Dru­ga ma­szy­na hy­bry­do­wa Mark An­dy w fir­mie MD La­belsPoprzedni artykuł 

Marcin Jasiński, współwłaściciel MD Labels
Mar­cin Ja­si­ński, współwła­ści­ciel MD La­bels

Dru­kar­nia MD La­bels z Ka­li­sza za­ku­pi­ła dru­gą ma­szy­nę hy­bry­do­wą fir­my Mark An­dy – tym ra­zem zde­cy­do­wa­ła się na mo­del Di­gi­tal Se­ries HD.

Już od mo­men­tu in­sta­la­cji, jej wła­ści­cie­le wi­dzą za­le­ty zre­ali­zo­wa­nej in­we­sty­cji. By­ła ona od­po­wie­dzią na po­trze­by te­go roz­wi­ja­jące­go się przed­si­ębior­stwa – ro­snącą licz­bę klien­tów, co­raz wi­ęk­szą dy­wer­sy­fi­ka­cję zle­ceń, w tym co­raz wi­ęcej różnych wzo­rów tej sa­mej ety­kie­ty, a ta­kże ocze­ki­wa­nia jak naj­szyb­szej re­ali­za­cji za­mówień i ich wy­so­kiej ja­ko­ści. Jak pod­kre­śla­ją wła­ści­cie­le MD La­bels, ma­szy­na Di­gi­tal Se­ries HD roz­wi­ąza­ła wszyst­kie te pro­ble­my. Pra­cu­je obok za­in­sta­lo­wa­nej tu nie­spe­łna 5 lat te­mu Di­gi­tal Se­ries, która by­ła jed­ną z pierw­szych te­go ty­pu ma­szyn w na­szym kra­ju. Wła­ści­cie­le fir­my do­da­ją, że obie in­we­sty­cje (zre­ali­zo­wa­ne obok in­nych za­ku­pów), nie­za­wod­ny part­ner ja­kim przez la­ta oka­za­ła się fir­ma Mark An­dy i jej ser­wis, a ta­kże po­my­sł na bi­znes i ela­stycz­no­ść wo­bec klien­tów skła­da­ją się na suk­ce­sy ryn­ko­we MD La­bels. Wi­ęcej o tej fir­mie i jej naj­now­szej in­we­sty­cji mo­żna do­wie­dzieć się z fil­mu: .

„Że­by wy­grać trze­ba gra­ć” – pa­ra­fra­zu­jąc zna­ne ha­sło

„Wy­gra­ć” ozna­cza dla nas sy­tu­ację, w której kon­su­ment si­ęga po pro­dukt na­sze­go klien­ta z wy­dru­ko­wa­ną w MD La­bels ety­kie­tą i de­cy­du­je się na je­go za­kup, a „gra­ć” to nie­ustan­nie się roz­wi­jać, in­we­sto­wać, a ta­kże mieć przy so­bie od­po­wied­nich part­ne­rów, a ta­kim jest dla nas od lat fir­ma Mark An­dy – mówi Mar­cin Ja­si­ński, je­den ze współwła­ści­cie­li MD La­bels. – Pierw­sza in­we­sty­cja w ma­szy­nę te­go pro­du­cen­ta, nie­mal na po­cząt­ku na­szej dzia­łal­no­ści spra­wi­ła, że na­bra­li­śmy wia­tru w ża­gle. By­ła to wó­wczas jed­na z pierw­szych cy­fro­wych ma­szyn hy­bry­do­wych w na­szym kra­ju i po jej wdro­że­niu od­no­to­wa­li­śmy la­wi­no­wy wręcz przy­rost zle­ceń. Już wte­dy bo­wiem – oko­ło 5 lat te­mu – tech­no­lo­gia in­kje­to­wa oka­za­ła się być od­po­wie­dzią na po­trze­by ryn­ku. Mo­żli­wo­ść wy­dru­ko­wa­nia kil­ku wa­rian­tów jed­nej ety­kie­ty w jed­nym prze­bie­gu by­ła wó­wczas i jest na­dal dla tra­dy­cyj­nej tech­ni­ki flek­so­gra­ficz­nej nie­mo­żli­wa. A te­go ro­dza­ju zle­ceń nie­ustan­nie przy­by­wa­ło. Klien­ci rów­nież po­trze­bo­wa­li mniej­szych na­kła­dów – roz­wi­ja­jące się in­ten­syw­nie ma­łe przed­si­ębior­stwa z bra­nży spo­żyw­czej, far­ma­ceu­tycz­nej, ma­łe wi­niar­nie czy bro­wa­ry – po­trze­bo­wa­ły ety­kiet na swo­je wy­ro­by w nie­wiel­kich na­kła­dach, ale przede wszyst­kim cie­ka­wych, które będą wy­różniać ich pro­dukty. Ma­szy­na Di­gi­tal Se­ries by­ła wó­wczas od­po­wie­dzią na wszyst­kie te po­trze­by i po­zwo­li­ła nam wkro­czyć na am­bit­ną ście­żkę roz­wo­ju”.

