Mark An­dy po raz ko­lej­ny dla stu­den­tów i uczni­ów kie­run­ków po­li­gra­ficz­nychPoprzedni artykuł 

Podczas Open House wydrukowane zostały m.in. etykiety zaprojektowane przez dwie studentki uczestniczące w wydarzeniu.
Pod­czas Open Ho­use wy­dru­ko­wa­ne zo­sta­ły m.in. ety­kie­ty za­pro­jek­to­wa­ne przez dwie stu­dent­ki uczest­ni­czące w wy­da­rze­niu.

Fir­ma Mark An­dy pod­trzy­mu­je co­rocz­ną tra­dy­cję or­ga­ni­zo­wa­nia spe­cjal­nych wy­da­rzeń, skie­ro­wa­nych do stu­den­tów wy­ższych uczel­ni i uczni­ów śred­nich szkół o pro­fi­lu po­li­gra­ficz­nym. Nie­daw­no w jej war­szaw­skim Cen­trum Tech­no­lo­gicz­nym od­by­ły się dwa te­go ty­pu spo­tka­nia, w których w su­mie wzi­ęło udział po­nad 120 osób. W lu­tym za­wi­ta­li ucznio­wie dwóch szkół śred­nich: Ze­spo­łu Sz­kół Po­li­gra­ficz­no­-Me­cha­nicz­nych im. Ar­mii Kra­jo­wej w Ka­to­wi­cach oraz Cen­trum Ksz­ta­łce­nia Za­wo­do­we­go i Usta­wicz­ne­go w Pion­kach. W kwiet­niu zaś w Stu­dents Open Ho­use o nie­co od­mien­nej, bar­dziej ukie­run­ko­wa­nej na część prak­tycz­ną, for­mu­le wzi­ęli udział stu­den­ci 2. ro­ku Za­kła­du Tech­no­lo­gii Po­li­gra­ficz­nych In­sty­tu­tu Me­cha­ni­ki i Po­li­gra­fii Po­li­tech­ni­ki War­szaw­skiej.

Z my­ślą o obu gru­pach przy­go­to­wa­no warsz­ta­to­we pro­gra­my wy­da­rzeń, uwzględ­nia­jące m.in. pre­zen­ta­cje ma­szyn flek­so­gra­ficz­nych i hy­bry­do­wych, znaj­du­jących się w war­szaw­skim cen­trum po­ka­zo­wym Mark An­dy.

„Spot­ka­nia z przy­szły­mi po­li­gra­fa­mi, re­pre­zen­tu­jący­mi szko­ły wy­ższe i śred­nie, to już w na­szym przy­pad­ku tra­dy­cja – mówi Le­na Ch­mie­lew­ska­-Bon­tron, Eu­ro­pe­an Mar­ke­ting Ma­na­ger Mark An­dy. – W tym ro­ku po­sta­no­wi­li­śmy roz­dzie­lić obie gru­py, bio­rąc m.in. pod uwa­gę sto­pień za­awan­so­wa­nia i wie­dzy ka­żdej z nich. Z te­go też względu spo­tka­nie dla uczni­ów śred­nich szkół mia­ło bar­dziej teo­re­tycz­ny cha­rak­ter. Z my­ślą o stu­den­tach po­sta­wi­li­śmy z ko­lei na bar­dziej warsz­ta­to­we po­de­jście, uwzględ­nia­jące mo­żli­wo­ść sa­mo­dziel­ne­go przy­go­to­wa­nia ma­szyn do dru­ku i zre­ali­zo­wa­nia zle­ceń. Obu gru­pom po­ka­za­li­śmy wszyst­kie trzy za­in­sta­lo­wa­ne w na­szym Cen­trum Tech­no­lo­gicz­nym ma­szyny, w tym naj­now­szą flek­so­gra­ficz­ną – Pro Se­ries, po­nad­to Di­gi­tal Se­ries HD oraz Evo­lu­tion Se­ries E5. Z re­ak­cji wy­ni­ka, że pro­gram me­ry­to­rycz­ny obu spo­tkań oka­zał się atrak­cyj­ny, co cie­szy bo wska­zu­je na du­że za­in­te­re­so­wa­nie na­szych go­ści re­alia­mi bra­nży po­li­gra­ficz­nej. Jak wie­my, wy­kwa­li­fi­ko­wa­ni pra­cow­ni­cy są obec­nie bo­lącz­ką dru­ka­rń z ca­łe­go świa­ta i Pol­ska nie jest tu wy­jąt­kiem. Ma­my na­dzie­ję, że te­go ty­pu wy­da­rze­nia­mi z jed­nej stro­ny podno­si­my i kreu­je­my wie­dzę i do­świad­cze­nie przy­szłych kadr, z dru­giej – po­ka­zu­je­my jak bar­dzo atrak­cyj­ną i per­spek­ty­wicz­ną – ta­kże w kon­te­kście ście­żki za­wo­do­wej – jest po­li­gra­fia, w tym seg­ment ety­kie­to­wy, w którym dzia­ła­my”.

