Automatyczny sklep - bez personelu, typowej kasy samoobsługowej, ale za to z aplikacją na smartfona, dającą dostęp do około tysiąca produktów. Znajdują się w nim artykuły głównie spożywcze, ale także chemiczne i kosmetyki. Można tu też kupić wodę i inne napoje, słodycze, kawę, herbatę, zdrowe przekąski, dania gotowe, a także przechowywane w lodówkach - wędliny i nabiał. Każdy produkt jest oznaczony specjalnym oznakowaniem z tagiem RFID, co pozwala na zautomatyzowanie procesu sprzedaży.
„To nie science-fiction, to realnie funkcjonujący już sklep spożywczy w naszym kraju i tak właśnie mogą wyglądać w najbliższej przyszłości kolejne – mówi Łukasz Chruśliński, Sales Manager w firmie Mark Andy, która śledząc światowe trendy od dłuższego czasu oferuje maszyny umożliwiające produkcję etykiet z tą właśnie technologią. – Taka perspektywa otwiera zupełnie nowe spojrzenie na produkty, jakie będą one oferować, a w ślad za tym na ich opakowania i etykiety. Jaka będzie przyszłość tych ostatnich, w którym kierunku już dziś należy podążać? Od pewnego czasu, wspólnie z naszymi partnerami technologicznymi i klientami, staramy się odpowiedzieć na te pytania”.
Nie tylko sklepy spożywcze, ale także odzieżowe, obuwnicze, salony meblowe, markety budowlane i wiele innych na całym świecie korzysta już z tego innowacyjnego rozwiązania. Technologia identyfikacji produktów za pomocą fal radiowych (RFID) staje się coraz bardziej obecna w naszej codziennej rzeczywistości. Pralnia czy hotel, a także magazyn z oznakowaniami RFID to już od wielu lat fakty. „RFID umożliwia odczyt i przesyłanie danych, a także elektroniczne zasilenie chipów, które te dane przechowują – mówi Łukasz Chruśliński - W zależności od rodzaju znacznika (tzw. tagu RFID) i umieszczonego w nim chipu znajduje ona zastosowanie obecnie w wielu dziedzinach życia, między innymi w procesach przemysłowych, produkcji, logistyce, magazynowaniu, kontroli dostępu i zapewnianiu bezpieczeństwa”.
Coraz śmielej wchodzi również do handlu. Także w Polsce niektóre sklepy (m.in. jednej z sieci sklepów sportowych), wykorzystują już tę technologię. Klient może tu obsłużyć się sam, co dla niego jest oszczędnością czasu – taka obsługa odbywa się znacznie szybciej, a dla samych sklepów jest również pozytywnym rozwiązaniem z ekonomicznego punktu widzenia – ogranicza bowiem liczbę potrzebnych do obsługi kas pracowników. „Cały proces jest niezmiernie prosty – wystarczy przyłożyć etykietę z tagiem zawierającym informacje o produkcie, a resztę załatwia system – mówi Łukasz Chruśliński.
Ale to nie jedyne możliwości wykorzystania tej technologii. „Można podejść do tego jeszcze bardziej kreatywnie – dodaje Łukasz Chruśliński. – Przykładem może tu być wykorzystanie RFID np. w przymierzalniach sklepowych. Z jednej strony rozwiązanie to zabezpiecza produkt przed kradzieżą, ale także może poszerzyć dla potencjalnego kupującego zakres informacji o tym produkcie. Jak to może działać? Otóż w kabinie może znajdować się czytnik RFID, który odbierając sygnał z metki wizualizuje ten produkt i dostarcza nam na specjalnie umieszczonym tam ekranie nie tylko informacje o jego właściwościach, wariantach, kolorach, rozmiarach czy cenach, ale także prezentuje nam pomysły wykorzystania danego produktu w konkretnych stylizacjach, składających się z innych rzeczy z tego samego sklepu. Takie działanie nie tylko może ułatwić klientowi podjęcie decyzji zakupowej, ale w jeszcze większym stopniu może nakręcać sprzedaż”.