Jak pod­kre­śla­ją wła­ści­cie­le MD La­bels, roz­wój tej ist­nie­jącej od 2016 ro­ku fir­my zin­ten­sy­fi­ko­wał się tak bar­dzo, że w ci­ągu 5 lat od in­sta­la­cji pierw­szej ma­szy­ny Mark An­dy rok do ro­ku nie­mal dwu­krot­nie zwi­ęk­sza­ła licz­bę swo­ich klien­tów, pi­ęcio­krot­nie w tym cza­sie zwi­ęk­szy­ła za­trud­nie­nie, a obec­nie roz­bu­do­wu­je swój za­kład, nie­mal dwu­krot­nie po­wi­ęk­sza­jąc swo­ją po­wierzch­nię. Fir­ma roz­po­częła dzia­łal­no­ść od kon­fek­cjo­no­wa­nia bia­łych ety­kiet, jed­nak wkrót­ce jej park sprzęto­wy po­wi­ęk­szył się o ma­szy­nę do dru­ko­wa­nia ko­lo­ro­wych ety­kiet w tech­ni­ce flek­so­gra­ficz­nej, a na­stęp­nie o ma­szy­nę do dru­ko­wa­nia ety­kiet w tech­ni­ce cy­fro­wej. „Od po­cząt­ku sta­ra­li­śmy się ofe­ro­wać cie­ka­we ety­kiety sa­mo­przy­lep­ne, wy­różnia­jące pro­duk­ty, na które są apli­ko­wa­ne. Wy­spe­cja­li­zo­wa­li­śmy się w seg­men­cie naj­wy­ższej ja­ko­ści cy­fro­wych ety­kiet pre­mium z pe­łną ga­mą mo­żli­wych uszla­chet­nień z tech­no­lo­gii flek­so i cy­fro­wej: zło­ce­nie i la­kie­ro­wa­nie (rów­nież 3D), la­kie­ro­wa­nie wy­bi­ór­cze, la­mi­na­cje, ko­lo­ry Pan­to­ne i me­ta­li­zo­wa­ne. Wszyst­ko to z mo­żli­wo­ścią prak­tycz­nie do­wol­ne­go łącze­nia uszla­chet­nień w jed­nym pro­jek­cie ety­kiety. Na­sze sta­ra­nia po­dyk­to­wa­ne by­ły tym, aby dru­ko­wa­ne u nas ety­kiety na ty­le wy­różnia­ły pro­duk­ty na­szych klien­tów, by wy­gry­wa­li oni ze swo­ją kon­ku­ren­cją przy osta­tecz­nych wy­bo­rach kon­su­men­tów. Z sa­tys­fak­cją wi­ęc od­no­to­wu­je­my fakt, że wie­le firm roz­wi­nęło się ra­zem z na­mi w ci­ągu ostat­nich lat, co bar­dzo nas cie­szy. Osta­tecz­nie wi­ęc wy­gra­li oni, my, a ta­kże fir­ma Mark An­dy – ja­ko do­staw­ca roz­wi­ązań, dzi­ęki którym mo­że­my dru­ko­wać na­praw­dę wspa­nia­łe rze­czy – szyb­ko, z wy­so­ką ja­ko­ścią i wy­daj­no­ści­ą” – do­da­je Do­mi­nik Gło­wac­ki, dru­gi ze współwła­ści­cie­li MD La­bels.

