Dla­cze­go tech­no­lo­gia RFID jest – zda­niem Mark An­dy – tak wa­żna dla pro­du­cen­tów ety­kiet?Poprzedni artykuł 

Tech­no­lo­gia iden­ty­fi­ka­cji pro­duk­tów za po­mo­cą fal ra­dio­wych (RFID) – zwłasz­cza wo­bec wy­zwań, ja­kie obec­nie sta­wia ry­nek, na którym bra­ku­je pra­cow­ni­ków, kon­su­men­ci po­szu­ku­ją miejsc z jak naj­szyb­szą ob­słu­gą, a fir­my – oszczęd­no­ści na ka­żdym eta­pie pro­duk­cji – sta­je się al­ter­na­ty­wą, którą co­raz wi­ęcej przed­si­ębiorstw nie tyl­ko roz­wa­ża, ale ta­kże wdra­ża w swo­ich za­kła­dach. Han­del, ale ta­kże ma­ga­zy­ny, ho­te­le, a na­wet ośrod­ki me­dycz­ne i wie­le in­nych ko­rzy­sta­ją ze zna­nej od wie­lu lat, ale wci­ąż nie do ko­ńca roz­po­wszech­nio­nej tech­no­lo­gii RFID. Mark An­dy do­strze­ga te tren­dy i ofe­ru­je roz­wi­ąza­nia, które są od­po­wie­dzią na te po­trze­by ryn­ku i kon­su­men­tów. Co wi­ęcej, mo­żna je wdro­żyć w pro­sty spo­sób, np. po­przez za­sto­so­wa­nie ety­kie­ty z ta­giem RFID, wy­dru­ko­wa­nej na ma­szy­nie te­go ame­ry­ka­ńskie­go pro­du­cen­ta.

Jak wska­zu­je Mark An­dy, wie­le sie­ci han­dlo­wych bo­ry­ka się obec­nie z du­żym pro­ble­mem zwi­ąza­nym z pra­cow­ni­ka­mi, a klien­tów nie tyl­ko trze­ba ob­słu­żyć szyb­ko, ale rów­nież na­le­ży po­li­czyć to­war, mieć wgląd w za­opa­trze­nie w po­szcze­gól­ne pro­duk­ty, by nie za­bra­kło ich na półce skle­po­wej. Obec­nie in­for­ma­cja zwrot­na od sprze­daw­cy, że coś „nie do­je­cha­ło”, „nie zo­sta­ło jesz­cze wy­ło­żo­ne na półki” jest czy­mś, co już do­strze­ga­ją kon­su­men­ci. Ka­żda z tych czyn­no­ści wy­ma­ga bo­wiem cza­su, pra­cow­ni­ków i pie­ni­ędzy. Z tym wszyst­kim jest obec­nie nie­ma­ły kło­pot. Ro­zwi­ąza­niem te­go ty­pu pro­ble­mów dla wie­lu firm sta­ją się ety­kie­ty z RFID, które uprasz­cza­ją ww. pro­ce­sy.