Po krót­kim wstępie i po­wi­ta­niu ze stro­ny Le­ny Ch­mie­lew­skie­j-Bon­tron uczest­ni­cy obu wy­da­rzeń mie­li oka­zję wy­słu­chać spe­cjal­nie na te oka­zje przy­go­to­wa­nej pre­zen­ta­cji ze stro­ny Łu­ka­sza Ch­ru­śli­ńskie­go – Eu­ro­pe­an Sa­les Ma­na­ge­ra Mark An­dy. Krót­ko za­ry­so­wał on hi­sto­rię te­go ame­ry­ka­ńskie­go pro­du­cen­ta i pre­kur­so­ra ryn­ku ma­szyn wąskow­stęgo­wych, która li­czy so­bie już po­nad 77 lat. „Na­sza fir­ma by­ła miej­scem, w którym druk wąskow­stęgo­wy w pe­wien spo­sób się na­ro­dził i roz­wi­jał – mówił Łu­kasz Ch­ru­śli­ński. – Obec­nie Mark An­dy jest li­de­rem w sprze­da­ży ma­szyn wąskow­stęgo­wych ba­zu­jących na tech­ni­ce flek­so­gra­ficz­nej, a ta­kże fir­mą, która ja­ko jed­na z pierw­szych za­częła ofe­ro­wać roz­wi­ąza­nia hy­bry­do­we, uwzględ­nia­jące tech­no­lo­gie kon­wen­cjo­nal­ną i cy­fro­wą – in­kje­to­wą oraz to­ne­ro­wą. Tych ostat­nich ma­szyn sprze­da­je­my z ro­ku na rok co­raz wi­ęcej, ta­kże w Pol­sce”.

W ko­lej­nej części wy­stąpie­nia Łu­kasz Ch­ru­śli­ński omówił ak­tu­al­ne tren­dy na ryn­ku dru­ku wąskow­stęgo­we­go, przede wszyst­kim ety­kie­to­we­go. Wska­zy­wał też na nie­pew­no­ść geo­po­li­tycz­ną i go­spo­dar­czą, która wie­lu przed­si­ębior­com, ale też kon­su­men­tom, nie po­zwa­la w kla­row­ny spo­sób pro­gno­zo­wać nie ty­le naj­bli­ższe la­ta, ale na­wet mie­si­ące: „Ma­my za so­bą burz­li­we la­ta i nic nie wska­zu­je na to, by sy­tu­acja mia­ła się unor­mo­wać. Dla­te­go – w kon­te­kście pro­wa­dze­nia bi­zne­su – tak wa­żne jest za­cho­wa­nie ela­stycz­no­ści i mo­żli­wo­ści szyb­kie­go re­ago­wa­nia na zmia­ny. Mark An­dy wy­cho­dzi na­prze­ciw tym ocze­ki­wa­niom, ofe­ru­jąc ma­szy­ny i ca­łe li­nie pro­duk­cyj­ne, po­zwa­lające na upo­ra­nie się na­szych klien­tów z licz­ny­mi wy­zwa­nia­mi i tren­da­mi ryn­ko­wy­mi. Co mam na my­śli? Spa­da­jące na­kła­dy, co­raz krót­sze cza­sy za­mówień, ro­snące zna­cze­nie e-com­mer­ce, per­so­na­li­za­cję i za­ma­wia­nie różnych wer­sji tej sa­mej ety­kie­ty, ale też tren­dy tech­no­lo­gicz­ne np. w kie­run­ku ety­kiet li­ner­less, pe­el-off, czy RFID. Ob­ser­wu­je­my to bar­dzo uwa­żnie, ana­li­zu­jąc – wspól­nie z klien­ta­mi – ich po­trze­by i opra­co­wu­jąc da­ny pro­jekt in­we­sty­cyj­ny”.