Jesz­cze szyb­ciej i wy­daj­niej z Di­gi­tal Se­ries HD

„Suk­ce­sy na­szych wie­lo­let­nich klien­tów, ro­snąca licz­ba no­wych, a ta­kże co­raz wi­ęk­sze ocze­ki­wa­nia ryn­ku w za­kre­sie zróżni­co­wa­nych ety­kiet spra­wi­ły, że pierw­sza ma­szy­na Mark An­dy mu­sia­ła mieć „po­moc­ni­ka” – mówi Mar­cin Ja­si­ński. – Po­nie­waż przez ca­ły okres eks­plo­ata­cji by­li­śmy z niej za­do­wo­le­ni, po raz ko­lej­ny si­ęgnęli­śmy po urządze­nie te­go pro­du­cen­ta. Du­że zna­cze­nie miał dla nas fakt, że przez wszyst­kie te la­ta mie­li­śmy bar­dzo do­bre re­la­cje z fir­mą Mark An­dy i jej do­rad­ca­mi. Sz­cze­gól­nie ce­ni­my so­bie jej ser­wis, który dzia­ła bar­dzo rze­tel­nie, słu­ży po­mo­cą nie tyl­ko w trak­cie szko­leń przy za­ku­pie urządzeń, ale ta­kże w później­szym okre­sie, kie­dy ma­szy­na re­ali­zu­je co­dzien­ne zle­ce­nia. Ro­zwa­ża­jąc za­kup no­wej ma­szy­ny za­le­ża­ło nam na tym, by by­ło to urządze­nie ofe­ru­jące jesz­cze wi­ęk­szą wy­daj­no­ść, ja­ko­ść, a ta­kże zy­skow­no­ść nie­zbęd­ną dla roz­wo­ju ka­żdej dru­kar­ni. My­śle­li­śmy rów­nież o tym, by ofe­ro­wa­ła mo­żli­wo­ść re­ali­zo­wa­nia wy­różnia­jących się ety­kiet, co ozna­cza, że pro­ce­sy uszla­chet­nia­nia, sztan­co­wa­nia czy la­mi­no­wa­nia mo­gą być tu wy­ko­ny­wa­ne in­-li­ne. Di­gi­tal Se­ries HD spe­łnia­ła wszyst­kie te po­trze­by i dlate­go zde­cy­do­wa­li­śmy się osta­tecz­nie na za­kup te­go wła­śnie mo­de­lu”.

Dig­tal Se­ries HD ofe­ru­je roz­sze­rzo­ny ga­mut ko­lo­ry­stycz­ny (CMYK + OVG), który – w po­łącze­niu z od­po­wied­nią re­cep­tu­rą wy­ko­rzy­sty­wa­ne­go tu bia­łe­go atra­men­tu o wy­so­kim stop­niu pig­men­ta­cji – po­zwa­la­na na osi­ągni­ęcie efek­tów zbli­żo­nych do tych uzy­ski­wa­nych w si­to­dru­ku ro­ta­cyj­nym. Co rów­nież pod­kre­śla­ją wła­ści­cie­le MD La­bels, apli­ko­wa­nie bia­łe­go ko­lo­ru nie wpły­wa na pręd­ko­ść ma­szy­ny (wy­no­szącą 73 m/min). Jak po­da­je Mark An­dy, bia­ły atra­ment ofe­ru­je nie­prze­zro­czy­sto­ść trzy­krot­nie prze­wy­ższa­jącą tę za­pew­nia­ną przez ty­po­wą far­bę flek­so­gra­ficz­ną (mie­rzo­ną przy po­zio­mie kry­cia prze­kra­cza­jącym 80%). Za­sto­so­wa­na tu no­wa tech­no­lo­gia gło­wic umo­żli­wia dru­ko­wa­nie z roz­dziel­czo­ścią do 1200 dpi.