Je­den ze spe­cja­li­zu­jących się w tech­no­lo­gii RFID ame­ry­ka­ńskich pro­du­cen­tów ety­kiet, współpra­cu­jący z Mark An­dy od wie­lu lat, twier­dzi, że od­no­to­wu­je obec­nie wzro­sty za­mówień na te­go ty­pu asor­ty­ment. Wy­ni­ka to ze zwi­ęk­szo­ne­go po­zio­mu au­to­ma­ty­za­cji, ja­ki ma miej­sce ak­tu­al­nie w pro­ce­sach wy­twór­czych. Co wi­ęcej, do­ty­czy to bar­dzo różnych i od­le­głych od sie­bie ryn­ków. Jak wska­zu­je Łu­kasz Ch­ru­śli­ński, Eu­ro­pe­an Sa­les Ma­na­ger Mark An­dy, skle­py de­ta­licz­ne są co­raz bar­dziej za­in­te­re­so­wa­ne ety­kietami za­wie­ra­jący­mi ta­gi RFID, gdyż ich za­sto­so­wa­nie przy­spie­sza pro­ces sprze­da­ży i po­zwa­la ze­brać da­ne, umo­żli­wia­jące nadzór nad pro­cesem obro­tu to­wa­rem de­ta­licz­nym.
„Wy­cho­dząc na­prze­ciw tym ocze­ki­wa­niom, ja­kiś czas te­mu roz­po­częli­śmy współpra­cę z fir­mą Ta­ma­rac w za­kre­sie mo­du­łów RFID – mówi. – Te­stu­je­my je wci­ąż w no­wych kon­fi­gu­ra­cjach sprzęto­wych, ale je­ste­śmy rów­nież w sta­nie stwo­rzyć dla na­szych klien­tów per­so­na­li­zo­wa­ne ma­szy­ny, uwzględ­nia­jące ich spe­cjal­ne wy­mo­gi oraz ocze­ki­wa­nia bra­nż przez nich ob­słu­gi­wa­nych. Są one wy­po­sa­ża­ne w mo­du­ły RFID, ze­spo­ły flek­so­gra­ficz­ne, sys­te­my in­spek­cji wstęgi oraz sta­cje apli­ku­jące ta­gi. Obec­nie naj­po­pu­lar­niej­sze na ryn­ku są ety­kie­ty RFID uwzględ­nia­jące 1 lub 2 ko­lo­ry na­no­szo­ne w tech­ni­ce flek­so­gra­ficz­nej, co ozna­cza bar­dzo pro­sty ich pro­jekt. Jed­nak w przy­szło­ści z pew­no­ścią do gło­su doj­dą pe­łno­ko­lo­ro­we ety­kie­ty z ta­ga­mi RFID, bo ta­ki jest ogól­ny trend w roz­wo­ju ety­kiet w ogóle. Ma­ją one być atrak­cyj­ne i przy­ci­ągać uwa­gę”.

Jak do­da­je, han­del de­ta­licz­ny to sek­tor o bar­dzo du­żym po­ten­cja­le roz­wo­ju dla tej tech­no­lo­gii, o czym świad­czy sta­le ro­snący wo­lu­men za­mówień na ma­szy­ny Mark An­dy, wy­po­sa­żo­ne w mo­du­ły RFID, od­no­to­wy­wa­ny przez fir­mę na prze­strze­ni ostat­nich dwóch lat. Po­sia­da­jący sil­ne za­ple­cze tech­no­lo­gicz­ne i roz­bu­do­wa­ną ba­zę wie­dzy, ten ame­ry­ka­ński pro­du­cent ma­szyn jest obec­nie w uprzy­wi­le­jo­wa­nej po­zy­cji, po­zwa­la­jącej wy­jść na­prze­ciw ro­snące­mu za­po­trze­bo­wa­niu na roz­wi­ąza­nia RFID. „Wszędzie tam, gdzie au­to­ma­ty­za­cja sta­je się pe­łno­praw­ną częścią work­flow, ta­gi RDID ma­ją ra­cję by­tu – mówi Łu­kasz Ch­ru­śli­ński. – Za­pew­nia­ją one bo­wiem lep­szą kon­tro­lę nad sta­na­mi ma­ga­zy­no­wy­mi, umo­żli­wia­ją ich śle­dze­nie i są ide­al­nym roz­wi­ąza­niem, za­po­bie­ga­jącym podra­bia­niu mar­ko­wych wy­ro­bów. Mo­że się wy­da­wać, że we­jście w tech­no­lo­gię RFID jest do­ść kosz­tow­ne, ale zwrot z tej in­we­sty­cji jest za­uwa­żal­ny bar­dzo szyb­ko”.

Jak do­da­je Phil Bal­dwin, Sa­les Ma­na­ger w fir­mie Mark An­dy od­po­wie­dzial­ny za ryn­ki Wiel­kiej Bry­ta­nii, Ir­lan­dii oraz Skan­dy­na­wii obec­na sy­tu­acja – w kon­te­kście ga­lo­pu­jącej in­fla­cji i ro­snących kosz­tów ży­cia – zmo­ty­wo­wa­ła czo­ło­we sie­ci de­ta­licz­ne do wzmo­żo­nej kon­tro­li swo­ich skle­pów w ce­lu unik­ni­ęcia kra­dzie­ży, zwłasz­cza pro­duk­tów pre­mium. To ko­lej­ny aspekt wy­ko­rzy­sta­nia tech­no­lo­gii RFID. „Jed­na z bry­tyj­skich sie­ci su­per­mar­ke­tów – mówi – za­częła sto­so­wać opa­ski za­bez­pie­cza­jące na kost­kach ma­sła po­cho­dzące­go od jed­ne­go z wio­dących do­staw­ców. Po­sia­da­ją one wbu­do­wa­ny tag ochron­ny, za­bez­pie­cza­jący przed kra­dzie­żą i umo­żli­wia­jący śle­dze­nie pro­duk­tu. To zna­ko­mi­ty przy­kład za­sto­so­wa­nia tech­no­lo­gii RFID w kon­te­kście za­bez­pie­cza­nia opa­ko­wa­ń”.

