy­du­ją się na wy­ko­rzy­sty­wa­nie dru­ku w ko­mu­ni­ka­cji, wy­bie­ra­ją naj­częściej współpra­cę ze spe­cja­li­stycz­ny­mi dru­kar­nia­mi, w Eu­ro­pie wi­ęk­szo­ść firm zle­ca druk ko­lo­ro­wy, podmio­tom ze­wnętrz­nym. Jed­nak wraz ze wzro­stem kosz­tów ope­ra­cyj­nych, mu­szą one szu­kać wszel­kich spo­so­bów na to, by mi­ni­ma­li­zo­wać wy­dat­ki. I cho­ciaż ist­nie­je wie­le po­wo­dów, prze­ma­wia­jących na rzecz out­so­ur­cin­gu, to dru­ko­wa­nie in­-ho­use przy­no­si fir­mom stra­te­gicz­ne ko­rzy­ści

„Druk in­-ho­use eli­mi­nu­je cza­so­chłon­ne za­rządza­nie pro­ce­sem out­so­ur­cin­gu – po­cząw­szy od wy­bo­ru do­staw­cy, po­przez pod­pi­sy­wa­nie umów, aż do prze­twa­rza­nia płat­no­ści. Skróce­nie cza­su pro­duk­cji pro­wa­dzi w efek­cie do zwi­ęk­sze­nia za­an­ga­żo­wa­nia klien­tów, bo fir­my zy­sku­ją wi­ęk­szą ła­two­ść two­rze­nia i szyb­kiej zmia­ny war­to­ścio­wych prze­ka­zów. Bez po­no­sze­nia do­dat­ko­wych kosz­tów i skom­pli­ko­wa­nych za­bie­gów mo­żna per­fek­cyj­nie do­sto­so­wy­wać tre­ść i for­mę dru­ko­wa­nych pro­duk­tów do kon­kret­nej gru­py od­bior­ców” – twier­dzi Mi­chał Mły­nar­czyk, spe­cja­li­sta od dru­ku ma­łe­go for­ma­tu w Ca­non Pol­ska.

Trend dru­ko­wa­nia na po­trze­by wła­sne mógł stop­nio­wo zy­ski­wać na po­pu­lar­no­ści dzi­ęki po­ja­wia­niu się urządzeń, które za­pew­nia­ją uzy­ski­wa­nie wy­dru­ków wy­so­kiej ja­ko­ści bez po­no­sze­nia du­żych na­kła­dów prze­zna­czo­nych na fi­nan­so­wa­nie dro­gich i pro­duk­cyj­nych roz­wi­ązań. Przez la­ta by­ło to mo­żli­we je­dy­nie dla pro­fe­sjo­nal­nych dru­kar­ni. Dzi­siaj, roz­wi­ąza­nia obec­ne np. w se­riach ima­ge­RUNNER ADVANCE DX 8900 czy ima­ge­PRESS 270 po­zwa­la­ją za­spa­ka­jać zróżni­co­wa­ne po­trze­by z za­kre­su dru­ku wła­śnie w ob­sza­rze wy­dru­ków na po­trze­by wła­sne (in­–ho­use,) bez po­no­sze­nia kom­pro­mi­sów do­ty­czących ja­ko­ści i z utrzy­ma­niem kosz­tów na ni­skim po­zio­mie.

Wi­ęk­sza opła­cal­no­ść

Out­so­ur­cing dru­ku mo­że ge­ne­ro­wać krót­ko­ter­mi­no­we oszczęd­no­ści, jed­nak de­cy­zja fir­my o dru­ko­wa­niu we wła­snym za­kre­sie mo­że ob­ni­żyć kosz­ty ope­ra­cyj­ne w dłu­ższej per­spek­ty­wie. Mi­mo ko­niecz­no­ści po­cząt­ko­wych in­we­sty­cji mo­del in­-ho­use sta­je się de fac­to bar­dziej opła­cal­ny, bo eli­mi­nu­je ko­niecz­no­ść ka­żdo­ra­zo­wych opłat to­wa­rzy­szących pro­ce­so­wi dru­ku no­wych ma­te­ria­łów. Mo­del ten po­zwa­la też na lep­sze pla­no­wa­nie pro­duk­cji, krót­szy czas zmia­ny kon­ten­tu, do­sto­so­wa­nie har­mo­no­gra­mów do na­szych po­trzeb, a za­tem uni­ka­nie opóźnień.