Urządze­nie po­sia­da hy­bry­do­wą kon­struk­cję, ofe­ru­je druk cy­fro­wy z wy­so­ką roz­dziel­czo­ścią oraz – co pod­kre­śla­ją wie­lo­krot­nie wła­ści­cie­le MD La­bels – za­pew­nia wy­so­ką ela­stycz­no­ść i wy­daj­no­ść. Na te aspek­ty zwra­ca­ją uwa­gę ta­kże in­ni jej użyt­kow­ni­cy z różnych stron świa­ta. Mo­że zo­stać skon­fi­gu­ro­wa­ne z uwzględ­nie­niem od 5 do 8 ze­spo­łów dru­ku­jących w tech­no­lo­gii cy­fro­wej (in­kje­to­wej) i roz­bu­do­wa­ne o dzia­ła­jące w try­bie in­li­ne (oraz – po­ten­cjal­nie – ta­kże ne­ar-li­ne) mo­du­ły do fi­nal­nej obrób­ki i uszla­chet­nia­nia. Mo­du­ły cy­fro­we umo­żli­wia­ją wy­daj­ną re­ali­za­cję krót­kich se­rii czy też pe­łną per­so­na­li­za­cję zle­ce­nia.

Zgod­nie z obra­nym kie­run­kiem roz­wo­ju i ma­jąc już spo­re do­świad­cze­nie w dru­ku ety­kiet „hy­bry­do­wy­ch” MD La­bels zde­cy­do­wał się na in­sta­la­cję ma­szy­ny w kon­fi­gu­ra­cji obej­mu­jącej: pi­ęć ko­lo­rów cy­fro­wych W+CMYK, sze­ść sta­cji flek­so, dwa mo­du­ły do zło­ce­nia na zim­no i la­mi­na­cji oraz sys­tem dru­ku od stro­ny kle­ju. Ma­szy­na umo­żli­wia też pro­duk­cję wie­lo­war­stwo­wych ety­kiet ty­pu pe­el-off i po­sia­da mo­duł wy­ci­na­nia w sys­temie QCDC. Co rów­nież jest bar­dzo istot­ne wszyst­kie na­rzędzia i wy­po­sa­że­nie fle­xo z ma­szy­ny Di­gi­tal Se­ries są w pe­łni kom­pa­ty­bil­ne z no­wy urządze­niem Di­gi­tal Se­ries HD . „Zwi­ęk­szo­na w ten spo­sób ela­stycz­no­ść ca­łe­go roz­wi­ąza­nia spra­wi­ła, że mo­gli­śmy zna­cząco zwi­ęk­szyć na­sze mo­ce pro­duk­cyj­ne, skra­ca­jąc przy tym czas re­ali­za­cji zle­ce­ń” – mówi Do­mi­nik Gło­wac­ki.

Pro­du­cent do­da­je, że urządze­nie jest przy­ja­zne dla ope­ra­to­rów – ła­twe w ob­słu­dze, która jest tu in­tu­icyj­na, a trzy różne kon­fi­gu­ra­cje sys­te­mu my­cia gło­wic: ręcz­na, półau­to­ma­tycz­na i w pe­łni zauto­ma­ty­zo­wa­na – uła­twia­ją im pra­cę. Mo­żli­wo­ści te prze­kła­da­ją się rów­nież na krót­sze cza­sy prze­sto­ju, co wpły­wa na ob­ni­że­nie kosz­tów dzia­łal­no­ści fir­my. Po­dob­nie jak zwi­ęk­szo­na ży­wot­no­ść gło­wic, która ozna­cza mniej kło­po­tów w co­dzien­nej pro­duk­cji i ni­ższe kosz­ty. „Wszyst­ko to spra­wia, że dzi­ęki in­we­sty­cji w no­wą ma­szy­nę Di­gi­tal Se­ries HD zdjęli­śmy so­bie z gło­wy wie­le pro­ble­mów i mo­że­my re­ali­zo­wać na­szą pro­duk­cję spo­koj­niej, ofe­ru­jąc klien­tom dwu­krot­nie skróco­ny czas re­ali­za­cji ich zle­ceń bez szko­dy na ja­ko­ści” – pod­kre­śla Do­mi­nik Gło­wac­ki.

