Stora Enso poinformowała o realizowanych przez firmę działaniach w obszarze tzw. „carbon handprint” – tworzenia i wprowadzania na rynek produktów, rozwiązań i usług, pozwalających jej klientom na obniżanie śladu węglowego („carbon footprint”) i ułatwiających wdrażanie przez nich własnych inicjatyw środowiskowych. Nordycki koncern od wielu lat jest orędownikiem polityki zrównoważonego rozwoju, zbieżnej z zasadami GOZ.
Firma stara się wskazywać kierunki w tym obszarze i podejmuje tu szereg inicjatyw. Są nimi m.in.: tworzenie i rozwijanie innowacyjnych, proekologicznych materiałów; współpraca z partnerami i klientami umożliwiająca szybsze ich wdrożenie w skali rynkowej, a także promowanie coraz lepszych rozwiązań i narzędzi, pozwalających coraz lepiej mierzyć rzeczywisty wpływ wszystkich produktów, zwłaszcza codziennego użytku, na naszą planetę i jej przyszłość.
Jak podaje Stora Enso jedną z najczęściej spotykanych metod mierzenia owego wpływu jest tzw. ślad węglowy („carbon footprint”), który stanowi składową różnych negatywnych czynników, głównie poziomu gazów cieplarnianych emitowanych przez daną firmę w kontekście produkcji, użycia czy utylizacji wyrobu (np. opakowania), ale też zachowań konsumentów lub działań przez nich podejmowanych. Jednak zdaniem firmy mierzyć można również zjawiska korzystnie oddziałujące na środowisko naturalne i zapobiegające zmianom klimatycznym – za pomocą wskaźnika „carbon handprint”.
Czym jest „carbon handprint”?
Jak wskazuje Stora Enso, aby lepiej wyjaśnić znaczenie „carbon handprint”, warto zacząć od powszechnie znanego „carbon footprint”. W kontekście tego drugiego mowa jest o emisji gazów cieplarnianych, generowanych w całym łańcuchu dostaw (łańcuchu wartości) ,dotyczącym danego produktu niezależnie od jego zastosowań i funkcji jakie spełnia. „Carbon handprint” z kolei to ilość emisji gazów, jaką wyeliminowano dzięki zastosowaniu danego rozwiązania.
Gdy mówimy o danym produkcie – tłumaczy Stora Enso – zazwyczaj jego wytworzenie wiąże się z konkretnym celem. Firma podaje za przykład opakowanie spożywcze, którego funkcją jest dostarczanie – w bezpieczny sposób – żywności do konsumentów, jak też zapobieganie marnowaniu się produktów spożywczych.
W kontekście „carbon footprint” generowanego przez opakowanie spożywcze, należy zatem przeanalizować poziom emisji gazów generowanej przy jego produkcji i całym cyklu życia. Jednak gdy w grę wchodzi emisja dwutlenku węgla, pojawiająca się siłą rzeczy przy powstawaniu i użytkowaniu opakowań, ich produkcja i odpowiednia utylizacja może wpłynąć na ograniczenie i redukcję emisji gazów cieplarnianych. Wówczas mówimy o „carbon handprint” czyli pozytywnym działaniu, jakie można podjąć, by ten negatywny wpływ ograniczyć.
Szersze spojrzenie
Jak podkreśla Stora Enso, koncepcja „carbon handprint” jest relatywnie nowa, ale jej rola rośnie. Gdy bowiem spojrzeć na tzw. sustainability, a więc politykę zrównoważonego rozwoju, istotnym jest ocenianie jej w szerszej perspektywie. Zdaniem Stora Enso, zbyt duża koncentracja wyłącznie na tzw. śladzie węglowym powoduje zamazanie właściwego obrazu w odniesieniu do danego produktu i jego zastosowań – m.in. w kontekście potencjalnego ograniczenia emisji CO2 przy jego produkcji. Jeżeli bowiem ilość wyeliminowanych gazów cieplarnianych, związanych z tym procesem i używaniem danego produktu przekracza poziom generowanego przez niego śladu węglowego, można go – zdaniem Stora Enso – uznać za bardziej przyjazny dla środowiska naturalnego niż takiego, który powstawałby bez podejmowania tych pozytywnych działań ograniczających wpływ na środowisko naturalne.
Przykładem, jaki podaje firma w tym kontekście, jest opakowanie do napojów. Tu Stora Enso wzięła pod uwagę litrowe opakowanie kartonowe na sok i alternatywny pojemnik, wykonany z plastiku. Powołując się na niedawne badania porównawcze uwzględniające cykl życia różnych produktów, firma podaje, że opakowanie kartonowe generuje niższy ślad węglowy od swojego odpowiednika wytworzonego z tworzywa sztucznego. Ta pozytywna różnica, w momencie rezygnacji z plastiku na rzecz kartonu, stanowi ww. „carbon handprint”.