Do dys­po­zy­cji uczni­ów i stu­den­tów fir­ma Mark An­dy od­da­ła trzy znaj­du­jące się w jej Cen­trum Tech­no­lo­gicz­nym ma­szy­ny: dwie flek­so­gra­ficz­ne – Pro Se­ries (po­ja­wi­ła się ona w jej ofer­cie w ubie­głym ro­ku) i Evo­lu­tion Se­ries E5 oraz hy­bry­do­wą Di­gi­tal Se­ries HD. Na ka­żdej z nich zo­sta­ły wy­ko­na­ne te sa­me wzo­ry ety­kiet, co po­zwo­li­ło po­rów­nać efekt fi­nal­ny uzy­ska­ny z ka­żde­go urządze­nia. W przy­pad­ku stu­den­tów ich obec­no­ść nie ogra­ni­czy­ła się do sa­mej ob­ser­wa­cji – po­dzie­le­ni na gru­py, mie­li mo­żli­wo­ść sa­mo­dziel­nie przy­go­to­wać ma­szy­nę, do­ko­nać na­sta­wy, uru­cho­mić druk itd. Wszyst­ko od­by­wa­ło się pod nad­zo­rem i przy wspar­ciu spe­cja­li­stów ds. dru­ku z eu­ro­pej­skie­go od­dzia­łu Mark An­dy.

„Za­in­te­re­so­wa­nie obu grup, zwłasz­cza stu­den­tów – którzy mie­li oka­zję wzi­ąć udział w de fac­to warsz­ta­tach – prze­kro­czy­ło na­sze ocze­ki­wa­nia. Na­si go­ście by­li bar­dzo ak­tyw­ni, za­da­wa­li mnóstwo py­tań, bez wa­ha­nia przy­stępo­wa­li do wła­sno­ręcz­ne­go na­rządza­nia i uru­cha­mia­nia ko­lej­nych zle­ceń. Mi­łym ak­cen­tem by­ły też ety­kie­ty, na których ka­żdy mógł się od­na­le­źć i za­brać ze so­bą na pa­mi­ąt­kę. Ma­my na­dzie­ję, że wi­zy­tę u nas będą mi­le wspo­mi­nać, a spo­tka­nie z na­szy­mi spe­cja­li­sta­mi i z tech­no­lo­gią Mark An­dy będzie dla nich so­lid­nym wspar­ciem w pro­ce­sie na­uki. Ufa­my, że m.in. ta­kie pre­zen­ta­cje jak na­sza skło­nią ich do po­zo­sta­nia w bra­nży po­li­gra­ficz­nej po za­ko­ńcze­niu na­uki” – pod­su­mo­wu­je Le­na Ch­mie­lew­ska­-Bon­tron.

Na pod­sta­wie in­for­ma­cji Po­li­gra­ficz­nej Agen­cji In­for­ma­cyj­nej

 Pro­duk­cja: We­bFa­bri­ka 1999–2025 | Kon­takt | Re­gu­la­min | Po­li­ty­ka Pry­wat­no­ści