Co da­lej? „Wci­ąż trze­ba tak grać, by wy­gry­wa­ć”

„Z pew­no­ścią przed na­mi nie­ła­twy czas – mówi Mar­cin Ja­si­ński. – Sy­tu­acja na ryn­ku i w go­spo­dar­ce nie na­pa­wa opty­mi­zmem, ale kie­dy roz­po­czy­na­ła się pan­de­mia, rów­nież by­li­śmy pe­łni obaw co do na­szej dzia­łal­no­ści, jak i rów­nież dzia­łal­no­ści na­szych klien­tów. Jed­nak oka­za­ło się, że po­trze­by w za­kre­sie pro­duk­cji ety­kiet zna­cząco się wó­wczas zwi­ęk­szy­ły. Mi­mo te­go, że był to nie­ła­twy czas dla wszyst­kich – po­zwo­lił nam roz­wi­nąć się jesz­cze bar­dziej. Obec­na woj­na w Ukra­inie oraz sy­tu­acja go­spo­dar­cza w na­szym kra­ju i Eu­ro­pie – to czas pe­łen nie­po­ko­ju, ale do­kła­da­my wszel­kich sta­rań, by na­si klien­ci mo­gli z po­wo­dze­niem wy­różniać swo­je pro­duk­ty i dzi­ęki te­mu zwi­ęk­szać sprze­daż. I tak wła­śnie się dzie­je. Dlate­go też, choć nie bez obaw, ale z opty­mi­zmem wcho­dzi­my w ten no­wy dla nas etap. Wie­my, że ma­my naj­lep­szych pra­cow­ni­ków którzy do­sko­na­le iden­ty­fi­ku­ją się z na­szą fir­mą , do­bre po­my­sły, naj­lep­sze na­rzędzia – w tym ma­szy­ny Mark An­dy – i to da­je nam po­czu­cie bez­pie­cze­ństwa. Trzyma­my też kciu­ki za wszyst­kich na­szych klien­tów – to często ma­łe fir­my, wi­ęc rów­nież pe­łne obaw. Je­ste­śmy jed­nak prze­ko­na­ni, że wszy­scy da­my ra­dę!”

„Di­gi­tal Se­ries HD umo­żli­wia nam pro­duk­cję ety­kiet, które są od­po­wie­dzią na in­dy­wi­du­al­ne po­trze­by na­szych wy­ma­ga­jących klien­tów – mówi Mar­cin Ja­si­ński. – Są wśród nich ta­cy, którzy po­trze­bu­ją pro­stej i przej­rzy­stej ety­kiety i ta­kie mo­że­my im za­ofe­ro­wać w krót­kim cza­sie. Są rów­nież bar­dzo wy­ma­ga­jący zle­ce­nio­daw­cy zwłasz­cza z sek­to­ra pre­mium, którzy po­trze­bu­ją ety­kiet z uszla­chet­nie­nia­mi, często bar­dzo skom­pli­ko­wa­nych w re­ali­za­cji i ta­kie za­awan­so­wa­ne pro­jek­ty rów­nież mo­że­my dla nich wy­ko­nać. Zresz­tą często dzie­je się tak, że przy­cho­dzą do nas klien­ci ze zle­ce­nia­mi, z który­mi in­ne dru­kar­nie zwy­czaj­nie nie da­ły so­bie ra­dy. Mo­że­my zre­ali­zo­wać du­ży na­kład, ale ta­kże wy­ko­nać 100 ety­kiet, je­śli ma­ła fir­ma ofe­ru­jąca ni­szo­wy pro­dukt będzie mia­ła ta­kie po­trze­by. Ale wy­ko­na­my bez żad­nych pro­ble­mów też kil­ka­dzie­si­ąt wzo­rów tej sa­mej ety­kiety – je­śli nasz klient będzie te­go ocze­ki­wał. Zaw­sze bo­wiem sta­ra­my się pod­cho­dzić do je­go po­trzeb od­po­wie­dzial­nie, ofe­ru­jąc naj­lep­szy pro­dukt i roz­wi­ąza­nie. Wie­my bo­wiem, że je­go suk­ces, wy­gra­na na ryn­ku, będzie na­szym suk­cesem”.