Stora Enso podkreśla, że wytwarzane przez nią kartony powstają przy znaczącym udziale energii odnawialnej i są projektowane z myślą o wydajnym ich stosowaniu. Bazując na włóknach, oferują – jak zapewnia – niższy ślad węglowy i generują wyższy „carbon handprint” niż alternatywne rozwiązania wykonane ze szkła czy plastiku. Poza opakowaniami na napoje, Stora Enso posiada w swojej ofercie np. tekturę litą typu FBB używaną do pakowania suchej żywności, kosmetyków, czekolady i wielu innych wyrobów. Firma dodaje, że również tego typu asortyment – w kontekście wcześniej przytaczanych badań – zapewnia wyższy poziom „carbon handprint”, czyniąc opakowanie kartonowe atrakcyjną alternatywą dla plastiku.
Stora Enso: pionier w zakresie mierzenia „carbon handprint”
Termin „carbon handprint” funkcjonuje od około 5-10 lat, będąc – jak podkreśla Stora Enso – relatywnie nowym, co powoduje, że dotychczas nie powstał żaden powszechnie uznawany, globalny standard jego obliczania. Zdaniem firmy – sama zasada działania tej koncepcji jest dość prosta, ale rzeczywiste pomiary z nią związane są nieco bardziej złożone.
Stora Enso wskazuje tu np. na porównanie emisji CO2, jak w przypadku wcześniej wspomnianego opakowania kartonowego na sok. Jednak są też inne sposoby liczenia „carbon handprint”. Gdy np. analizowana jest kwestia zamkniętego obiegu czy zasobów, a sposób myślenia może być podobny. Tu w grę wchodzi zmierzenie, a następnie porównanie ilości zasobów niezbędnych do wytworzenia i dostarczenia danego produktu na rynek. Oferujący lepsze parametry w kontekście zasad GOZ i zużycia zasobów, może być – wg Stora Enso – uznany za posiadający wyższy poziom „carbon handprint”.
Stora Enso prowadzi pionierskie prace w zakresie stworzenia techniki mierzenia „carbon handprint”, współpracując w tym obszarze z uczelniami, instytutami badawczymi oraz klientami. Obecnie – jak podkreśla firma – kalkulacje w tym zakresie są najbardziej precyzyjne w kontekście zmian klimatycznych i poziomu emisji dwutlenku węgla. Jednak – i to zdaniem Stora Enso czyni cały proces jeszcze bardziej interesującym – równie istotne są kwestie mierzenia poziomu zgodności produktu z GOZ i czynniki społeczne z nim związane.
Jedną ze stosowanych tu koncepcji jest tzw. LCA (lifecycle assessment) – ocena cyklu życia produktu. Jest ona też metodą stosowaną obecnie przy obliczaniu wskaźnika „carbon handprint”. Uwzględnia przy tym różne kategorie czynników w odniesieniu do różnych obszarów zrównoważonego rozwoju – brane są tu zatem pod uwagę np. zmiany klimatyczne, zużycie wody czy zasobów.
Stora Enso współpracuje z czołowymi uniwersytetami i instytucjami badawczymi, m.in. VTT (Centrum Badań Technologicznych), LUT (Politechniką Lappeenranta-Lahti) oraz MIT (Instytutem Technologicznym Massachusetts), w celu wynalezienia i stworzenia pilotażowego programu dla nowej metodologii, umożliwiającej pomiar „carbon handprint”. Jak podkreśla firma, proces ten wymaga pracy i zaangażowania ze strony różnych jego uczestników, jednak jego kontynuowanie jest niezwykle istotne. Stora Enso angażuje do niego swoich partnerów, zachęcając ich do włączania się w jej działania służące dalszej „eko-ewolucji” i tworzeniu rozwiązań dobrych dla całej planety.
Firma dodaje, że w przyszłości niezwykle istotnym będzie zapewnienie dalszego rozwoju ww. metodologii, umożliwiającej właściwą ocenę „carbon handprint” – dzięki temu da się bowiem lepiej zrozumieć zarówno pozytywny jak i negatywny wpływ poszczególnych działań w łańcuchu dostaw. Jest to zarazem kluczowy trend w całej polityce zrównoważonego rozwoju – postrzegania wszystkiego w sposób bardziej usystematyzowany i holistyczny, uwzględniający kompletny łańcuch wartości. Zdaniem Stora Enso, bardziej owocna współpraca umożliwi dostarczanie lepszych produktów i procesów, służących całej ludzkości.
Na podstawie informacji Poligraficznej Agencji Informacyjnej