Technologię RFID wykorzystuje również coraz więcej sklepów spożywczych. „Także w Polsce niektóre z nich są już w fazie jej testowania – podkreśla Łukasz Chruśliński. - Sytuacja, kiedy klient wchodzi do sklepu z listą brakujących produktów w swoim smartfonie, którą wcześniej przesyła mu „inteligentna” lodówka, a następnie, dzięki technologii RFID - system sczyta mu bezdotykowo i podsumuje zakupy, za które zapłaci zbliżeniowo - nie jest niczym nadzwyczajnym. Tak już niedługo może wyglądać świat i z pewnością wygrają ci, którzy będą przygotowani na te zmiany”.
Dotyczy to również producentów etykiet. Tagi RFID zwane również transponderami, chipami lub znacznikami RFID to niewielkie nośniki danych, które mogą przybierać różne kształty i rozmiary. Zawierają one informacje, na których zależy producentom, dostosowane do potrzeb użytkowników. „Te wszystkie informacje zawierać będzie etykieta przyszłości – kontynuuje Łukasz Chruśliński. – Firma Mark Andy posiada maszyny, które umożliwiają produkcję takich etykiet - na wstęgach z tagami, co otwiera przed producentami i drukarniami zupełnie nowe możliwości. Mogą być one wykorzystane do dostarczenia użytkownikowi informacji na temat kupionego produktu – instrukcji obsługi, daty ważności, aktualnego stanu posiadania i wielu innych. Zapobiegnie kradzieżom i przydatna będzie w walce z podróbkami. Dostarczy nam również informacji o terminie przydatności do spożycia (np. przechowywanego przez nas produktu w lodówce) czy gwarancji na jakiś produkt, który kupujemy”.
Technologia RFID znajduje również zastosowanie w przemyśle farmaceutycznym. Każdego roku setki leków wycofywane są z obrotu. Znaczna część ogłoszonych wycofań powoduje konieczność podjęcia działań przez placówkę medyczną (np. aptekę szpitalną), która ma w swych zasobach określone leki. Musi ona określić, czy używa danego leku. Jeśli tak - musi go zlokalizować i usunąć, aby mieć pewność, że nie został podany czy sprzedany żadnemu pacjentowi. „Wdrożenie systemu RFID znacznie ułatwia to zadanie – mówi Łukasz Chruśliński. - Podobnie jest z produktami, które tracą datę ważności – usunięcie ich z obrotu z technologią RFID jest bardzo proste i znacznie szybsze. Redukuje ona ręczne procesy, ilość pracy potrzebnej do wykonania zadań, pomaga eliminować błędy w zestawach, co z kolei pozytywnie wpływa na bezpieczeństwo pacjentów czy klientów aptek. Dlatego coraz szerzej to rozwiązanie wchodzi również do tej dziedziny życia”.
Z kolei współczesny magazyn, jak podkreśla Mark Andy, bez tego rodzaju informacji (dostarczanej bądź w postaci kodów kreskowych lub tagów właśnie) w zasadzie nie będzie mógł już funkcjonować. Technologie identyfikacji powodują, że produkty da się szybciej kompletować lub przyjmować, zyskujemy też pewność poprawności ich dystrybucji. Dzięki tej technologii skracamy również czas wdrożenia nowych pracowników, a same towary możemy umieszczać bliżej miejsca ich wydania. Przy odpowiednim ustawieniu łańcucha dostaw możemy także ograniczyć przestrzeń magazynową.
„Z technologii RFID korzystają także dostarczyciele przesyłek – dodaje Łukasz Chruśliński - również w naszym kraju. W tym przypadku technologia radiowego rozpoznawania wykorzystywana jest np. podczas sortowania przesyłek. Wykorzystanie technologii RFID umożliwia bowiem bezdotykowe identyfikowanie listów i paczek z odległości nawet kilku metrów, co przyspiesza pracę i ją znacznie ułatwia”.
„Rozwiązanie to wchodzi więc do wielu dziedzin naszego życia i staje się coraz bardziej popularne. Dlatego zapraszamy do kontaktu z nami nie tylko drukarnie, ale także wszystkich zainteresowanych. Chętnie podzielimy się z Państwem swoją wiedzą i doświadczeniem w tym temacie” – podsumowuje Łukasz Chruśliński.
Na podstawie informacji Poligraficznej Agencji Informacyjnej pai.info.pl