Per­fek­cyj­ne ety­kie­ty – La­bo Print in­we­stu­je w ma­szy­nę dru­ku­jącą DURST TAU RSC EPoprzedni artykuł 

Ko­niecz­no­ść do­sto­so­wa­nia się do po­trzeb ryn­ku i klien­tów wy­ma­ga­jących szyb­kie­go re­ali­zo­wa­nia zle­ceń na krót­kie se­rie spra­wia, że fir­my, które chcą li­czyć się na ryn­ku po­li­gra­ficz­nym in­we­stu­ją w druk cy­fro­wy. Po­zna­ńska fir­ma La­bo Print w ze­szłym ro­ku za­in­we­sto­wa­ła w ma­szy­nę dru­ku­jącą DURST TAU RSC E od re­no­mo­wa­ne­go dys­try­bu­to­ra – LFP In­du­strial So­lu­tions. Po kil­ku mie­si­ącach użyt­ko­wa­nia urządze­nia przed­sta­wi­cie­le La­bo Print po­dzie­li­li się swo­imi spo­strze­że­nia­mi na je­go te­mat i przy­zna­li, jak bar­dzo ten za­kup wpły­nął na ich port­fo­lio.

W ofer­cie www.La­be­lExpress.eu, mar­ki La­bo Print klien­ci za­in­te­re­so­wa­ni dru­kiem ety­kiet mo­gą wy­bie­rać spo­śród trzech ob­sza­rów: ety­kiet wy­ko­ny­wa­nych za po­mo­cą tech­no­lo­gii in­kjet UV w roz­dziel­czo­ść 360/720 DPI, ety­kiet wy­ko­ny­wa­nych za po­mo­cą cer­ty­fi­ko­wa­ne­go to­ne­ra, prze­zna­czo­ne­go do kon­tak­tu z żyw­no­ścią w roz­dziel­czo­ści 1200 DPI oraz ety­kiet wy­ko­na­nych przy uży­ciu naj­no­wo­cze­śniej­szej tech­no­lo­gii in­kjet UV w roz­dziel­czo­ści 1200 DPI. Te ostat­nie tra­fi­ły do ofer­ty fir­my, dzi­ęki za­ku­po­wi ma­szy­ny dru­ku­jącej DURST TAU RSC E. Krzysz­tof Fryc, pre­zes La­bo Print tak wy­po­wia­da się o za­le­tach no­we­go na­byt­ku fir­my: „Pod­czas dru­ku za po­mo­cą DURST TAU RSC E per­fek­cyj­ne od­wzo­ro­wa­nie wi­dać przy roz­dziel­czo­ści 1200 DPI i to na­wet w przy­pad­ku bar­dzo ma­łych czcio­nek. Na­si klien­ci często pro­du­ku­ją to­war na ryn­ki za­gra­nicz­ne i za­le­ży im na tym, aby umie­ścić na ma­łej po­wierzch­ni jak naj­wi­ęcej tre­ści, dla­te­go jest to dla nich szcze­gól­nie istot­ne. Cie­szę się, że mo­że­my za­spo­ko­ić ich po­trze­by. Je­śli cho­dzi o prze­jścia to­nal­ne i jed­no­li­to­ść apli ma­szy­na Durst ra­dzi so­bie świet­nie. Ta­kże gra­fi­ka ra­stro­wa jest znacz­nie le­piej od­wzo­ro­wa­na przy wy­so­kiej roz­dziel­czo­ści, ja­ką ofe­ru­je wła­śnie Dur­st”.

No­we mo­żli­wo­ści

Za­kup tak in­no­wa­cyj­ne­go urządze­nia znacz­nie wpły­nął na mo­żli­wo­ści dru­kar­ni i jej port­fo­lio. Krzysz­tof Fryc po­dzie­lił się rów­nież in­for­ma­cja­mi na ten te­mat: „Za­in­we­sto­wa­li­śmy w do­dat­ko­wy mo­duł VDP. Dzi­ęki te­mu ma­my mo­żli­wo­ść nu­me­ro­wa­nia ety­kiet w tech­no­lo­gii in­kjet UV, w za­kre­sie ko­dów kre­sko­wych czy al­fa­nu­me­rycz­nych. Nie wszyst­kie ma­szy­ny da­ją ta­kie mo­żli­wo­ści, dla­te­go cie­szę się, że na­si klien­ci mo­gą z nich ko­rzy­stać. War­to za­uwa­żyć, że wi­ęk­szo­ść wy­dru­ków to­ne­ro­wych mu­si być la­mi­no­wa­na lub la­kie­ro­wa­na, po­nie­waż ich ce­chą jest słab­sza ad­he­zja i od­por­no­ść na za­ry­so­wa­nia. Tym­cza­sem ogrom­ną za­le­tą dru­ku w tech­no­lo­gii in­kjet UV jest to, że wy­druk jest na ty­le tr­wa­ły, że do­ko­ny­wa­nie je­go dal­szej obrób­ki nie jest ko­niecz­ne. Wy­druk mo­że po­zo­stać ma­to­wy, a wy­bra­ne ele­men­ty mo­żemy pod­kre­ślić przy po­mo­cy zwy­kłe­go tu­szu. Wpły­wa to na szyb­ko­ść i wy­daj­no­ść pro­duk­cji”. Jed­nak to nie je­dy­ne za­le­ty pły­nące z wy­ko­rzy­sta­nia no­we­go urządze­nia. Krzysz­tof Fryc do­da­je kil­ka uwag do­ty­czących zdol­no­ści DURST TAU RSC E, pa­trząc przez pry­zmat ryn­ku ety­kiet: „Ety­kie­ta mo­że pe­łnić różne funk­cje: mar­ke­tin­go­wą, in­for­ma­cyj­ną czy prze­my­sło­wą. Spek­trum pro­duk­tów, dla których dru­kuje się ety­kiety jest nie­ogra­ni­czo­ne. Cza­sa­mi istot­niej­sze od sa­mej ko­lo­ry­sty­ki czy pro­jek­tu gra­ficz­ne­go jest to, aby kod kre­sko­wy czy QR był czy­tel­ny i to nie tyl­ko tuż po wydru­ku, ale i po pew­nym cza­sie użyt­ko­wa­nia ety­kiety. Przy roz­dziel­czo­ści 1200 DPI w Durst nie ma ta­kiego pro­ble­mu – na­sze pro­duk­ty są tr­wa­łe, es­te­tycz­ne i czy­tel­ne, dzi­ęki cze­mu spe­łnia­ją wy­ma­ga­nia klien­tów”.

