Je­dy­ny w Pol­sce Va­rio­Print i300 to tech­no­lo­gicz­ny skok w dru­ku ksi­ążekPoprzedni artykuł 

Przy­szło­ść dru­ku ksi­ążek to roz­wi­ąza­nia atra­men­to­we – twier­dzi wła­ści­ciel Ma­zo­wiec­kie­go Cen­trum Po­li­gra­fii. To je­go dru­kar­nia za­in­sta­lo­wa­ła pierw­szą w Pol­sce ar­ku­szo­wą dru­kar­kę atra­men­to­wą Va­rio­Print i300 pro­duk­cji Ca­non. Efek­ty? Pro­duk­cja wy­so­kiej ja­ko­ści ksi­ążek na pa­pie­rach po­wle­ka­nych i niepo­wle­ka­nych, znacz­ne zwi­ęk­sze­nie prze­pu­sto­wo­ści dru­ku na­kła­dów ko­lo­ro­wych, spo­re oszczęd­no­ści, a ta­kże au­to­ma­ty­za­cja dru­ku prac mie­sza­nych.

Druk do­brej ksi­ążki to wy­zwa­nie. Aby czy­tel­nik si­ęgnął po ty­tuł na półce w ksi­ęgar­ni, li­czy się nie tyl­ko tre­ść, ale też mar­ke­ting, na­zwi­sko au­to­ra, otrzy­ma­ne na­gro­dy. Nie mniej istot­na jest ta­kże war­stwa wi­zu­al­na i ja­ko­ść wy­dru­ku. Wie o tym Ma­zo­wiec­kie Cen­trum Po­li­gra­fii z podwar­szaw­skich Ma­rek – jed­na z naj­wi­ęk­szych i naj­le­piej roz­po­zna­wal­nych dru­ka­rń cy­fro­wych w Pol­sce, spe­cja­li­zu­jących się w dru­ku ksi­ążek. Ostat­ni za­kup po­wi­ęk­sza jej prze­wa­gę nad kon­ku­ren­cją.

- Pod ko­niec la­ta 2020 ro­ku za­in­sta­lo­wa­li­śmy atra­men­to­wą ma­szy­nę ar­ku­szo­wą Va­rio­Print i300 od Ca­non – mówi Woj­ciech Hun­kie­wicz, wła­ści­ciel Ma­zo­wiec­kie­go Cen­trum Po­li­gra­fii. – Zde­cy­do­wa­li­śmy się na ten krok, bo uwa­żam, że przy­szło­ść dru­ku to roz­wi­ąza­nia atra­men­to­we. Kto pierw­szy wsi­ądzie do te­go „po­ci­ągu”, będzie miał prze­wa­gę – za­zna­cza.

Dzi­ęki eks­plo­ata­cji Va­rio­Print i300 – w za­le­żno­ści od na­far­bie­nia stron – mo­żna uzy­skać na­wet do 50 proc. oszczęd­no­ści w wy­dru­ku ksi­ążki. Ma­szy­nę wy­różnia po­nad­to mo­żli­wo­ść dru­ku na różnych ty­pach me­di­ów o roz­mia­rze do pe­łne­go for­ma­tu B3, sta­bil­no­ść ko­lo­ry­stycz­na, wy­so­ka pręd­ko­ść pra­cy oraz pe­łna au­to­ma­ty­za­cja wy­dru­ku ko­lo­ro­wych ksi­ążek.