Jak za­tem wi­dać, współcze­sne ety­kie­ty nie są już po­strze­ga­ne je­dy­nie ja­ko pro­sty no­śnik in­for­ma­cji o pro­duk­cie. Ow­szem, in­for­ma­cja to wci­ąż jed­na z ich naj­wa­żniej­szych funk­cji, ale jej za­kres, ja­ki mo­żna uzy­skać wbu­do­wu­jąc w ety­kie­tę tag RFID, jest znacz­nie szer­szy. Dla­te­go ety­kie­ty RFID znaj­du­ją za­sto­so­wa­nie w tak wie­lu dzie­dzi­nach ży­cia – w pro­ce­sach prze­my­sło­wych, pro­duk­cji, lo­gi­sty­ce, ma­ga­zy­no­wa­niu, kon­tro­li do­stępu i za­pew­nia­niu bez­pie­cze­ństwa, a ta­kże we wspo­mnia­nym han­dlu de­ta­licz­nym.

W tym kon­te­kście tech­no­lo­gia RFID sta­je się rów­nie wa­żna dla pro­du­cen­tów ety­kiet. Wo­bec pro­ble­mów ryn­ko­wych, o których mo­wa by­ła wcze­śniej, wie­lu pro­du­cen­tów wy­ma­gać będzie bo­wiem co­raz częściej od swo­ich pod­do­staw­ców (w tym dru­ka­rń ety­kietowych) za­sto­so­wa­nia tech­no­lo­gii RFID. Jak pod­kre­śla Łu­kasz Ch­ru­śli­ński, fir­ma Mark An­dy wie jak w pro­sty spo­sób ją wdro­żyć i ja­kie ko­rzy­ści mo­żna z niej uzy­skać.

„Dziś bo­wiem skle­py, w których klien­ci ro­bią za­ku­py ko­rzy­sta­jąc z te­le­fo­nu, a na­stęp­nie – dzi­ęki RFID – pła­cą zbli­że­nio­wo już ist­nie­ją – mówi. – Ro­bo­ty, które w wiel­kich sie­ciach han­dlo­wych in­wen­ta­ry­zu­ją ka­żde­go dnia to­wa­ry – dzi­ęki ta­gom RFID – rów­nież. Ma­ga­zy­ny, gdzie RFID jest po­wszech­nym roz­wi­ąza­niem lo­gi­stycz­nym, to rów­nież rze­czy­wi­sto­ść. W ko­ńcu dru­kar­nie, które do­strze­ga­ją ten trend ryn­ko­wy i pro­du­ku­ją ety­kie­ty z ta­ga­mi RFID, nie są wy­jąt­ka­mi – przy­by­wa ich na ca­łym świe­cie, rów­nież w Pol­sce. Mo­że wi­ęc to do­bry czas na zmia­ny? Za­chęca­my wszyst­kich do za­po­zna­nia się z na­szy­mi pro­po­zy­cja­mi w tym za­kre­sie. Za­pra­sza­my do kon­tak­tu z Mark An­dy. Z pew­no­ścią RFID jest – wo­bec obec­nych wy­zwań i przy­szło­ści ca­łej bra­nży – atrak­cyj­nym roz­wi­ąza­niem dla wie­lu dru­ka­rń i prze­twór­ców spe­cja­li­zu­jących się w pro­duk­cji ety­kiet oraz opa­ko­wa­ń”.

Na pod­sta­wie in­for­ma­cji Po­li­gra­ficz­nej Agen­cji In­for­ma­cyj­nej pai.in­fo.pl

 Pro­duk­cja: We­bFa­bri­ka 1999–2025 | Kon­takt | Re­gu­la­min | Po­li­ty­ka Pry­wat­no­ści