Au­to­ma­ty­za­cja pro­duk­cji z Du­ploPoprzedni artykuł 

Au­to­ma­ty­za­cja pro­duk­cji to sło­wa od­mie­nia­ne dziś nie­mal w ka­żdym przy­pad­ku i uży­wa­ne w wie­lu kon­tek­stach. To je­den z naj­wa­żniej­szych obec­nie ele­men­tów roz­wo­ju ka­żde­go przed­si­ębior­stwa, który za­pew­nić mu mo­że wi­ęk­szą wy­daj­no­ść, umo­żli­wić szyb­szy roz­wój oraz za­gwa­ran­to­wać wi­ęk­szy po­ziom bez­pie­cze­ństwa. Urządze­nia z ofer­ty Du­plo to przy­kła­dy – jed­ne z naj­czy­tel­niej­szych w bra­nży – jak au­to­ma­ty­za­cja pro­ce­sów mo­że po­zy­tyw­nie wpły­nąć na przed­si­ębior­stwo i je­go pra­cow­ni­ków.

„Od wie­lu lat dru­kar­nie do­strze­ga­ły – po in­we­sty­cjach w ma­szy­ny dru­ku­jące, – pro­blem „wąskie­go gar­dła” w in­tro­li­ga­tor­ni – mówi Ga­brie­la Swa­t-Osie­ko­wicz, dy­rek­tor za­rządza­jąca Du­plo Pol­ska. – Oka­zy­wa­ło się bo­wiem, że mo­gą one dzi­ęki in­we­sty­cjom w ma­szy­ny wy­dru­ko­wać wi­ęcej. Jed­nak pro­ce­sy wy­ko­ńcze­nio­we, często wy­ko­ny­wa­ne przez wie­lu pra­cow­ni­ków, zaj­mu­ją bar­dzo du­żo cza­su. Co wi­ęcej, przy­sze­dł czas w na­szej bra­nży, gdy nie ła­two jest po­zy­ski­wać pra­cow­ni­ków do tych za­dań. Dla­te­go roz­wi­ąza­nia w po­sta­ci au­to­ma­ty­za­cji pro­ce­sów pro­duk­cyj­nych sta­ją się od kil­ku lat co­raz bar­dziej po­wszech­ne. Po­dob­nie dzie­je się w in­nych dzie­dzi­nach go­spo­dar­ki. Obec­nie jed­nak co­raz częściej po­ja­wia­ją się py­ta­nia do­ty­czące au­to­ma­ty­za­cji i jej ewen­tu­al­ne­go za­gro­że­nia dla pra­cow­ni­ków. Wdro­że­nia na­szych roz­wi­ązań wy­ra­źnie po­ka­zu­ją, że w bra­nży po­li­gra­ficz­nej au­to­ma­ty­za­cja sta­je się szan­są nie tyl­ko dla sa­me­go przed­si­ębior­stwa, ale rów­nież dla je­go pra­cow­ni­ków. Wła­ści­wie nie zna­my przy­pad­ków, by re­du­ko­wa­ła ona za­trud­nie­nie – wręcz prze­ciw­nie. Dru­kar­nia, która re­ali­zu­je ko­lej­ne zle­ce­nia szyb­ciej, z wy­ższą ja­ko­ścią, mo­że się roz­wi­jać, a co za tym idzie – ge­ne­ro­wać ko­lej­ne miej­sca pra­cy, a oso­by do­tych­czas re­ali­zu­jące pra­ce ręcz­ne – mo­że de­le­go­wać te­raz do in­nych za­dań”.

Gło­sem klien­tów…

Jak pod­kre­śla Ga­brie­la Swa­t-Osie­ko­wicz, pro­gno­zy od­no­śnie te­go, że wy­so­ce zauto­ma­ty­zo­wa­ne ma­szy­ny, a nie­ba­wem ta­kże ro­bo­ty od­bio­rą lu­dziom pra­cę bu­dzą oba­wę: „Po­dob­nie rzecz się mia­ła dzie­si­ąt­ki lat te­mu, kie­dy po­ja­wi­ły się kal­ku­la­to­ry a po­tem kom­pu­te­ry, które mia­ły ode­brać pra­cę wie­lu gru­pom za­wo­do­wym. Jed­nak sta­ło się wręcz prze­ciw­nie, dla wie­lu za­wo­dów oka­za­ły się one po­moc­nym na­rzędziem. Po­dob­nie dzie­je się obec­nie w bra­nży po­li­gra­ficz­nej. Au­to­ma­ty­za­cja pro­ce­sów pro­duk­cyj­nych do­ty­czy bo­wiem głów­nie za­dań po­wta­rzal­nych, gdzie li­czy się czas i pre­cy­zja. Ma­szy­ny, co po­twier­dza­ją nas klien­ci, wy­ko­nu­ją je nie­jed­no­krot­nie le­piej niż lu­dzie – nie cho­ru­ją, nie ma­ją gor­szych dni, spad­ków efek­tyw­no­ści, nie po­pe­łnia­ją błędów itd. Co wi­ęcej, oso­by, które wcze­śniej wy­ko­ny­wa­ły te mo­no­ton­ne czyn­no­ści naj­częściej zo­sta­ją prze­kie­ro­wa­ne do bar­dziej am­bit­nych za­dań, co umo­żli­wia im roz­wój”.