Spe­cja­li­za­cja i świa­do­mo­ść ryn­ku

La­bo Print to przed­si­ębior­stwo, które nie boi się ry­zy­ka i do­sko­na­le zna po­trze­by ryn­ku ety­kie­to­we­go. Co wi­ęcej, chce je spe­łniać. Jak za­uwa­ża Krzysz­tof Fryc: „Od po­cząt­ku spe­cja­li­zu­je­my się w dru­ku cy­fro­wym. Dru­ku­je­my wprost z pli­ku. Klien­ci za­wsze wi­dzie­li różni­ce w cza­sie wy­ko­na­nia po­mi­ędzy dru­kiem ana­lo­go­wym i cy­fro­wym. Jed­nak jesz­cze kil­ka lat te­mu tech­no­lo­gia dru­ku cy­fro­we­go by­ła na tro­chę in­nym po­zio­mie i klien­ci za­uwa­żali różni­cę ja­ko­ści po­mi­ędzy ety­kie­tą wy­dru­ko­wa­ną cy­fro­wo i flek­so­gra­ficz­nie. Jed­nak obec­nie tech­no­lo­gia cy­fro­wa jest już na ty­le za­awan­so­wa­na, że nie ma żad­nej różni­cy w ja­ko­ści, a klient często nie jest w sta­nie stwier­dzić, czy ety­kie­ta zo­sta­ła wy­dru­ko­wa­na za po­mo­cą ma­szy­ny cy­fro­wej czy flek­so­gra­ficz­nej. W efek­cie klient nie jest już za­in­te­re­so­wa­ny tym, w ja­kiej tech­no­lo­gii zosta­nie wy­dru­ko­wa­na je­go ety­kie­ta. Zw­ra­ca uwa­gę na­to­miast na to, by otrzy­mać swój pro­dukt jak naj­szyb­ciej, w krót­kich se­riach i ze zmien­ny­mi da­ny­mi”.

Sła­wo­mir Góral, Dy­rek­tor Za­rządza­jący Dzia­łu Ety­kiet w La­bo Print do­da­je: Za­in­te­re­so­wa­nie pro­duk­cją cy­fro­wą zwi­ęk­sza się ze względu na trend „pro­fe­sjo­na­li­za­cji hob­by”. Pow­sta­ją różne ma­nu­fak­tu­ry, kra­fto­we wy­ro­by, ko­sme­ty­ki, al­ko­ho­le, art. spo­żyw­cze, ca­te­rin­g… Wszyst­kie te pro­duk­ty po­trze­bu­ją opa­ko­wa­nia bądź ety­kie­ty i to w mniej­szych na­kła­dach i z po­dzia­łem na różne gru­py do­ce­lo­we. Tyl­ko druk cy­fro­wy po­zwa­la na ła­twe łącze­nie różnych wzo­rów w ra­mach jed­ne­go na­kła­du”.