Prze­pis na suk­ces

„Ta­kie­go nie ma­my – mówią zgod­nie wła­ści­cie­le – choć z pew­no­ścią fakt, że trak­tu­je­my po­trze­by na­szych klien­tów prio­ry­te­to­wo spra­wia, że na­wi­ązu­je­my z ni­mi do­bre re­la­cje na la­ta. Sta­le po­wi­ęk­sza się ich gro­no – są tu fir­my z Pol­ski, ale z co­raz wi­ęk­szym suk­ce­sem wy­cho­dzi­my z na­szą ofer­tą rów­nież za gra­ni­cę. Sta­ra­my się by­wać na im­pre­zach bra­nżo­wych, gdzie lu­dzie po­szu­ku­ją ety­kiet dla swo­ich pro­duk­tów oraz no­wych part­ne­rów do współpra­cy. Wa­żnym ele­men­tem dla nas jest edu­ka­cja ryn­ku – często bo­wiem gra­fi­cy nie zda­ją so­bie spra­wy, że u nas mo­żna wy­dru­ko­wać pro­jekt, który mie­li w gło­wach, a które­go nie mo­gli zre­ali­zo­wać współpra­cu­jąc z in­ną dru­kar­nią. Wa­żnym ele­men­tem są in­we­sty­cje – w dru­ku cy­fro­wym 5 lat to du­żo cza­su i wie­le się zmie­nia w ofer­cie ma­szyn ba­zu­jących na tej tech­no­lo­gii. Dla­te­go trze­ba ci­ągle in­we­sto­wać, do­bie­ra­jąc so­bie do te­go od­po­wied­nich part­ne­rów. Dla nas ta­kim jest m.in. fir­ma Mark An­dy. Ofe­ro­wa­ne przez nią roz­wi­ąza­nia ma­ją wpływ na nasz roz­wój i ma­my na­dzie­ję, że to się nie zmie­ni”.

„Zaw­sze cie­szą nas suk­ce­sy na­szych klien­tów – mówi Łu­kasz Ch­ru­śli­ński, Eu­ro­pe­an Sa­les Ma­na­ger Mark An­dy. – MD La­bels to ko­lej­na fir­ma z na­sze­go kra­ju, która zde­cy­do­wa­ła się na za­kup ma­szy­ny Di­gi­tal Se­ries HD i je­dy­na w Pol­sce, w której obec­nie pra­cu­ją dwie ma­szy­ny hy­bry­do­we z na­szej ofer­ty. Szyb­ki jej roz­wój, a jed­no­cze­śnie przy­wi­ąza­nie do Mark An­dy jest dla nas po­wo­dem do du­żej sa­tys­fak­cji, bo do­staw­ca ma­szyn cie­szy się ra­zem ze swo­imi klien­ta­mi, kie­dy ci wy­gry­wa­ją na co­raz trud­niej­szym ryn­ku zle­ceń. Stoi bo­wiem za tym ofe­ro­wa­na przez nas ma­szyna i jej mo­żli­wo­ści, która sta­je się jed­nym z wie­lu ele­men­tów tej wy­gra­nej. MD La­bels ro­zu­mie ry­nek i je­go po­trze­by, a na­sza fir­ma do­kła­da od lat wie­lu sta­rań, aby za­spa­ka­jać jej ocze­ki­wa­nia tak, by mo­gła re­ali­zo­wać swo­je pla­ny”.

Na pod­sta­wie in­for­ma­cji Po­li­gra­ficz­nej Agen­cji In­for­ma­cyj­nej

 Pro­duk­cja: We­bFa­bri­ka 1999–2025 | Kon­takt | Re­gu­la­min | Po­li­ty­ka Pry­wat­no­ści