Przy­kła­dem jest Dru­kar­nia DC i jej in­we­sty­cja w urządze­nie wie­lo­funk­cyj­ne Do­cu­cut­ter DC-618 z ofer­ty Du­plo, do­star­czo­ny przez fir­mę Ta­dan. Wdro­że­nie urządze­nia nie­mal na­tych­miast wpły­nęło tu zna­cząco na zwi­ęk­sze­nie wy­daj­no­ści w za­kre­sie wy­ka­ńcza­nia wy­dru­ków cy­fro­wych, po­nie­waż – co szcze­gól­nie dla fir­my istot­ne – unie­za­le­żni­ło ją od podwy­ko­naw­ców. Co wi­ęcej uła­twi­ło też pra­cę ope­ra­to­rom. „Ma­ją oni bo­wiem – mówi Ma­ria Kwa­śniew­ska, wła­ści­ciel­ka Dru­kar­ni DC – mo­żli­wo­ść ko­rzy­sta­nia z do­ty­ko­we­go pa­ne­lu LCD, po­przez który za­pi­su­ją w ma­szy­nie do 250 pro­gra­mów. Ma to ogrom­ne zna­cze­nie w przy­pad­ku różno­rod­no­ści prac, a ta­kie re­ali­zu­je­my, bo ogra­ni­cza zna­cząco czas przy­go­to­wa­nia ma­szy­ny do po­szcze­gól­nych zle­ceń. Do­dat­ko­wym uła­twie­niem jest tu rów­nież au­to­ma­tycz­na im­po­zy­cja, dzi­ęki której zy­sku­je­my du­żo cza­su i czu­je­my się bez­piecz­niej. Ro­zwi­ąza­nie to bo­wiem zna­cząco ogra­ni­cza ry­zy­ko wy­stąpie­nia błędów ludz­kich. To wa­żne rów­nież w aspek­cie oszczęd­no­ści ma­te­ria­łów, które są dro­gie i na mar­no­wa­nie których nie mo­żna so­bie po­zwo­lić. Jest to dla nas rów­nież wa­żne ze względów eko­lo­gicz­ny­ch”.

Z ko­lei wie­lo­funk­cyj­ne urządze­nie do wy­ka­ńcza­nia Du­plo Do­cu­cut­ter DC-618, po nie­spe­łna mie­si­ącu użyt­ko­wa­nia zo­stał „pra­cow­ni­kiem mie­si­ąca” w dru­kar­ni Ipress Stu­dio. Jak się wkrót­ce oka­za­ło –za­kup te­go urządze­nia był dla dru­kar­ni „strza­łem w dzie­si­ąt­kę”. Zna­cząco przy­spie­szył tu pro­ce­sy pro­duk­cyj­ne w in­tro­li­ga­tor­ni, co wpły­nęło na wy­daj­no­ść ca­łej fir­my. „Wdro­że­nie nie­mal na­tych­miast wpły­nęło na na­szą pra­cę – mówi Raj­mund Ży­czy­ński, wła­ści­ciel dru­kar­ni Ipress Stu­dio. – Prze­de wszyst­kim ma­szy­na zna­cząco zwi­ęk­szy­ła na­szą wy­daj­no­ść. Wcze­śniej te sa­me pro­ce­sy, które obec­nie spraw­nie wy­ko­nu­je­my w jed­nym urządze­niu, re­ali­zo­wa­li­śmy na gi­lo­ty­nie i bi­gów­ce. Po za­ku­pie Do­cu­cut­tera DC-618 dwu­krot­nie przy­spie­szy­li­śmy ich re­ali­za­cję. Co wi­ęcej – bi­gów­ka prze­sta­ła nam być po­trzeb­na i mo­gli­śmy ją sprze­dać. W krót­kim cza­sie prze­nie­śli­śmy pra­wie ca­ło­ść na­szej do­tych­cza­so­wej pro­duk­cji do Do­cu­cut­tera. Już w pierw­szym mie­si­ącu pra­cy z tym sys­te­mem uzna­li­śmy go – trak­tu­jąc to oczy­wi­ście z przy­mru­że­niem oka – za „pra­cow­ni­ka mie­si­ąca”. Mam na my­śli rzecz ja­sna pra­ce, ja­kie uda­ło się zre­ali­zo­wać w tym urządze­niu, bo oka­za­ło się, że są ich ta­kie ilo­ści, ja­kie wcze­śniej by­ły dla nas nie­osi­ągal­ne w tak krót­kim cza­sie. Na­wet nie zda­wa­li­śmy so­bie spra­wy, że po­pra­wa efek­tyw­no­ści na­szej pro­duk­cji będzie tak du­ża dzi­ęki tak nie­wiel­kie­mu urządze­niu o ja­kże wiel­kich mo­żli­wo­ścia­ch”.