Wi­ęk­sze bez­pie­cze­ństwo

Za roz­wi­ąza­niem in­-ho­use prze­ma­wia­ją ta­kże kwe­stie zwi­ąza­ne z bez­pie­cze­ństwem. Ma­te­ria­ły nie opusz­cza­ją or­ga­ni­za­cji, nie trze­ba wi­ęc przy­zna­wać podmio­tom ze­wnętrz­nym praw do­stępu i zbęd­ne są umo­wy do­ty­czące po­uf­no­ści in­for­ma­cji.

Od­po­wie­dź na fak­tycz­ne po­trze­by

Dru­ko­wa­nie na po­trze­by wła­sne, umo­żli­wia do­sto­so­wa­nie pro­duk­cji do bie­żących po­trzeb. Nie je­ste­śmy ogra­ni­cze­ni ko­niecz­no­ścią dru­ku du­żych par­tii ma­te­ria­łów. Je­śli po­trzebujemy tyl­ko kil­ku eg­zem­pla­rzy, mo­że­my je wy­dru­ko­wać w krót­kim cza­sie, bez ko­niecz­no­ści an­ga­żo­wa­nia się w skom­pli­ko­wa­ny pro­ces skła­da­nia za­mówień. Dru­ku­jąc z uwzględ­nie­niem bie­żących po­trzeb, zmniej­sza­my wy­dat­ki i mi­ni­ma­li­zu­je­my ilo­ść wy­rzu­ca­nych ma­te­ria­łów.

Szyb­kie ak­tu­ali­za­cje

Druk in­-ho­use po­zwa­la na szyb­ką zmia­nę za­war­to­ści do­ku­men­tów: Mo­że­my ła­two i szyb­ko ak­tu­ali­zo­wać tre­ści, zmie­niać da­ne lub po­pra­wiać błędy. Ta­kie ak­tu­ali­za­cje w przy­pad­ku ko­rzy­sta­nia z ze­wnętrz­ne­go do­staw­cy są al­bo w ogóle nie­mo­żli­we al­bo bar­dzo kosz­tow­ne.

Unie­za­le­żnie­nie od ła­ńcu­cha do­staw

Dru­ko­wa­nie na po­trze­by wła­sne, we­wnątrz or­ga­ni­za­cji, mi­ni­ma­li­zu­je też ry­zy­ko przerw zwi­ąza­nych z pro­ble­ma­mi podmio­tów, które za­an­ga­żo­wa­ne są w pro­duk­cję i do­sta­wy. Pan­de­mia po­ka­za­ła, jak wa­żne jest unie­za­le­żnie­nie się od ła­ńcu­cha do­staw.

Uzu­pe­łnia­jące się sys­te­my

Ko­mu­ni­ka­cja cy­fro­wa będzie ci­ągle od­gry­wać do­mi­nu­jącą ro­lę w an­ga­żo­wa­niu klien­tów. Mi­mo to, kam­pa­nie ogra­ni­czo­ne do di­gi­ta­lu nie będą w sta­nie za­spa­ka­jać po­trzeb wszyst­kich grup do­ce­lo­wych. Nie ozna­cza to jed­nak, że fir­my mu­szą wy­bie­rać mi­ędzy in­we­sto­wa­niem w tech­no­lo­gie cy­fro­we a druk. Obie te sfe­ry na­le­ży po­strze­gać ja­ko wza­jem­nie uzu­pe­łnia­jące się sys­te­my. Druk to bez wąt­pie­nia oka­zja dla firm, by na­wi­ązać po­now­nie kon­takt z klien­ta­mi, którzy po­sta­no­wi­li ogra­ni­czyć swo­ją obec­no­ść w cy­fro­wej prze­strze­ni i zwi­ęk­szyć ich za­an­ga­żo­wa­nie. Na­to­miast de­cy­zja o dru­ko­wa­niu in­-ho­use mo­że za­owo­co­wać wi­ęk­szą kon­tro­lą fir­my nad ca­łym pro­ce­sem ko­mu­ni­ka­cji i zwi­ęk­szyć jej ela­stycz­no­ść.

Na pod­sta­wie in­for­ma­cji fir­my Ca­non

 Pro­duk­cja: We­bFa­bri­ka 1999–2025 | Kon­takt | Re­gu­la­min | Po­li­ty­ka Pry­wat­no­ści