Prak­tycz­nie od sa­me­go mo­men­tu in­sta­la­cji ma­szy­na i-300 prze­jęła zde­cy­do­wa­ną wi­ęk­szo­ść dru­ko­wa­nych na­kła­dów ko­lo­ro­wych, a w ko­lej­nych mie­si­ącach po­zwa­la­ła uzy­ski­wać no­we zle­ce­nia. Sta­ło się to mo­żli­we dzi­ęki wy­so­kiej ja­ko­ści dru­ku na różnych me­diach – za­rów­no po­wle­ka­nych jak i niepo­wle­ka­nych, do­kład­nie tych sa­mych które na co dzień sto­so­wa­ne są w dru­ku of­f­se­to­wym. Mo­żli­wo­ść mie­sza­nia różnych me­di­ów w ra­mach jed­nej pra­cy po­zwo­li­ła MCP na zauto­ma­ty­zo­wa­nie pro­duk­cji prak­tycz­nie wszyst­kich prac łączących stro­ny ko­lo­ro­we i czar­no­-bia­łe. Do tej po­ry w przy­pad­ku pro­duk­cji prac mie­sza­nych często wy­ko­rzy­sty­wa­ne by­ły dwie osob­ne ma­szy­ny. Naj­pierw dru­ko­wa­ło się ko­lo­ro­we stro­ny, a później trze­ba je by­ło in­ser­to­wać w pro­ce­sie dru­ku stron czar­nych. To już prze­szło­ść, bo Va­rio­Print i300 umo­żli­wia wy­daj­ną kosz­to­wo pro­duk­cję czar­no­-bia­łych i ko­lo­ro­wych stron za jed­nym za­ma­chem znacz­nie przy­spie­sza­jąc pro­ces i uła­twia­jąc pra­cę ope­ra­to­ro­wi.

Ro­zwia­ne mi­ty

Za­kup i in­sta­la­cję ma­szy­ny po­prze­dzi­ła dłu­ga i bar­dzo głębo­ka ana­li­za bi­zne­so­wa. – Wo­kół ma­szy­ny i300 na­ro­sły mi­ty zwi­ąza­ne z po­łącze­niem tech­no­lo­gii atra­men­to­wej i dru­ku ar­ku­szo­we­go – mówi Ja­cek Ko­rze­niew­ski, Pro­duct Ma­na­ger w Ca­non Pol­ska. – Wi­ęk­szo­ść obec­nie wy­ko­rzy­sty­wa­nych dru­ka­rek in­kjet to roz­wi­ąza­nia ro­lo­we. By­li­śmy jed­nak prze­ko­na­ni, że po­nad 375 ar­ku­szo­wych dru­ka­rek atra­men­to­wych va­rio­PRINT i-se­ries (i-200 oraz i-300), za­in­sta­lo­wa­nych na ca­łym świe­cie i dru­kujących mi­lio­ny ar­ku­szy mie­si­ęcz­nie, to wy­star­cza­jący do­wód na spraw­no­ść roz­wi­ąza­nia – prze­ko­nu­je. Jak pod­kre­śla przed­sta­wi­ciel Ca­non Pol­ska, naj­lep­szym do­wo­dem na spraw­no­ść tech­no­lo­gii atra­men­to­wej w dru­ku ksi­ążek są na­kła­dy dru­ko­wa­ne na wy­ko­rzy­sty­wa­nej w Mar­kach ma­szy­nie. In­sta­la­cja Va­rio­Print i300 po­zwo­li­ła wy­ra­źnie zwi­ęk­szyć mo­ce pro­duk­cyj­ne fir­my oraz po­pra­wić jej kon­ku­ren­cyj­no­ść na ryn­ku dru­ku dzie­ło­we­go.

Wie­lo­let­nia współpra­ca

Ma­zo­wiec­kie Cen­trum Po­li­gra­fii współpra­cu­je z Ca­non Pol­ska od lat. W ha­li przed­si­ębior­stwa pra­cu­je aż sze­ść ma­szyn Va­rio­Print 6000, sta­no­wi­ących tech­no­lo­gicz­ną pod­sta­wę dru­ku kla­sycz­nych, mo­no­ch­ro­ma­tycz­nych ksi­ążek. Dla­cze­go wy­bór MCP pa­dł na Ca­non? Po­za kwe­stia­mi sprzęto­wy­mi istot­ne by­ły ta­kże względy do­brych kon­tak­tów bi­zne­so­wych. – Czu­ję, że je­stem oto­czo­ny opie­ką pro­du­cen­ta, od przed­sta­wi­cie­li han­dlo­wych po ser­wis. Do­brze świad­czo­ne usłu­gi ser­wisowe to bar­dzo wa­żna kwe­stia, szcze­gól­nie gdy wy­ko­rzy­stu­je się kil­ka ma­szyn te­go sa­me­go pro­du­cen­ta – pod­kre­śla Woj­ciech Hun­kie­wicz.

Na pod­sta­wie in­for­ma­cji fir­my Ca­non

 Pro­duk­cja: We­bFa­bri­ka 1999–2025 | Kon­takt | Re­gu­la­min | Po­li­ty­ka Pry­wat­no­ści