Krzysz­tof Fryc do­da­je: „Dzi­ęki dru­ko­wi cy­fro­we­mu pro­du­cen­ci ma­ją szan­sę re­gu­lar­nie zmie­niać skład swo­ich pro­duk­tów spo­żyw­czych, ko­sme­tycz­nych. Ka­żda zmia­na skła­du pro­duk­tu wy­ma­ga na pro­du­cen­cie zmia­ny ety­kie­ty. Za­mówie­nia w dru­ku ana­lo­go­wym są na ty­le du­że, że ety­kie­ty star­cza­ły pro­du­cen­to­wi na pół ro­ku, a przy zmia­nie skła­du zda­rza­ło się,
że mu­sia­ły być uty­li­zo­wa­ne. W przy­pad­ku współpra­cy z dru­kar­nią cy­fro­wą, pro­du­cent nie mu­si prze­cho­wy­wać ety­kiet, za­ma­wia je do­kład­nie wte­dy, kie­dy będzie ich po­trze­bo­wał.
Po­mi­ędzy do­sta­wa­mi mo­że mo­dy­fi­ko­wać i do­sto­so­wy­wać wy­gląd ety­kie­ty do po­trzeb ryn­ku i klien­ta. War­to­ść do­da­na z za­ma­wia­nia ety­kiet w sys­te­mie „just in ti­me” jest co­raz bar­dziej do­ce­nia­na przez pro­du­cen­tów”. Dzi­ęki no­we­mu na­byt­ko­wi i je­go pręd­ko­ści wzro­sła ta­kże pro­duk­tyw­no­ść La­bo Print. Klien­ci, za­ma­wia­jący ety­kie­ty w sys­te­mie „just in ti­me” wie­dzą, że mo­gą li­czyć na szyb­ką re­ali­za­cję swoje­go za­mówie­nia i dzi­ęki te­mu, są jesz­cze bar­dziej za­do­wo­le­ni z usług.

Ja­ko­ść i wszech­stron­no­ść

Jed­nym z atu­tów dru­ku na ma­szy­nach Durst jest mo­żli­wo­ść zadru­ku sze­ro­kiej ga­my podło­ży. Za­le­tę tę do­ce­nia Krzysz­tof Fryc: „Durst jest w sta­nie za­dru­ko­wać bar­dzo cien­kie i bar­dzo spe­cy­ficz­ne ma­te­ria­ły i to jest za­le­tą. Pod­czas co­dzien­nej pra­cy ko­rzy­sta­my głów­nie z pa­pie­ru i fo­lii. Nie wy­klu­cza­my jed­nak, że w przy­szło­ści druk na cie­ńszych sub­stra­tach mo­że być bar­dzo cen­nym do­dat­kiem do na­sze­go port­fo­lio.” Z pew­no­ścią znacz­ny wpływ na port­fo­lio fir­my ma ta­kże roz­dziel­czo­ść 1200 DPI gwa­ran­to­wa­na przez DURST TAU RSC E oraz per­fek­cyj­nie od­wzo­ro­wa­ne ko­lo­ry i ide­al­ne prze­jścia to­nal­ne. Dzi­ęki nim ety­kie­ty, które ma w swo­jej ofer­cie La­bo Print mo­gą za­do­wo­lić na­wet naj­bar­dziej wy­ma­ga­jących klien­tów. O po­praw­no­ść ich wy­dru­ków za­dba ta­kże opro­gra­mo­wa­nie Durst Work­flow, w które wy­po­sa­żo­ne zo­sta­ło urządze­nie. Dzi­ęki roz­bu­do­wa­nym mo­żli­wo­ściom opro­gra­mo­wa­nia m.in. sys­te­mo­wi im­po­zy­cji, dział gra­ficz­ny ma znacz­nie uła­twio­ną pra­cę m.in. o do­da­wa­nie znacz­ni­ków, li­nii ci­ęcia. Ist­nie­je mo­żli­wo­ść za­pi­sa­nia im­po­zy­cji ja­ko sche­mat i au­to­ma­tycz­nie sto­so­wa­nie je­go do in­nych prac w try­bie ręcz­nym lub przy po­mo­cy au­to­ma­ty­za­cji pro­ce­su po­przez hot fol­der. De­dy­ko­wa­ny do sys­te­mu dru­ku ety­kiet tryb im­po­zy­cji Ste­p&Re­pe­at po­zwa­la w do­wol­ny i zop­ty­ma­li­zo­wa­ny spo­sób za­rządzać ko­lej­no­ścią dru­ku na­wet przy bar­dzo du­żej ilo­ści zmien­nych da­nych.

Współpra­ca na me­dal

DURST TAU RSC E to nie pierw­sze urządze­nie mar­ki Durst, które zna­la­zło się w par­ku ma­szy­no­wym La­bo Print. Przed­sta­wi­cie­le dru­kar­ni do­brze wspo­mi­na­ją współpra­cę z pol­skim dys­try­bu­to­rem Durst, fir­mą LFP In­du­strial So­lu­tions. Jak pod­kre­śla Krzysz­tof Fryc: „Do­stęp do ser­wi­su jest dla nas klu­czo­wy. Dla­te­go też cie­szy­my się, że jest on w Pol­sce. Je­ste­śmy prze­ko­na­ni, że si­ły ser­wi­so­we LFP In­du­strial So­lu­tions są na ty­le du­że, że pro­wa­dząc pro­duk­cję na po­trze­by prze­my­sło­we, będzie­my mo­gli li­czyć na bar­dzo szyb­ką re­ak­cję w przy­pad­ku ja­kie­go­kol­wiek ser­wi­so­wa­nia ma­szy­ny.”

Na pod­sta­wie in­for­ma­cji fir­my LFP In­du­strial So­lu­tions Sp. z o.o.

 Pro­duk­cja: We­bFa­bri­ka 1999–2025 | Kon­takt | Re­gu­la­min | Po­li­ty­ka Pry­wat­no­ści