Kil­ka ma­szyn Du­plo Pol­ska (w tym dwa urządze­nia Du­plo Do­cu­cut­te­ra DC 646) wspie­ra rów­nież pro­ce­sy w fir­mie B2Wed, będącej wła­ści­cie­lem m.in. skle­pu in­ter­ne­to­we­go z-Mi­lo­sci.pl. Po de­cy­zji o za­ku­pie sto­łu tnące­go PFi B3 z ofer­ty te­go do­staw­cy Krzysz­tof Rze­szu­tek, jej wła­ści­ciel mówił: „Wy­ko­rzy­stu­jąc pła­ski stół i tech­no­lo­gię ci­ęcia cy­fro­we­go, mo­że­my te­raz pro­du­ko­wać krót­kie se­rie sper­so­na­li­zo­wa­nych opa­ko­wań, wy­ci­na­nych ety­kiet (np. na al­ko­hol), kart, na­kle­jek o nie­ty­po­wych kszta­łtach (ser­dusz­ka, li­te­ry), bez ko­niecz­no­ści two­rze­nia wy­kroj­ni­ków. Ro­bi­my to ca­łko­wi­cie we wła­snym za­kre­sie dzi­ęki cze­mu pro­ce­sy zwi­ąza­ne z ci­ęciem są ta­ńsze o oko­ło 60%. Mo­żna za­tem po­wie­dzieć, że ma­szyna zwra­ca się już od pierw­sze­go dnia jej wdro­że­nia. Za­le­d­wie 20% wy­ko­rzy­sta­nia jej mo­żli­wo­ści wy­eli­mi­no­wa­ło też je­den etat w na­szej fir­mie – oso­bę wcze­śniej ob­słu­gu­jącą ten pro­ces mo­gli­śmy skie­ro­wać do in­nych pra­c”.

„Te­go ty­pu przy­kła­dy mo­że­my mno­żyć – mówi Ga­brie­la Swa­t-Osie­ko­wicz. – Co wi­ęcej, nie­jed­no­krot­nie za­kup ma­szy­ny z na­szej ofer­ty tak zna­cząco wpły­nął na roz­wój da­nej dru­kar­ni, że nie tyl­ko nie zmniej­szy­ła ona za­trud­nie­nia, ale wręcz je zwi­ęk­szy­ła, co bar­dzo nas cie­szy. W ślad za tym mo­gła się in­ten­syw­niej roz­wi­jać, co z ko­lei mia­ło już nie raz dal­szy ci­ąg na­szej wza­jem­nej współpra­cy przy za­kupie ko­lej­nych urządzeń. W per­spek­ty­wie dzie­si­ątek lat z pew­no­ścią wie­le za­wo­dów będzie mu­sia­ło się zmie­nić i do­sto­so­wać do zmie­nia­jące­go się ryn­ku. War­to jed­nak za­uwa­żyć, że spo­łe­cze­ństwa ma­le­ją i co­raz trud­niej będzie o pra­cow­ni­ków, a kosz­ty ich utrzy­ma­nia będą co­raz wi­ęk­sze. Dla­te­go za­stąpie­nie dziś nie­których pro­ce­sów ma­szy­na­mi jest szan­są dla fir­my i jej roz­wo­ju, ta­kże w kon­te­kście za­trud­nio­nych w niej osób. Za­pra­sza­my wi­ęc do roz­mów z na­mi na ten te­mat.

Na pod­sta­wie in­for­ma­cji Po­li­gra­ficz­nej Agen­cji In­for­ma­cyj­nej

 Pro­duk­cja: We­bFa­bri­ka 1999–2025 | Kon­takt | Re­gu­la­min | Po­li­ty­ka Pry­wat­no­ści